Nikt kto nie był w takiej sytuacji nie wie, jak trudno jest żyć ze świadomością, iż najbliższy człowiek został aresztowany, choć jest niewinny. Bo najbliżsi prezydenta Grzegorza K są pewni, iż nie popełnił on zarzucanego mu czynu. Żona prezydenta oraz jego tato opowiedzieli dziś o tym jak sobie radzą z tą sytuacją. W korytarzu czekali na decyzję sądu o wypuszczeniu prezydenta Grzegorza K. na wolność. Sąd zadecydował inaczej, przedłużając areszt o kolejne dwa miesiące.
Pani Agnieszka Kiełb z mężem kontaktuje się przede wszystkim listownie i telefonicznie. – Byłam u męża, to jest silny mężczyzna, silny psychicznie, schudł bo schudł, ale trzyma się. Jednak wiadomo, takie siedzenie bezczynne, człowiek aktywny zawodowo, który nie usiedział na miejscu, ciężko pracował dla tego miasta, świątek, piątek i niedziela, teraz jest w miejscu, w którym nie powinien być. To jest skandal co się wyprawia – opowiadała małżonka prezydenta. – Staramy się być silni dla męża, dla taty dzieci a on dla nas. Dajemy sobie nawzajem taką siłę (…) Chodzę do pracy, dzieci do szkoły. Musimy być wsparciem dla męża. Dla niego to jest ważne, że się trzymamy, a dla nas jest ważne, że on się tam trzyma, w tych warunkach, w jakich się znalazł
Pani Agnieszka ma wiele pretensji do tego, w jaki sposób ogólnopolskie media relacjonowały kulisy zatrzymania prezydenta. – W mediach była nagonka, na pasku przez cały dzień była informacja, że „prezydent przyznał się do winy”. Jak można tak manipulować opinią publiczną? – pyta roztrzęsiona małżonka prezydenta. – Sam język, retoryka, przygotowany reportaż, nie wiem, to była straszna manipulacja opinią publiczną i było to moim zdaniem dużo wcześniej przygotowane
Sytuację w jakiej się znalazła jej rodzina, pani Agnieszka porównuje do serialu kryminalnego o aferach politycznych. – To jest jak straszny sen, chciałabym się w końcu obudzić z tego koszmaru, wyzwolić się
Przed ogłoszeniem decyzji sądu, pani Agnieszka miała nadzieję, że we wtorek będzie mogła pojechać po męża i przywieźć go do domu, do rodziny. – Grzegorz jest niewinny, on powinien być tutaj w Tarnobrzegu a nie w areszcie (…) Mam nadzieję, że dzisiaj sprawiedliwość będzie, że mąż wyjdzie. Kolejne trzy miesiące to jest po prostu dręczenie człowieka który nic nie zrobił. Jedyne co zrobił to harował ciężko dla tego miasta, dla ludzi (…) Bardzo dużo otrzymuję dowodów wsparcia od mieszkańców, którzy proszą o to, żebym przekazała mężowi, że nie wierzą w jego winę, żebym go pozdrowiła
Od trzech miesięcy syna nie widział pan Józef Kiełb, który ze względu na swoje dolegliwości chorobowe nie występował o widzenie. – Jestem pewien, że on jest niewinny. Ja jeszcze się trzymam, ale moja żona, to jest kłębek nerwów, nie może spać (…) Takie świństwo co mu zrobili…On jak był prezydentem to może rok miał spokój, a później były wciąż ataki (…) Jak można człowieka oskarżyć o korupcję, jak teraz Kalinka mówi, że to jest skarb dla miasta, ten plan zagospodarowania w Mokrzyszowie, który oni uchwalili (…) To jeden ma skarb a drugi ma siedzieć za to (…)
Rozmowa z żoną prezydenta Agnieszką Kiełb oraz tatą Józefem Kiełbem w materiale video.
Bądź dzielna, prawda zwycięży, wyrok jeszcze nie zapadł. A winnych zeżre sumienie, nie będą spać spokojnie.
Da Pani radę W tej sytuacji uchyleniecsresztu to przyznanie się że zastosowano niewłaściwy środek w postaci aresztowania. Nawet wrogowie prezydenta to widzą tylko nie PiS.podobno PiS dzisiaj griluje. Przedłużenie aresztu daje pewność że Kielb nie wystartuje.Cala prawda
Można zgłosić na kandydata na wójta (burmistrza, prezydenta miasta) także tymczasowo aresztowanego, który posiada przecież nadal bierne prawo wyborcze, więc wcale to nie oznacza, że pozbyli się Prezydenta. Chyba, że po tym wszystkim, on już się tak załamał, że i tak odejdzie z polityki, na czym pewnie wielu osobom zależy.
A może właśnie wystartuje? Wygrałby w tej sytuacji w cuglach. Nie jest przecież pozbawiony praw obywatelskich, a z funkcji prezydenta nikt go nie odwołał. Co prawda, nie jest też całkiem kryształowy ale cała ta sytuacja
jest mimo wszystko niewspółmierna do wytoczonych armat. Oczywiście najbardziej szkoda rodziny. Starszy pan tak po ludzku budzi ogromną sympatię, a żona współczucie. Kto chciałby znaleźć się na ich miejscu?
Oczywiście że powinien wystartować Po tym jak zachowuje się p.o.Kalinka mieszkańcy Tarnobrzega wyłączyli się z idu.Kazdy popełnia błędy przy sprawowaniu władzy ale najwięcej jak ta władza po prostu wpadnie sama w ręce plus buta to jak widać u nas władza stanowi środek do wygrania wyborów.No nie wiem czy Tarnobrzezanie to kupia
Rodziny szkoda, ale co jeśli wygrałby i po wyborach został skazany?
Jeśli wyrok byłby prawomocny (w II instancji lub nikt by nie zaskarżył wyroku sądu I instancji) i byłby on wyrokiem skazującym, to wtedy należałoby przeprowadzić ponowne wybory, gdyż osoba prawomocnie SKAZANA za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego nie może pełnić funkcji prezydenta miasta. Co innego osoba ARESZTOWANA – taka w świetle prawa jest CZASOWO niezdolna do pełnienia funkcji i ZASTĘPUJE ją wtedy zastępca prezydenta (a w przypadku jego braku – osoba powołana przez Prezesa Rady Ministrów). Wynika to z tego, że aresztowanie nie jest karą, a ŚRODKIEM ZABEZPIECZAJĄCYM (najdolegliwszym z możliwych), jego charakter więc powinien być czasowy w takim zakresie, w jakim niezbędne jest zebranie wszystkich niezbędnych dowodów w sprawie zmierzających do przeprowadzenia rozprawy głównej i wydania wyroku. W przypadku więc, gdyby do wyborów nadal nie było prawomocnego wyroku, lub w ogóle wyroku, zaś prezydent zostałby ponownie wybrany, to Prezes Rady Ministrów ponownie musiałby wyznaczyć tzw. komisarza. Oczywiście w sytuacji, gdyby nie uchylono wcześniej aresztu. Inaczej byłoby gdyby w I instancji prezydent został uniewinniony – wtedy nawet mimo zapewne wniesienia apelacji przez prokuratora, areszt zostałby uchylony, a prezydent uczestniczyłby w procesie z wolnej stopy oraz mógł wykonywać funkcję (oczywiście jeśli w II instancji wyrok by jednak został zmieniony na niekorzyść,… Czytaj więcej »
Nie kupią. Teraz jest czas, żebyśmy byli mądrzy i trzymali się razem. Mieliśmy naprawdę fajnego prezydenta, nareszcie trafił się ktoś z ludzką twarzą, niezłym rozumem i wiedzą. A także urokiem osobistym. I pewnie ten urok osobisty trochę go zgubił, ale człowiek to człowiek. Nie znajdziemy lalki, atrapy doskonałości, bo takich ludzi nie ma. Każdy jest jakiś tam. Podsumowując i tak był najlepszy. Co ja mówię, jest najlepszy, sprawa się toczy, nie dajmy się, bo komuś na tym bardzo zależy !
Moi mili.Kto zna Kołka ten wie jaki jest jak nie idzie coś po jego myśli.Syczy jak wąż i potrafi być skurwysynem. Za tą działkę to pakt z diabłem by podpisał,a kolaboracja z PIS to pikuś i wsadzenie Kiełba.
Hańba i wstyd aby tak zniszczyć człowieka w miarę wartości partyjnych p.Kamil jeśli wystartuje nie ma mojego głosu i niech nikt nie mówi że to nie jego zasługa a całe to towarzystwo spotyka się w pobliskiej miejscowości na naradach prym wiedzie KK .DK.i ŁN taką mamy dziś polskę wstyd!
Ostatnich inicjały K.k.Kamil Kalinka D.K Dariusz Kółek Ł.N Łukasz Nowak Ten ostatni to szara eminencja Pisu
Należy o tym wiedzieć.
Polska się pisze przez duże P, tylko, że ty jesteś taka polka przez maleteńkie p.
Mam wrażenie, że jestem drugą osobą komentująca ten artykuł.
Niszczenie wartościowych, zaangażowanych, kompetentnych ludzi to w Polsce niemal narodowy sport. Dopóki ta „specjalność” nie zostanie usunięta z życia publicznego, dobrze w naszym kraju nie będzie.
A oświeć mnie proszę w czym on tak najbardziej był zaangażowany i tak kompetentny ???????????
Niestety w polityce sentymentów nie ma.
Ne dajmy się dyktaturze !!
’Nie kupią. Teraz jest czas, żebyśmy byli mądrzy i trzymali się razem. Mieliśmy naprawdę fajnego prezydenta, nareszcie trafił się ktoś z ludzką twarzą, niezłym rozumem i wiedzą. A także urokiem osobistym. I pewnie ten urok osobisty trochę go zgubił, ale człowiek to człowiek. Nie znajdziemy lalki, atrapy doskonałości, bo takich ludzi nie ma. Każdy jest jakiś tam. Podsumowując i tak był najlepszy. Co ja mówię, jest najlepszy, sprawa się toczy, nie dajmy się, bo komuś na tym bardzo zależy
zgadza się !! :))
Zakochałeś się?
On powinien iść na księdza , jak radziła mu Babcia , a na burnmistrza, czy innego wójta to dla niego było za trudne? A moze powinien wstąpić do jakiejś partyii, choćby PSL, tego Waldka P. zwanego prremierem Pawlakiem
O jak nagle wszyscy utyskują nad losem GK. A ja zadam parę pytań: 1. W kampanii wyborczej nikt inny jak tylko m.in. rzucał jadem i oskarżeniami w kierunku Mastalerza – nawet chyba przegrał sprawy w trybie wyborczym – ponoć całe zło wraca… 2. Mdli mnie jak teraz GK przedstawiany jest jako wzór wszystkich cnót, wzorowy mąż, ojciec, polityk. A tak jeszcze parę lat temu wyprowadził się od ukochanej rodziny do innej. Na łono rodziny powrócił przed wyborami. Czy nie nasuwa się tutaj koniunkturalizm, byle do prezydentury. 3. Czy wziął łapówkę to się pewnie niedługo okaże. Wróble ćwierkają, żę przypadek DK to tylko wierzchołek góry. Zamiast złorzeczyć może warto powstrzymać się od osądów do momentu wydania wyroku. Bo jak się okaże że brał „całymi garściami” to jak przyjdzie popatrzyć w lustereczko – oby wtedy nie pękło. 4. I tak na podsumowanie – prezydentem do tej pory był kiepskim: skonfliktować swoje środowisko – ci co byli z nim w kampanii poodchodzili. Strumienia obiecanych pieniążków jakoś nie widać. NISKIE podatki szlag trafił. A i miejsc pracy jakoś zbytnio nie przybyło. A dodam, że inwestorzy, którzy ponoć czekali za rogiem na odejście Mastalerza, by przybiec i inwestować swoje miliony w Tarnobrzegu jakoś niet. Zatem… Czytaj więcej »
Brawo, bardzo dobrze napisane !☺☺☺
W sedno! Brawo!
A jak nie brałi była to ustawka polityczna Panie poprzedniku Kielba?
To będą przeprosiny?
Ależ oczywiście – tylko ja nic nie piszę, że Kiełb brał. Czekam na wyrok sądu i tyle w temacie. Czytać to trzeba ze zrozumieniem 🙂
Tarnobrzezaninie,ja na Kielba nie glosowalem,brzydzila mnie kampania,ale z biegiem czasu przekonalem sie do tej prezydentury,skonfliktowal sie bo nie ulegal naciskom i nie rozdawal synekur.
Skoro nie rozdawał to czemu wyniki konkursów na intratne stanowiska były znane przed rozstrzygnięciem?!?
Co za perfidia A teraz za p
O.to co
JESZCZE GORZEJ BO NAWET NIE KRUJA SIĘ ŻE TO PISOWSKIE ROZDANIE A KOGO POWOLAL KALINKA DO RADY NADZORCZEJ KOPALNI SAMYCH PISOWCOW .Może trochę zwyczajnej uczciwości.
Ano to latego, że wszystko było przejrzyste i jasne od początku. Wszyscy wiedzieli kto ma wygrać i wygrywał – uczciwie ten co miał wygrać wygrywał. Przykładów można sypać jak z rękawa i „uczciwością” trzeba nazywać to, że na dwa, trzy tygodnie przed rozstrzygnięciem w zakładach STS można było obstawiać ze 100% pewnością, że stanowisko obejmie ten i ten.
Oto czysta, transparentna i uczciwa prezydentura 🙂 🙂 🙂
Ależ zawsze tak było w tej pipidówie, odkąd pamięcią sięgam – za każdej władzy. Zawsze konkurs wygrywali najlepsi. Wygrywali bo byli najlepsi. A dlaczego byli najlepsi? Bo wygrali 😉
W tej pseudo-mieścince nigdy się nic nie zmieni…ale po alkoholu dobrze się czyta te Wasze wiadomości Szanowni Mieszkańcy!Zdrowie tych co piją i nie biorą!
Eksponowane stanowisko to takie ,z ktorego jak masz wroga to ci dokopie.Jezeli masz wplyw to nie wsadzisz kogos zaufanego?
To są stanowiska które mają służyć miastu wiedzą ,kompetencja ,zgodnie z prawem a nie mają służyć partii i nie moze to być też czysta synekura Ale tak nie było i tak będzie bo w tym mieście do władzy garną się ludzie tacy na których zasłużyliśmy
W Tarnobrzegu tylko ryby nie biorą.