Trener Siarki Jezioro Tarnobrzeg Dariusz Szczubiał przez cztery tygodnie przyglądał się Jamesowi Heltonowi. Amerykański skrzydłowy w kilku rozegranych ostatnio sparingach nie wypadł najlepiej, dlatego działacze tarnobrzeskiej drużyny nie zdecydowali się podpisać z nim kontraktu na najbliższy sezon.
James Helton (26 lat, 198 cm) przybył do Tarnobrzega 23 sierpnia – czyli na pierwszy trening tarnobrzeskiej drużyny. Trener Szczubiał mówił, że widzi w tym zawodniku talent i że jest skłonny dać mu szansę pokazania swoich umiejętności, dlatego zaprosił go na testy do Tarnobrzega. Jednak sam zawodnik nie pokazał trenerowi oraz kibicom swoich możliwości oraz wielkich umiejętności, choć miał na to aż cztery tygodnie.
W pierwszym meczu w Memoriale K. Wacławczyka w Tarnobrzegu, przeciwko pierwszoligowej MKS Dąbrowie Górniczej, zagrał bardzo dobrze (17 punktów). Jednak w późniejszych meczach Helton grał coraz gorzej, a na parkiecie wyglądał wyraźnie na zagubionego. Przerwa, jaką miał w grze bardzo wpłynęła na jego obecną formę. Sam Helton nie mówi za dużo na temat tej decyzji.
– Robiłem wszystko, co tylko mogłem aby przekonać trenera, że warto dać mi szanse i że zasługuję na kontrakt. Trener uznał jednak, że nie jestem tym zawodnikiem, który na chwilę obecną potrzebny jest drużynie. Ja to rozumiem i nie mam do nikogo żalu. Będę próbował swoich sił gdzieś indziej – tłumaczy Helton.
Amerykanin we wtorek odleci do Stanów Zjednoczonych. Należy się spodziewać, że w najbliższych dniach w miejsce Heltona przyjedzie do Tarnobrzega nowy, zagraniczny zawodnik, choć nie wiadomo jeszcze na jaką pozycję (prawdopodobnie będzie to kolejny skrzydłowy).
źródło: Przemysław Borycki/PLK
