Jubileuszowa edycja Reggae Andrzejek już za nami. Jak przystało na imprezę z tego cyklu, w tarnobrzeskiej Tapimie nie zabrakło klimatycznej muzyki i rzeszy odbiorców dźwięków rodem z Jamajki.
Klaudiusz „Sardyn” Wolski – główny organizator i pomysłodawca reggae Andrzejek, odniósł po raz kolejny sukces, o czym można było przekonać się w piątkowy wieczór w tarnobrzeskim klubie. Tapima pękała w szwach, na koncercie pojawili się zarówno przedstawiciele młodszej jak i starszej generacji wielbicieli reggae.
Dobrze dobrane zespoły supportujące gwiazdę tegorocznej edycji festiwalu czyli lubelsko-świdnicka formacja ComeYah oraz zespół Niagara z Cieszanowa, z minuty na minutę podkręcały atmosferę sprawiając, że przed sceną robiło się coraz bardziej tłoczno i gorąco. Pomiędzy występami zaś na oddech nie pozwalał dj Chvaściu.
Sam BAKSHISH – jak przystało na „żyjącą ale już legendę” zaprezentował długi set, w którym każdy mógł odnaleźć wątki i inspiracje dla rzeszy naśladowców. Zespół który w przyszłym roku będzie obchodził swoje 30 – lecie udowodnił, że wciąż stanowi silny punkt na mapie polskiego reggae.
„MONETA DLA ZWIERZAKA”
Pomiędzy koncertami nie zabrakło atrakcji – konkursów dla publiczności, podczas których odpowiadając na „nieabsorbujące zbytnio szare komórki” pytania, można było wygrać kupon rabatowy oferowany przez firmę „Meganadruki”.
Niezmordowany Klaudiusz przeprowadzał również aukcje muzycznych gadżetów, z której dochód przeznaczony był na tarnobrzeskie schronisko dla zwierząt. Zresztą potrzebującym naszej pomocy zwierzakom swoją cegiełkę dołożył każdy, kto zakupił bilet – 1 zł z każdego biletu przeznaczono bowiem na schronisko.
NOWA ŚWIECKA TRADYCJA?
Sądząc po zainteresowaniu, można śmiało powiedzieć, że od 5 lat w Tarnobrzegu mamy nową, świecką tradycję – udział w festiwalu Reggae Andrzejki. – Jesteśmy tutaj co roku i będziemy na pewno w przyszłym – twierdzi grupka fanów.
– Nie słucham reggae ale przychodzę na imprezę Sardyna bo wiem, że spotkam tutaj ludzi, których nie widuję praktycznie przez cały rok. Wiem, że tu będą, a muza? – jest przyjemna i dobrej jakości, czego trzeba więcej – dodaje jeden z nich.
video: Piotr Morawski
foto: Agnieszka Nycz
foto: Piotr Morawski
W PRZYSZŁYM ROKU PROPONUJE GENTLEMANA NA HALI OSIR 🙂
Babylon is foolish
Dobrze było tylko piwo w lodówkach ciepłe. Może lepiej wystawić cały zapas browaró na zewnątrz niż kisić w „lodówkach”.