Po dwóch przegranych meczach w sezonie zasadniczym 2011/12 koszykarze Siarki Jezioro Tarnobrzeg w końcu pokonali akademików z Koszalina 87:83 (19:21, 21:22, 24:13, 23:27). W sobotni wieczór w tarnobrzeskiej hali Siarka odniosła zwycięstwo nad bezpośrednim rywalem w walce o udział w fazie play-off.
Bez kontuzjowanego Corbetta, którego pożegnanie odbyło się tuż przed rozpoczęciem spotkania, Jeziorowcy rozegrali dobre zawody, w których główną siłę stanowiła gra zespołowa. Oba pojedynki z Koszalinem w fazie zasadniczej kończyły się po emocjonującej końcówce, tradycji musiało więc stać się zadość, na co wskazywał wynik po pierwszej połowie 40:43 dla gości.
Po zmianie stron do głosu doszli podopieczni trenera Szczubiała, którzy wykorzystując słabszą skuteczność strzelecką akademików, szybko osiągnęli kilkupunktową przewagę. W tej części meczu Jeziorowcy rzucili 24 oczka przy zaledwie 13 gości.
Kiedy wydawało się, że gospodarze spokojnie dowiozą zwycięstwo do końca meczu, gdy na niespełna 4 minuty do końca po rzucie J.T.Tillera na tablicy ukazał się wynik 74:67, do odrabiania strat rzucili się George Reese i LaMont McIntosh. Wyszło to im na tyle skutecznie, że na 45 sekund przed końcem spotkania akademicy doprowadzili do remisu 81:81. Na szczęście inicjatywa w końcówce należała już do gospodarzy, gościom nie pomógł cel rzut Callistusa Eziukwu w odpowiedzi na dwa osobiste J.T.Tillera. W ostatnich sekundach spotkania J.T.Tiller zaliczył celny rzut za dwa z faulem ustalając wynik meczu na 87:83.
W kolejnym spotkaniu Siarka zmierzy się 3 marca w Poznaniu z miejscowym PBG Basketem.
Siarka Jezioro Tarnobrzeg – AZS Koszalin 87:83 (19:21, 21:22, 24:13, 23:27)
Siarka Jezioro: Miller 23 (2×3), Tiller 19 (1×3), Piechowicz 14 (2×3), Karnowski 13, Barycz 7 (1×3), Wyka 7 (1×3), Doaks 4, Rabka 0
AZS: Reese 24 (2×3), McIntosh 18 (4×3), Eziukwu 12 (1×3), Dutkiewicz 10 (2×3), Bigus 10, Milicic 5 (1×3), Montgomery 2, Łączyński 2, Jarmakowicz 0, Surmacz 0
Wkrótce skrót video z meczu. Zapraszamy
foto: Agnieszka Nycz
Szkoda, że troszkę spóźniliście się na mecz. W przeciwnym razie pewnie fotki z pożegnania Corbetta by się pojawiły, a tak ich brakuje niestety…
Również żałujemy, że nie byliśmy
Bez Corbetta też potrafią wygrać, widać bardzo chcieli. Kibice na hali pomogli 🙂 Miller rozegrał kolejny dobry mecz, reszta w miarę równo zagrała na swoim dobrym poziomie. Tak trzymać. Wczoraj na trybunach kilku „Vipów” mój wzrok nie mógł odnaleźć, dlaczego? 🙂
nie było VIPów trzeba za bilecik płacić i się zbuntowali hehe.. darmozjady.. najlepiej to jechać po nich powieść pod hale, wpuścić za darmo i jeszcze żeby przez tłum nie szli przy wejściu, postawić dobry alkohol jedzenia szkoda że dupeczek nie żądają jeszcze, oczywiście dobry pokoik no i wtedy z łaską przychodzą …. palanty !!! lepiej jakby wypromowali miasto jak kolega pisał co pozwoli ściągnąć inwestorów i wtedy będzie lepiej ze sponsorami, a zresztą wszyscy widzą jak jest z „baronami” ,pzdr
lubie takie mecze, przegrywaliśmy, wygrywaliśmy, w końcówce doszli nas i w ost sekundach wygralismy, emocje i nerwy do samego końca. Brawo KKS, brawo Jezioro i brawo Siarka! A radni jak ich sport nie interesuje to niech nie przychodzą, latwiej będzie znaleźć wolne miejsce.