Kniejasi zwycięzcami warszawskiego Rajdu Arsenał (fotoreportaż)

W dniach 23-25 marca w Warszawie odbył się 42. Rajd Arsenał „Pod prąd”. Jest to jeden z największych i najbardziej znanych rajdów harcerskich, a statuetka Małego Powstańca to bardzo prestiżowa nagroda. Patrol Knieja w tej edycji rajdu rywalizował w składzie: Mariusz Bezdzietny jako patrolowy, Ewa Buczek, Agnieszka Milcz, Marta Smykla, Joanna Pochroń, Weronika Trzpis, Julia Zimnicka, Klaudia Matyka, Jan Duma i Przemysław Wnuk.

Aby o nią rywalizować na zaproszenie Hufca ZHP Warszawa Mokotów do stolicy przyjechało ponad 1000 harcerek, harcerzy i zuchów z całej Polski. W rajdzie uczestniczyli również harcerze z ZHP na Litwie. Wszyscy oni wspólnie świętowali 69. rocznicę Akcji pod Arsenałem. Wśród nich było dziesięcioro harcerek i harcerzy ze Szczepu Knieja im. Szarych Szeregów z Tarnobrzega.

SZAROSZEREGOWI BOHATEROWIE

Weteran rajdowy harcmistrz Mariusz Bezdzietny zabiera tarnobrzeską młodzież na Arsenał już od 1998 roku.
– Jest to bardzo dobra forma mówienia młodzieży o patriotyzmie. Nie tylko tym związanym z historią,upamiętnianiem ważnych rocznic, wydarzeń i osób. – mówi Bezdzietny.

– My w harcerstwie mówimy głównie o patriotyzmie współczesnym, o postawie obywatelskiej, o tym jak dzisiaj możemy dbać o naszą Ojczyznę, jak teraz postępować, jak uczyć się i pracować aby nasze życie przynosiło korzyści nie tylko samemu sobie, ale również swojej rodzinie i społeczeństwu. My w harcerstwie pokazujemy młodzieży, że bohaterskie czyny nie są zarezerwowane dla historii i czasu wojny, również dzisiaj jest czas bohaterów – o tyle trudniejszy bo niedostrzegany, niedoceniany i niemodny. Bo jak inaczej potraktować upieranie się harcerstwa przy abstynencji, mówieniu prawdy i braterskim postępowaniu. – kontynuuje Bezdzietny.

– W czasie wojny bohaterstwem była walka i chronienie Żydów, w latach komunizmu nie podpisywanie lojalek i popieranie ruchów niepokornych. Bohaterstwem było i jest narażaniem życia, statusu rodziny, własnej godności. Przecież dzisiaj jest to aktualne. Jak nie oszukiwać na podatkach, nie dawać łapówek, nie kraść i nie świadczyć fałszywie, a w wymiarze młodzieżowym nie ściągać na klasówkach, nie chodzić na melanże, wymagać również od siebie tyle co od innych. To jest dzisiaj szalenie niemodne, nienagłaśniane, wręcz frajerskie. Modne jest szukanie sensacji, bogactwo, popularność, kombinowanie. I przy tym wszystkim pompatyczne uroczystości państwowe, jakby wyrwane z rzeczywistości. Tam stereotypowo harcerze są zauważani przez władze i media, też jako ludzie wyrwani z rzeczywistości. – żali się Bezdzietny.

– A w harcerstwie pracujemy z dziećmi i młodzieżą, wytyczamy sobie kolejne zadania, realizujemy projekty, dokonujemy kolejnych wyczynów. Takim działaniem, bo zarówno projektem jak i wyczynem jest udział w Rajdzie Arsenał, kiedy najpierw trzeba się zorganizować, zrealizować zadanie jeszcze 2 miesiące przed rozpoczęciem rajdu, a potem na miejscu wycisnąć z siebie siódme poty i znaleźć ukryte talenty, pokłady motywacji. Uczymy jak przegrywać, a czasem jak wygrywać poprzez rywalizację, doskonalenie swoich umiejętności, rozwijanie zainteresowań, aktywność, służbę innym.

Przy okazji wyjazdu do Warszawy patrolowy Bezdzietny w pierwszym dniu, jeszcze przed otwarciem rajdowych baz noclegowych, zabrał harcerzy na wycieczkę patriotyczną. Młodzi tarnobrzeżanie najpierw spędzili czas w Muzeum Powstania Warszawskiego, które rokrocznie odwiedzane jest przez Kniejasów uczestniczących w Arsenale.

Później harcerze skierowali się do muzeum PAWIAK, gdzie od 1830 roku mieściło się więzienie polityczne, będące miejscem izolacji i śmierci szczególnie w czasie II wojny światowej. Na koniec po odwiedzeniu składnicy harcerskiej mieszczącej się w budynku Głównej Kwatery ZHP Kniejasi udali się na aleję Szucha, gdzie w czasie II wojny światowej mieściła się siedziba Gestapo, w której prowadzone były przesłuchania żołnierzy AK i harcerzy Szarych Szeregów. To tam zadane zostały śmiertelne rany odbitemu 26 marca 1943 roku w Akcji pod Arsenałem bohaterowi „Kamieni na szaniec” Jankowi Bytnarowi „Rudemu”. Na koniec w drodze do bazy S3 „Perpetuum Mobile” gdzie mięli nocować udało się Kniejasom trafić na Gienka Loskę, również nomen omen „idącego pod prąd”.

GRA MIEJSKA
czyli „Śmiga Kniejas przez Mokotów, iść pod prąd jest zawsze gotów!”

W sobotę odbyła się wielka gra miejska dla harcerzy. W jej trakcie uczestnicy rajdu zostali postawieni w wielu sytuacjach i spotkali wiele osób, których życie jest świadectwem sięgania wbrew wielu przeciwnościom po własne marzenia i ideały. Podczas 13 godzin gry Patrole wykonywały zadania, które były oceniane i razem z punktami za zadania specjalne oraz zadanie przedrajdowe dawały wyniki rywalizacji. Kniejasi rywalizowali wśród 43 patroli z całej Polski w kategorii wiekowej harcerzy starszych, dla których przygotowane były 3 trasy rajdowe. W jednej z takich tras uczestniczyli Kniejasi. Najpierw przygotowywali transparent i wzięli udział w kampanii informacyjnej na temat porządkowania po czworonogach w parku na Polach Mokotowskich. Na drugim punkcie pod okiem byłych członków jednostki specjalnej GROM przeszli testy strzelecki , sprawnościowy (bieganie, czołganie, wspinaczka, rzut granatem, przejście przez most linowy) i psychotest. Na trzecim punkcie przeprowadzili wśród przechodniów krótką ankietę o wizerunku harcerstwa, po czym przeanalizowali i przedyskutowali wyniki poszukując pomysłów na działania, które mają pomóc w poprawie postrzegania harcerstwa przez społeczeństwo i przeciwdziałania stereotypom. Kolejnym zadaniem było wykonanie zwiadu środowiskowego, którego tematem było zaangażowanie społeczne mieszkańców ulicy Narbutta oraz poznanie sposobów na działanie na rzecz lokalnej społeczności na przykładzie stowarzyszenia „Moja Narbutta”. Ostatnim zadaniem było wykonanie notek biograficznych o trzech poszkodowanych korzystając z bazy Stowarzyszenia „KARTA” gromadzącego informacje o losach osób represjonowanych przez systemy nazistowski i komunistyczny.

Ponieważ zadania główne były zlokalizowane w różnych częściach stolicy, to dodatkowo patrole musiały wykazać się umiejętnością korzystania z mapy i kondycją, gdyż czasem odległości były tak duże, że dotarcie na czas wymagało poruszania się biegiem. Poza zadaniami głównymi partole miały dwa zadania specjalne, które musieli wykonywać w czasie przejść między kolejnymi puntami trasy. Jednym z nich było odczytanie jak największej ilości haseł patroli napotkanych na swojej drodze. Każdy patrol miał swoje hasło zakodowane w systemie QR. Aby możliwe było odkodowanie takiego hasła trzeba było mieć telefon komórkowy z aparatem i odpowiednią aplikacją. Drugie zadanie specjalne wiązało się z ryzykiem. Polegało ono na złożeniu działającego obwodu elektrycznego z elementów zdobytych podczas tak zwanych „pojedynków” z innymi napotkanymi patrolami. Harcerze pojedynkowali się na konkurencje umysłowe, fizyczne lub grupowe. Wyzwanie innego patrolu na pojedynek mogło doprowadzić o zyskania nowego lub straty któregoś z posiadanych elementów obwodu. Konkurencję wybierał patrol wyzywany. Na szczęście wybranie konkurencji „układanie puzli 3D z ziemniaka” okazało się dla Kniejasów niezawodne w zdobywaniu nowych części obwodu elektrycznego.

UROCZYSTOŚCI ROCZNICOWE

Akcja pod Arsenałem tak jak i inne działania Szarych Szeregów była wyrazem braterstwa i służby. Podczas trzech dni rajdu harcerze rywalizowali o tytuł zwycięzcy rajdu i atrakcyjne nagrody, wzięli udział w grze miejskiej oraz uroczyście uczcili wydarzenia sprzed 69 lat podczas apelu poległych, zmiany wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza a także defiladzie ulicami stolicy.

Rajd to świadectwo pamięci o harcerzach Szarych Szeregów i uczestnikach Akcji pod Arsenałem, jednak jego treści i przesłanie są już zupełnie współczesne – mówi Paula Sambierska, komendantka rajdu.

– W tym roku chcieliśmy pokazać uczestnikom, że warto iść pod prąd – podejmować trudne wyzwania i nie wybierać najprostszych oraz najbardziej wygodnych ścieżek w życiu.

Rajd zakończył udział harcerzy w uroczystej zmianie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie, harcerska defilada z pl. Piłsudskiego na plac przed budynkiem Arsenału oraz Apel pod Arsenałem, podczas którego ogłoszone zostały zwycięskie patrole i wręczone zostały nagrody. Kniejasi przywieźli z Arsenału już siódmą statuetkę Małego Powstańca, w tym trzeci raz za zwycięstwo w rywalizacji ogólnopolskiej patroli starszoharcerskiej.

Honorowy patronat nad 42. Rajdem Arsenał objęła prezydent miasta stołecznego Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Koszty udziału tarnobrzeskich harcerzy w rajdzie oraz zwiedzanie miejsc pamięci pokryte zostały przez Fundację „Generation Next”, a podróż sfinansowano ze środków z dotacji na krzewienie patriotyzmu z Urzędu Miasta w Tarnobrzegu otrzymaną przez Komendę Hufca ZHP w Tarnobrzegu.

foto: Julia Zimnicka

info: hm Mariusz Bezdzietny HR

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Postaw mi kawę na buycoffee.to
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content