43-letni mężczyzna sprzątając garaż, oddał strzał z wiatrówki, raniąc swojego syna. 12-latek został postrzelony w głowę, zaraz po zdarzeniu trafił do szpitala. Do wypadku doszło w piątek w gminie Baranów Sandomierski.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 43-letni mieszkaniec gminy Baranów Sandomierski sprzątając garaż, oddał strzał z wiatrówki. W tym czasie na podwórku były jego dzieci, 12-letni syn znalazł się na linii strzału.
Śrut z wiatrówki trafił dziecko w głowę, chłopiec został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł zabieg chirurgiczny. Jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. To drugi przypadek, gdzie ofiarą nieostrożnego posługiwania się wiatrówką, staje się dziecko.
Policjanci zabezpieczyli wiatrówkę z celownikiem optycznym, z której strzelał mężczyzna. Trwają dalsze czynności wyjaśniające w tej sprawie.
Policja apeluje o rozsądek podczas posługiwania się wiatrówkami. Pamiętajmy, że są one bronią, i chociaż nie jest wymagane pozwolenie na ich posiadanie, można nimi zrobić krzywdę zarówno ludziom, jak i zwierzętom. A takie działanie skutkuje odpowiedzialnością karną.
źródło: Policja