W „pojedynku mistrzów” – bo taką nazwą określano niedzielne spotkanie, drużyna OKS Wielowieś pokonała OKS Mokrzyszów 3:0 (1:0). Mecz był ukoronowaniem bardzo dobrego sezonu obu drużyn, zakończonym awansem do wyższych klas rozgrywkowych.
Obok Siarki Tarnobrzeg powracającej po 20 latach do II ligi oraz OKS Mokrzyszów, który w nadchodzącym sezonie będzie występował w IV lidze awans wywalczyła również druga osiedlowa drużyna z Tarnobrzega – OKS Wielowieś. Zespół, który w sezonie 2010/11 bronił się przed spadkiem z rozgrywek w klasie „A”, zakończył obecny sezon na 1 miejscu awansując do ligi okręgowej.
O drużynie, finansach rozmawialiśmy z Dariuszem Dziedzicem, prezesem OKS Wielowieś, Z tytułu wywalczonego awansu drużyna otrzymała premię finansową z tarnobrzeskiego magistratu, na uzupełnienie tegorocznego budżetu klubu. Posłuchaj
Mówi Dariusz Dziedzic Prezes OKS Wielowieś:
foto: Piotr Morawski
Oczywiście nie mogło zabraknąć największego miłośnika sportów wszelakich w naszym mieście, wcale sie nie zdziwie gdy pojawi sie nawet na jakimś amatorkim turnieju rozgrywanym na orliku, żeby wreczyć puchar
Co cię Wacuś boli? Kto wg. Ciebie powinien tej drużynie wręczyć nagrodę od prezydenta? stróż?
Gratuluję chłopakom awansu, jeden sezon i diametralnie inna postawa w lidze. Oby tak dalej.
A co, ma siedzieć na du**e i nic nie robić? To, że się interesuje tym co się w mieście dzieje to jest takie złe? Nie robi nic- źle, robi coś- jeszcze gorzej.
Nie ma imprezy bez prezydenta, ciekawe kiedy on znajduje czas na poważne sprawy, aż boję się lodówki otworzyć
Za dobrze wam było, jak prezydentem był kto inny. Każdy tylko zaglądał do własnej kiszeni i miał daleko w d***e innych. W mieście nic się nie działo, komuna i nic więcej. Praca po znajomości, układy i lewe zaświadczenia. Teraz kiedy ciągle coś się zmienia i ludzie nie są przyzwyczajeni do obcowania z prezydentem każdy przestraszony i nie wie jak się zachować. Prezydent interesuje się normalnymi mieszkańcami! Niemożliwe.
Jesteście żenującym plebsem, którego łatwo zadowolić najprostszymi zagrywkami pod publiczke, którego cieszy,że na wiejskie boisko przybywa prezydent i wręcza puchar, och jakież to wyróżnienie i zaszczyt dla przybyłych na wiejskie boisko, że pojawił sie na nim wódz, mozna poczuć się w takich chwilach naprawde docenionym przez władze hahah. Żal mi was niekumate stado owiec!
To ty kumaty kumie robisz aferę ze zwykłego wręczania pucharu, ochłoń i przestań się wymądrzać, bo nie masz czym.