Koncert Julii Marcell odbył się w ubiegły piątek w sandomierskim Domu Katolickim. Organizatorami wydarzenia było Sandomierskie Centrum Kultury oraz Urząd Miejski w Sandomierzu.
Koncert był wspaniałym spotkaniem z twórczością tej utalentowanej wykonawczyni. Z pewnością niejednego zaskoczyła szeroka gama muzyczna, w jakiej artystka się porusza. Sama Julia przyznała po koncercie, że zaskoczona była miejscem w którym ma występować, mówiła że w tej kameralnej sali czuje się uduchowioną atmosferą. Niespodzianką było również to, że publiczność nie stała przy scenie, lecz siedziała w fotelach słuchając muzyki. Mimo tak niecodziennych warunków artystka przez cały występ starała się mieć kontakt z publicznością, co zdecydowanie udało jej się osiągnąć. W trakcie występu Julia nie tylko grała na keyboardzie ale również na fortepianie, który wypatrzyła na scenie jeszcze podczas próby i poprosiła organizatorów o możliwość wykorzystania instrumentu. Dzięki temu zdarzeniu koncert w Sandomierzu był wyjątkowy na skalę Polski!
Julii towarzyszyła dwójka artystów, grająca na altówce i śpiewająca Mandy Ping-Pong i perkusista Sebastian Schmidt. Artystka zaprezentowała utwory ze swoich dwóch płyt, wśród których nie zabrakło przebojów emitowanych przez rozgłośnie radiowe, perełką zaś był nowy utwór, który swoją premierę miał dzień wcześniej, podczas koncertu w Lublinie.
Po bisach, których publiczność domagała się skutecznie, każdy kto pozostał w sali mógł porozmawiać z artystką, zrobić sobie pamiątkową fotkę czy też kupić płytę. Tym najwierniejszym fanom Julia opowiadała o planach na przyszłość, o początkach śpiewania czy o życiu w Berlinie. Było to bez wątpienia wyjątkowe wydarzenie w wyjątkowym miejscu.
tekst&foto: Piotr Chmiel