W sandomierskim klasztorze ojców dominikanów odbyła się w minionym tygodniu wyjątkowa uroczystość – ceremonia wręczenia honorowego dyplomu i medalu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” rodzinie nieżyjącego już Feliksa Żołyni, bohatera z czasów II wojny światowej, który w czasie okupacji hitlerowskiej bezinteresownie i z narażeniem życia ukrywał w swoim gospodarstwie piecioosobową, żydowską rodzinę Steinbergów.
Do tej pory tym zaszczytnym odznaczeniem, przyznawanym od 1963 r. przez specjalną komisję Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie, uhonorowano około 6 tysięcy zasłużonych Polaków. Stanowią oni ponad jedną trzecią ogólnej liczby osób, które otrzymały ten zaszczytny tytuł. Ich imiona i nazwiska zostają również wyryte na kamiennych tablicach w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie.
W tej wyjątkowej uroczystości wzięli udział przedstawiciele sandomierskiego samorządu, duchowieństwa, Ambasady Izraela w Polsce na czele z wiceambasadorem Navadem Eshcarem, liczna reprezentacja rodziny Steinbergów, najbliżsi Feliksa Żołyni, mieszkańcy rodzinnych Wierzchowisk oraz zaproszeni goście. W imieniu Jerzego Borowskiego Burmistrza Sandomierza miejski magistrat reprezentowali: dr Ewa Kondek Zastępca Burmistrza Sandomierza oraz Marceli Czerwiński Przewodniczący Rady Miasta Sandomierza.
– Po latach nadeszła pora, aby patrzeć z nadzieją w przyszłość, doceniać bohaterów, będących zwykłymi ludźmi i – co najważniejsze – wybaczać sobie wzajemnie wszelkie winy i błędy – nie tylko z tamtego straszliwego okresu II wojny. Pismo Święte nakazuje nam przebaczać – mówi w Liście Św. Paweł do Efezjan (4:2): ” Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie” – powiedziała dr Ewa Kondek. – Ci, którzy tak jak Feliks Żołynia pomagali bezinteresownie Żydom w czasie wojny, byli światłem wśród panującej wówczas straszliwej ciemności. Ratowali życie i ludzką godność – dodał izraelski dyplomata Nadav Eshcar. W swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie słów widniejących na medalu Sprawiedliwych wśród narodów Świata, zgodnie z którymi „Kto ratuje jedno życie, to jakby ratował cały świat” – dodała.
Z rąk wiceambasadora Izraela Navada Eshcar’a medal za odwagę i honorowy dyplom przyznany pośmiertnie Feliksowi Żołyni odebrała jego córka – Krystyna Wołoszynek. Wzruszenia ocalone dzieci Ischaka i Fejgi Steinbergów – Cywia Kessler, Frida Goldberger i Menach Steinberg, które na sandomierską uroczystość przybyły wraz z rodzinami. Tą pięcioosobową żydowską rodzinę przez 22 miesiące, od 1942 do 1944 roku, Feliks Żołynia ukrywał w podziemnym schronie, znajdującym się na jego posesji. W swoim wystąpieniu Cywia Kessler podkreśliła, że nigdy nie zapomną o Feliksie Żołyni, jego szlachetności i bohaterstwie.
W uroczystej ceremonii, w krużgankach kościoła Św. Jakuba zaprezentowane zostały także dzieła malarstwa nieżyjącego już artysty pochodzącego ze Staszowa Jesekiela Dawida Kirszenbauma. Bogatą biografię mistrza oraz historie jego obrazów przybliżył uczestnikom Leszek Tyboń, prezes Stowarzyszenia.
foto&info: UM Sandomierz