Sobotnim derbom pomiędzy Siarką Tarnobrzeg a Stalą Stalowa Wola towarzyszył odpowiedni do rangi tego wydarzenia doping, przygotowany przez kibiców. Siarkowcy wsparci przez zaprzyjaźnione kluby z Sandomierza, Białegostoku i Dębicy, przygotowali oprawę godną rangi tego wydarzenia. I był to niestety jedyny jasny punkt tego wydarzenia. Jak pisał w relacji z meczu nasz redakcyjny kolega Sylwester Szczepocki: „Atmosfera na trybunach obudziła sentyment do pięknych czasów, kiedy tarnobrzeżanie rywalizowali z najlepszymi zespołami w kraju na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Niestety na wspaniałej oprawie meczu się skończyło. Poziom gry obydwu zespołów wyraźnie rozczarował i nie był w stanie przez pełne 90 minut nawiązać do tego, który stworzyli wspólnie kibice.
Dzisiejsze derby regionu przegrane były w zasadzie bez stylu i prawdziwej determinacji. Ambicji starczyło jedynie na ostatnie pół godziny spotkania. To za mało by uratować drugą ligę dla miasta i tych wspaniałych kibiców, którzy za rewelacyjną oprawę i frekwencję na trybunach otrzymali od swoich zawodników widowisko marnej jakości i porażkę. Kolejną, ale inną niż zwykle. Bolącą inaczej – bo doznaną z zespołem, który nie miał prawa wygrać w Tarnobrzegu. Mecz ze Stalą Stalowa Wola jest dla kibica Siarki wydarzeniem historycznym i jego ranga to coś więcej niż tylko ligowe punkty. Tego fenomenu najwyraźniej nie rozumieli i nie chcieli dziś zrozumieć najemni, nie związani z miastem i tutejszym regionem piłkarze reprezentujący zielono – czarno – żółte barwy”.
foto&video: Piotr Morawski
Tak sie bawili pilkarze Stalówki w szatni po meczu.Echh…zal ze to nie Siarka.
http://www.youtube.com/watch?v=9iNKvVHpe5w&feature=player_embedded
tak się cieszyli aż jednemu faja spod ręcznika wyskoczyła 😀