Wczoraj około godziny 18.40 pociąg relacji Rzeszów – Lublin (Przewozy Regionalne), wjechał w stado dzików tuż przed przejazdem kolejowem w miejscowości Jadachy. Pociąg nie nadawał się do dalszej jazdy.
Zwierzyna utknęła pod maszyną, uszkadzając różne elementy. Rogatki automatyczne były zamknięte przez kilkanaście minut, co spowodowało ogromne korki na drodze krajowej nr 9. Wezwana na miejsce policja zorganizowała wahadłowy ruch pojazdów, częściowo udrażniając drogę.
info: internauta
foto: Piotr Morawski
Dziki przeżyły?
Gdzie byli mysliwi z koło Ryś, który się chwala grubymi dzikami, które mordują a nie potrafia zabezpieczyć torów przed małymi
Co robil obecny łowczy Klubek Hubert i strażnik łowiecki Zych Leszek były łowczy w tym temacie
Co robi myśliwy jak zastrzeli loche w lipcu na wyzgryziu w kole RYŚ ???
Aż tak często dzik pod pociąg nie wpada. Co myśliwy może zrobić w tym temacie wypadków? Raczej niewiele. Hoduje sobie zwierzynę w lesie aby do niej postrzelać a jak jeden dzik wleci pod pociąg to problem dzika.
Obecny łowczy, Klubek Hubert akuratnie pilnował innej części torów przed dzikami. Bo każdy łowczy w Polsce siedzi przy torach i pilnuje czy przypadkiem dziki nie przechodzą.
haha…
😛