Raków za mocny dla Siarki. Częstochowianie wysoko wygrywają w Tarnobrzegu (video HD)

Siarka Tarnobrzeg uległa na własnym boisku Rakowowi Częstochowa 0:3. Aż dwie bramki zdobyte przez gości to efekt indywidualnych, bardzo prostych błędów popełnionych przez tarnobrzeską defensywę.

Spotkanie z liderem ligi miało być dla piłkarzy Siarki okazją do kontynuowania passy bez porażki, ale przede wszystkim do zaprezentowania po raz kolejny walecznej, ambitnej i co najważniejsze dla kibiców skutecznej gry. Niestety już w 4 minucie goście wywalczyli rzut karny. Kompletnie zawiodła komunikacja pomiędzy dwoma Kamilami. Kościelny, nie wiadomo po co zostawił piłkę Beszczyńskiemu, choć mógł ją swobodnie wybić. Ten ostatni zdaniem arbitra interweniując faulował równocześnie Piotra Malinowskiego. Kontrowersyjna decyzja sędziego o wskazaniu na jedenasty metr boiska, równocześnie zbiegła się z koniecznością opuszczenia boiska przez Beszczyńskiego, który doznał groźnie wyglądającego urazu. Jego zmiennik, Paweł Pawlus nie zanotował niestety casusu Przemysława Tytonia z EURO 2012 i choć wyczuł intencje Wojciecha Okińczyca to jednak od 8 minuty Siarka przegrywała.

Dwie minuty później gospodarze sygnalizują arbitrowi zagranie ręką w polu karnym przez jednego z defensorów Rakowa. Niestety bez jakiejkolwiek reakcji z jego strony. W 27 minucie jest już 0:2. Marcin Stromecki po otrzymaniu piłki od Marcina Stefanika próbuje ją zagrać piętą do Konrada Stępnia. Jego nieudana próba kończy się niestety przejęciem piłki przez Dawida Kamińskiego, który już po chwili pokonuje Pawlusa. Stromecki zalicza tym samym niemal identyczną „asystę” przy golu dla gości jak jego kolega z drużyny Tomasz Przewoźnik w derbowym pojedynku w Stalowej Woli.

W 29 minucie Siarkowcy trafiają w końcu do bramki Mateusza Kosa. Sędzia jednak odgwizduje pozycję spaloną i gola nie uznaje. Bardzo źle więc gospodarzom układa się ten mecz. Cztery minuty później Stefanik zacentrował w pole karne gości a tam najwyżej do piłki wyskoczył Szymon Martuś. Niestety za bardzo podszedł głową pod futbolówkę przez co uderzenie kompletnie mu nie wyszło. Ten sam zawodnik w 38 minucie nie trafił w światło bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Domańskiego.

W 44 minucie ambitne dążenia Siarki do zdobycia kontaktowego gola w końcu powinny zakończyć się sukcesem. Kapitalny rajd środkiem boiska przeprowadził Domański finalnie wykładając piłkę w będącemu w doskonałej sytuacji Danielowi Koczonowi. Niestety atakujący gospodarzy oddał strzał, po którym futbolówka minęła prawy słupek bramki Kosa. Niedługo po tej akcji sędzia zaprosił obydwa zespoły na przerwę. Zakończył tym samym ich rywalizację w pierwszej połowie, w której szczęście sprzyjało wyłącznie Rakowowi.

II POŁOWA

Od samego początku drugiej części zawodów wyraźna inicjatywa w grze należała do tarnobrzeżan. Ambitne próby szybkiego zdobycia kontaktowej bramki skończyły się niestety już w 54 minucie, kiedy gol padł, ale dość niespodziewanie dla gości. Szybki kontratak w ich wykonaniu kończy się podaniem rozpędzonego Piotra Malinowskiego wprost do Petera Hofericy. Słowacki piłkarz z dużą swobodą ogrywa Konrada Stępnia i już po chwili pewnym strzałem zdobywa dla swojego zespołu bramkę na 3:0.

W 65 minucie po rzucie rożnym dla częstochowian, prosto w ręce Pawlusa kieruje piłkę głową Błażej Radler. Minutę później golkiper Siarki wybija z kolei na róg kąśliwe uderzenie Malinowskiego. W 73 minucie Siarkowcy marnują idealną okazję na gola. Mateusz Kos intuicyjnie i w nieprawdopodobny wręcz sposób obronił nogami strzał Jakuba Wiecka z zaledwie kilku metrów. Ta sytuacja jedynie utwierdziła chyba wszystkich obecnych na trybunie Stadionu Miejskiego kibiców i sympatyków Siarki, że bramka dla ich zespołu po prostu nie jest pisana w tym meczu.

W 85 minucie nad bramką Rakowa uderzył Stefanik, który otrzymał podanie z rzutu wolnego od bardzo aktywnego w tym spotkaniu Domańskiego. Dwie minuty później dla odmiany postraszyli goście. Pawlus zdołał jednak wybić piłkę na róg po strzale Kacpra Łazaja. Zawody wkrótce dobiegły końca i pierwsza ligowa porażka piłkarzy Siarki w tym sezonie stała się faktem.

Dzisiejszy przeciwnik podopiecznych Włodzimierza Gąsiora – Raków Częstochowa zaprezentował się w Tarnobrzegu jako zespół, który nieprzypadkowo jest wymieniany w gronie głównych faworytów do gry w przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy. Częstochowianie byli bardziej poukładaną, zgraną i przede wszystkim doświadczoną drużyną. Często pozwalali sobie na zagrania „na pamięć” co świadczy o tym, ze automatyzm w ich grze jest póki co dużo bardziej zaawansowany niż w Siarce, będącej wciąż na etapie intensywnego zgrywania.

Ważnym elementem, który pozwolił piłkarzom Rakowa w odniesieniu w dniu dzisiejszym tak łatwego jak by się wydawało zwycięstwa okazał się również czynnik szczęścia. Długimi momentami tego meczu dominowali bowiem tarnobrzeżanie. Cóż z tego, skoro nie potrafili skutecznie wykańczać swoich dobrych okazji, równocześnie prezentując w praktyce gościom dwa gole i to już w pierwszej połowie zawodów. Ciężko, pomimo niezaprzeczalnej ambicji zielono – czarno – żółtych trwającej do ostatniego gwizdka arbitra podnieść się z wyniku, który zespoły tej klasy co Raków bardzo rzadko wypuszczają z rąk. Podopieczni trenera Gąsiora muszą intensywnie pracować zarówno nad grą w defensywie, jak również skuteczniejszym wykańczaniem ofensywnych okazji. Dzisiaj te dwa elementy w grze kompletnie zawiodły. Dlatego też pomimo niezłego widowiska, które tarnobrzeżanie współtworzyli dziś wespół z Rakowem – komplet puntów odjedzie do Częstochowy.

Kolejnym rywalem Siarki i to już w najbliższą środę będzie silny zespół Błękitnych Stargard Szczeciński. Spotkanie to tarnobrzeżanie rozegrają na wyjeździe co jeszcze bardziej utrudni i tak niełatwe zadanie zapunktowania z tą drużyną. Błękitni nie powtórzą co prawda sukcesu z ubiegłego sezonu, kiedy to dopiero po dogrywce przegrali półfinałowy dwumecz Pucharu Polski z Lechem Poznań. Odpadli już bowiem z Zagłębiem Lubin. Pomimo to zdążyli w bieżącej edycji tych rozgrywek pokonać ekstraklasową Termalicę Bruk – Bet Nieciecza. Nie będzie więc w Stargardzie Szczecińskim łatwo. Zespół najbliższych rywali Siarkowców to dokładnie jak w przypadku Rakowa najwyższa drugoligowa półka. Jeżeli zielono – czarno – żółci ponownie popełnią tak szkolne błędy w defensywie jak w dniu dzisiejszym to czekać ich będzie niestety wyjątkowo przykra, choć gwarantująca naprawdę sporo czasu na przemyślenia droga powrotna z oddalonego o ponad siedemset kilometrów miasta.

relacja: Sylwester Szczepocki

SIARKA TARNOBRZEG – RAKÓW CZĘSTOCHOWA 0:3 (0:2)

0:1 – Okińczyc 8′ (k)
0:2 – Kamiński 27′
0:3 – Hoferica 53′

żółte kartki: Buczek – Bronisławski, Buczkowski, Kamiński

Siarka Tarnobrzeg: Beszczyński (8. Pawlus) – Przewoźnik (46. Buczek), Stępień, Kościelny, Suchecki, Stefanik, Stromecki, Domański, Koczon (57. Jakubowski), Mandzelowski (61. Więcek), Martuś
Raków Częstochowa: Kos – Mońka, Radler, Góra, Buczkowski (38. Waszkiewicz), Pawlusiński (46. Hoferica), Bronisławski, Kmieć (74. Łazaj), Kamiński, Malinowski (70. Misik), Okińczyc

źródło: Lajfy.com

video: Agnieszka Nycz

WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ ROZEGRANYCH W RAMACH 4. KOLEJKI II LIGI: Okocimski KS Brzesko – Legionovia Legionowo 0:1, Radomiak Radom – Błękitni Stargard Szczeciński 2:0, Olimpia Zambrów – Puszcza Niepołomice 0:0, Nadwiślan Góra – Gryf Wejherowo 2:3, Wisła Pułąwy – Znicz Pruszków 1:3, Stal Mielec – Stal Stalowa Wola 3:0, GKS Tychy – Polonia Bytom 2:1, Kotwica Kołobrzeg – Energetyk Rybnik 3:1

AKTUALNA KLASYFIKACJA II LIGI ZA 90MINUT.PL

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Gdzie jest Norbert ???!
9 lat temu

Tylko 3 : 0 ? to mało coś …

kibic z UK
9 lat temu

Widze ze mlodzieź lubi robić prezenty dla drużyny przciwnej…jeden w stalowej a drugi teraz….oj nie dobrze….głupie bramki po takich beznadziejnych błedach….tak panowie to moźna sie popisywać na podwórku lub pod blokiem a nie w meczu o punkty…szkoda bo ten mecz powinien zakończyć się przynajmniej remisem…tak się nie postępuje w meczach o stawkę…ja wiem że mlodośc ma swoje prawa….ale…..ten temat do poprawki tym bardziej że 80% składu chciała ten mecz wygrać…
Moźe taki kubeł zimnej wody przypomni panom obrońcom że trzeba brać odpowiedzialność za całą drużynę…powodzenia !!!

obserwator
9 lat temu

Bardzo bolesne błędy. Młody zespół niestety musi się uczyć na własnych błędach. Nadal gra naszych nie wygląda źle, stwarzają sytuacje pod bramką rywala. Jeden rasowy napastnik i eliminacja prostych błędów w obronie i będzie TEAM.

Magura
9 lat temu

Warto podziękować młodym siarkowcom za ambicję i walkę.Już po pierwszej kolejce tonowałem nastroje.Naszym celem jest utrzymanie i panowie kibice bez napinki proszę.Popełniamy kolejny raz proste błędy i doświadczony zespół Rakowa potrafił to wykorzystać.Nam brakuje ogrania,cwaniactwa boiskowego.No i martwię się o rezerwy-co będzie jak wypadną zawodnicy za kartki i kontuzje?Sądzę,że czarna rozpacz…Oby nie:)A wynik idzie wświat,choć nie odwzierciedla tego,co się działo na boisku.Czekam też na pełną dyspozycję Koczona,bo to profesjonalista i daje dobry wzór młodszym kolegom,tylko te kontuzje i brak zdrowia mu nie pozwalają,aby był wiodącym trybkiem tej dużyny.

ksS
9 lat temu

Sędziowanie skandaliczne, wielbłądy w obronie dramatyczne, skuteczność wykończenia marna. Jedynie gra miła dla oka i masa zaangażowania. Kibice obudzili się dopiero jak coś tam Raków krzyknął. Trzeba to wszystko poprawić!

kibic z UK
9 lat temu

Tak z innej beczki…ten Kuźma kolejny klub pościł prawie w skarpetkach…własnie go wywalili z Legnicy…dobrze ze juz go tu nie ma…osyłam do lektóry
http://m.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/i-liga,ryszard-tarasiewicz-ma-zastapic-ryszarda-kuzme,artykul,597340,1,359.html

:)
9 lat temu
Reply to  kibic z UK

fachowiec polecony podobno przez samego Zielińskiego

TBG
9 lat temu
Reply to  :)

Widać w Legnicy bardziej ogarnięci i szybciej zareagowali, u nas nie było co już zbierać…

kibic z UK
9 lat temu
Reply to  TBG

Różnica polega na tym że w Legnicy decyduje właściciel klubu a w Siarce Zarząd klubu…

optymista
9 lat temu

Jak przełamać się to z dobrą drużyną. Jestem przekonany, że ze Stargardu przywieziemy 3 pkt. Sytuacje stwarzamy, trzeba wierzyć że wreszcie szczęście nam dopisze i część piłek znajdzie się w siatce.

kibic z UK
9 lat temu

Stalówka załatwiła Oziębałe….teraz bedzie grał przeciwko Siarce i to w Stalowej Woli…świat zwariował…

Postaw mi kawę na buycoffee.to
11
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content