Choć zima w tym roku nie dała się nam zbytnio we znaki, to na wiosnę czekamy z utęsknieniem. Mimo, iż ta astronomiczna rozpocznie się dokładnie w niedzielę o godz. 5.30 to motocykliści, przyspieszyli czas oczekiwania i już dziś, nad Jeziorem Tarnobrzeskim utopili Marzannę, którą uprzednio podpalili.
Zwyczaj topienia Marzanny był znany już w XV wieku, już Jan Długosz pisał o takim zwyczaju, określając go mianem „starodawnego”. Dawniej topiono Marzannę – zwaną kiedyś m.in. śmierteczką – w czwartą niedzielę postu, dopiero w 2. połowie XX wieku, ów zwyczaj zaczęto celebrować pierwszego dnia wiosny.
Marzanna była ubraną w szmatki kukłą – koniecznie z symbolizującej plenność słomy. Z tą personifikacją śmierci i zimy dawniej obchodzono się znacznie bardziej surowo. Po obejściu domów z taką kukłą, wychodzono za wieś i przy rzece, stawie czy potoku, podpalano ją i następnie wrzucano do wody. Po pozbyciu się ze wsi Marzanny-zimy, uroczyście wnoszono gaik – zieloną gałąź, obwieszoną jajkami, wstążkami – symbolizujący wiosnę.
Obrzęd ten miał spowodować odejście zimy, zakończenie okresu martwoty, uśpienia całej przyrody. Jednocześnie wiosenne odrodzenie przyrody, miało przynieść w nowym roku wegetacyjnym powodzenie w uprawie roślin i hodowli zwierząt.
video: Agnieszka Nycz, Piotr Morawski
foto: Piotr Morawski
Ktoś tu chyba na głowę upadł. Tradycja tradycją, ale szkoda, że Panowie motocykliści nie pomyśleli, że taka podpalona i wrzucona do wody Marzanna zanieczyszcza jezioro. Trzeba było – jak już – to wrzucić ją do Wisły, która i tak jest brudna. A w Jeziorze woda jest (jeszcze) względnie czysta, kąpią się tam ludzie, i należy o to miejsce dbać! Poza tym z tego co się orientuję to tradycja ta już zanikła od jakiegoś czasu, nie jest kultywowana nawet w większości polskich szkół. I zresztą słusznie – jest to obrządek wywodzący się z pogaństwa i nie ma uzasadnienia dla dokonywania go szczególnie w tak ważnym miejscu. Czepiamy się o śmieci czy butelki w lecie, a take topienie podpalonych tworzyw sztucznych jest tak samo szkodliwe dla środowiska. Zwłaszcza, że Jezioro jest naszym dobrem wspólnym. Po trzecie zaś – i chyba to jest najważniejsza uwaga – dziwię się, że redaktor opisuje to wydarzenie, jako coś pozytywnego. Pragnę dostrzec, że doszło tu do popełnienia czynów karalnych, polegających na zaśmiecaniu miejsca publicznego i zanieczyszczaniu wody. Są to wykroczenia określone w art. 109 § 3 k.w. oraz art. 145 k.w., pozostające ze sobą w zbiegu zgodnie z art. 9 § 1 k.w. Mamy więc zebrany materiał… Czytaj więcej »
dobra dobra konfidencie……idz sprawdz czy Twoja czerwona skiazeczka partyjna lezy na swoim miejscu
a wy następnym razem ruszcie swoją głową i spróbujcie w jakiś bardziej pożyteczny sposób zaznaczyć swoją obecność jako motocykliści, żebyście potem się nie dziwili, że inni mają was za półgłówków
Czerwona książeczka? Niestety, nie pamiętam tego okresu w moim życiu 😉
Konfidencie? A kto powiedział, że komuś to zgłaszałem? Wyraziłem swoją opinię i tyle.
Czlowieku przestan tak spoleczniakowac;p zal ci dupe sciska ze sidziales w domu i nic nie robiles? przestan utrudniac komus zycie.. Wielkie halo sie zrobilo bo kawalek szmaty poplywa miesiac po wodzie a potem bedzie lezala na brzegu az bedzie sprzatanie… LWG
1. Nie „społecznikuję”. Wyraziłem swoją opinię, natomiast jeśli ktoś mnie atakuje i to nie mając argumentów, to muszę reagować.
2. Nic mnie nie ściska. Kulturalnie zwróciłem uwagę na problem, gdybym miał z tym problemy to bym rzeczywiście gdzieś zgłosił, ale nie chodzi mi o robienie afery tylko zapobieganie tego typu zdarzeniom w przyszłości, własnie poprzez edukację.
3. Skąd wiesz co robiłem? Tak się składa, że żyję w jednym z większych miast w Polsce i mam tam co robić. Jestem zaś związany z Tarnobrzegiem i śledząc to co się dzieje po prostu wyrażam swoją dezaprobatę dla tego typu akcji.
4. Komu utrudniam życie? I w jaki sposób? Doprawdy nie rozumiem Twojej logiki 😉
5. Zanim coś napiszesz zastanów się czy jest to argument ad rem, a nie ad personam, bo nie mam zamiaru wchodzić w takie jałowe dyskusje…
Załóżmy, że każdy tarnobrzeżanin wrzuci sobie teraz 'szmatę’ do jezioro bo jaśnie właścicielowi pierdziwora na kółkach wolno to mnie też i katastrofa ekologiczna gotowa. ps. Też mam motór 😉
Koleżko ekologu, skoro tak dbasz o środowisko to może przestaniesz oddychać, bo przecież wydalasz dwutlenek węgla, tak szkodliwy dla środowiska. Od jednej kukły nic się nie stanie. Skąd w was tyle jadu??
Widzę wagarowało się na biologii 🙁
Też wymyśliłeś
Jakie dowody – hahaha – to wszystko fotomontaż
A w święta na ubieraj choinki bo to tyż pogańskie PPP
Jaki jad? Ekolog dobrze pisze. Bezsensownie zanieczyścili jezioro. A po drugie palenie i topienie kukły w XXI wieku jest co najmniej głupotą. W dodatku symbolika tego „obrzędu” niejednoznaczna – wszak Marzanna jest to postać o imieniu żeńskim,przypominająca kobietę. Symbolizuje zimę ale też w pewnym sensie kobietę. Cóż – w historii było wiele przypadków palenia na stosie lub topienia kobiet – np. podejrzanych o czary. Czy jest sens zatem kultywować tak złowrogie tradycje? Śmiem wątpić. Najwyższy czas już zaprzestać bezmyślnych obrzędów.
w dodatku to jest pozostałość po święcie pogańskim 😀
Moi mili, nie jestem żadnym ekologiem 😀 Daleko mi do wszystkiego co jest związane z biologią i chemią 😉 I nie ma we mnie jadu, po prostu chciałbym, żeby nasze jezioro było czyste.
To w Was widzę jad bo zwróciłem tylko uwagę na naganność topienia podpalonej kukły w zbiorniku wodnym, który służy innym celom, a widzę skierowaną w moją stronę agresję. Chciałem, żeby sprawcy tego czynu uzmysłowili sobie jego sens, oraz skutki społeczne i prawne.
Jak już chcieliście topić, to zdecydowanie mniej szkodliwe byłoby topienie w Wiśle, która jest tak zanieczyszczona, że rzeczywiście „od jednej kukły nic by się nie stało”. Jednak brudzenie naszego regionalnego akwenu to przegięcie :/
daj spokój, z tego co widzę dla nich i tak już jesteś czerwony komuch, tylko dlatego, że zależy ci na czystym jeziorze
to pewnie ci sami co dziś wrzucają wojennych zbrodniarzy i bohaterów do jednego worka pt: Żołnierze Wyklęci i robią z tego święto narodowe
Myślicie że organizatorzy imprezy nie przygotowali się i po wszystkim nie wyłowili kukły??? TBG mocno się zagalopował w swoich wywodach. Dla wielu lepiej było by przywitać wiosnę wirtualnie przed monitorem. Co za brednie. Kim jesteś człowieku TBG pisząc z pogardą pogańskim obrzędzie? Czy to nie nasza historia?
Ja się nie utożsamiam z pogańskimi świętami i mam do tego prawo 🙂
Ty masz zaś prawo się z nimi utożsamiać i je obchodzić 😉
Jeśli wyłowili kukłę to pół biedy, z artykułu to nie wynika. Jednakże nawet jak wyłowili to – co prawda w mniejszym stopniu – ale jednak również zanieczyścili wodę.
Niech każdy sobie wita wiosnę jak chce. Ale szanujmy nasze dobro wspólne.
Ktoś napisał, że jedna kukła nie zanieczyści jeziora. Zgadzam się, ale idąc tym tokiem ktoś może wyrzucić do wody papierek, ktoś inny butelkę. Chodzi o zasady.
I raz jeszcze powtórzę – Wisła byłaby lepszym miejscem na tego typu zabawy. A najlepszym – samo spalenie bez topienia.
Ja pamiętam z przedszkola jak się topiło Marzannę to panie niczym jej nie polewały baza to była słoma a ci panowie owszem , a nie podejrzewam żeby była to woda a raczej podpałka do grilla.I teraz można zadać kolejne pytanie czy ta pani była ubrana w bawełniane ubrania czy syntetyczne. I teraz tych niedowiarków proszę o wejście na stronę wujka google.pl. Dla mnie Ci panowie powinni odpowiadać karnie lub te osoby z urzędu miasta które zezwoliły na ten czyn.
Podejrzewam, że Panowie motocykliści po prostu się zgadali i zjechali. Urząd Miasta raczej o niczym nie wiedział, więc i stosownego zezwolenia być nie mogło.
Ja bym ich nie karał, a starał się wyedukować. Tego co zrobili już nie zmienimy, jednak jeśli w przyszłym roku znowu by próbowali zorganizować taką akcję nad jeziorem to nie miałbym skrupułów.
Argumenty, że ktoś sika do jeziora są dla mnie śmieszne 🙂 Wiadomo, że idealnie nie będzie, ale trzeba minimalizować szanse na zanieczyszczenie – chyba wszystkim nam zależy na czystości naszej wody.
Jakas masakra panowie co komu przeszkadza topienie marzanny a jak sie kąpią w jeziorze i moze sikajo do wody to nie zanieczyszczajo moze 🙂 a raz w roku jak jest taka impreza to problem
Doda między (sikajo i zaniczszczajo) czyli sikają i zanieczyszczają a polewanie kukły jakimiś chemikaliami które mogą powodować degradacje środowiska w dużym stopniu to uważasz za masakrę, ja za masakrę uważam ludzi którzy dali na to pozwolenie. Bo jak myślę to sami motocykliści bez zezwolenia miasta tego nie zrobili. A jeżeli tak to zapraszam mieszkańców Tarnobrzega w okresie kiedy miasto nie pobiera opłat do mycia aut, motorów i innych pojazdów z wyciekającym olejem, do darmowej myjni.
Kolego TBG szacun
Rokersi i Szczupaki zadowolone, tyle w temacie.
Za masakre uważam to że się czepiacie motocyklistów sądzicie że nasze środowisko jest czyste ciekawe z której strony dzis jest sama chemia tym bardziej jezioro tbg po siarce ktora tam byla dajcie spokoj i nie czepijajcie sie tych ludzi (moje zdanie )