Obecnie w schronisku w Machowie jest ich pięćdziesiąt. Choć różnią się wielkością, wiekiem, charakterem i upodobaniami to łączy je jedno, oczekiwanie na ten jeden wymarzony dom, z kochającymi właścicielami. W sobotę w ramach dnia otwartego schroniska, można było poznać czworonożnych podopiecznych tarnobrzeskiego stowarzyszenia „Chrońmy zwierzęta”.
Każdego dnia dbają o nich członkowie stowarzyszenia oraz wolontariusze, zaspokajając nie tylko podstawowe potrzeby dla ciała, ale również te dla „psiego ducha”, czyli pieszczoty, zabawy i spacery. I choć wszyscy troszczą się o nie, to najważniejsze jest znalezienie im prawdziwego domu.
Psiaki można było nie tylko poznać ale również zabrać na spacer, pobawić się z nimi, czy posłuchać o tym, jak powinna wyglądać prawidłowa opieka nad psem i jakie konsekwencje niesie za sobą adopcja, która nie w każdym wypadku musi być adopcją „fizyczną. W schronisku przebywają bowiem również pieski starsze, schorowane, czy mocno skrzywdzone przez człowieka, dla których znalezienie domu graniczy niemalże z cudem. Te pieski można zaadoptować wirtualnie, poprzez regularne przekazywanie środków pieniężnych na opiekę nad nimi.
Dla piesków można również przynieść jedzenie. – Karma zawsze jest potrzebna – opowiada w rozmowie z portalem NadWisłą24.pl Agnieszka Wilamowska ze Stowarzyszenia „Chrońmy zwierzęta”. – Teraz, kiedy mamy upały potrzebujemy wszelkich przedmiotów czy materiałów które moglibyśmy wykorzystać do zacienienia klatek. To mogą być na przykład banery reklamowe czy parasole ogrodowe – dodaje.
Więcej w materiale video. Zapraszamy
foto&video: Piotr Morawski
