Prezydent Grzegorz Kiełb powołał stałą, opiniodawczo-doradczą komisję do spraw wykorzystania wód siarczkowych w Tarnobrzegu. Na czele komisji stanął radny Witold Zych, który wielokrotnie apelował o jej powstanie.
W skład komisji weszli także przedstawiciele urzędu: Anna Ferenc-Niezgoda, Paulina Długoń, Janusz Chabel, przedstawiciel Kopalni i Zakładów Przetwórczych Siarki „Siarkopol” – Ryszard Czajkowski, przedstawiciel Kopalni Siarki Machów S.A. w likwidacji – Marek Szmuc oraz geolog Tomasz Burchard.
Zgodnie z prezydenckim zarządzeniem, przewodniczący komisji może zapraszać na posiedzenia komisji ekspertów z różnych dziedzin.
Komisja ws. wód siarczkowych ma inicjować działania związane z wykorzystaniem wód siarczkowych, w szczególności: wyznaczać kierunki zagospodarowania i wykorzystania wód siarczkowych, opracować koncepcję zagospodarowania i wykorzystania wód siarczkowych, opiniować uchwały Rady Miasta Tarnobrzega, poszukać możliwości finansowania itp.
O WODACH SIARCZKOWYCH PODCZAS SESJI
Wykorzystaniu wód leczniczych poświęcona była sesja Rady Miasta, która odbyła się w lutym 2016 r. – Tarnobrzeg powinien postawić na wody lecznicze, są te wody, jest potencjał i jest możliwość wykorzystania – podsumował wystąpienie podczas sesji RM Tarnobrzega Mariusz Socha, z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Lecznicze wody o których była mowa podczas dzisiejszej sesji to wody siarczkowe zbliżone właściwościami fizyko-chemicznymi do wód występujących w uzdrowisku Busko-Zdrój i mogą znaleźć zastosowanie w balneoterapii jako pomocne w leczeniu wielu schorzeń. Najkorzystniejsze warunki dla zlokalizowania ujęcia wód siarczkowych znajdują się w południowej części miasta, na obszarze rozciągającym się pomiędzy centrum miasta a Jeziorem Tarnobrzeskim – to część wniosków, płynących ze „Studium możliwości występowania i wykorzystania wód leczniczych i termalnych w Tarnobrzegu” – całość dostępna jest tutaj
Możliwości wykorzystania wód nie kwestionował żaden z radnych, problem dotyczy podmiotu, który miałby to zrealizować.
– To jest długa i kosztowna droga, która może przynieść duże korzyści ale są przypadki, które zakończyły się fiaskiem – mówił doktor Socha. – Koszt samej części podziemnej inwestycji, czyli wykonanie otworu wiertniczego to około 400 tysięcy złotych – kontynuował, dodając iż w takim przypadku miasto powinno przede wszystkim rozważać wykorzystanie preferencyjnych kredytów bankowych i środków europejskich.
– Ta analiza jednoznacznie nam wskazuje, że mamy korzystne warunki do budowy kompleksu leczniczo – rekreacyjnego – mówił radny Witold Zych, który w wykorzystaniu tego naturalnego bogactwa widzi impuls do rozwoju miasta.
– Czy drogi, czy chodniki czy właśnie myślenie o rozwoju, myślenie o przyszłości. To jest dylemat który tu się rozgrywa wśród radnych, i na pewno będzie się w dalszym ciągu rozgrywał. Tylko mam nadzieję, że ta analiza może szerzej otworzy oczy radnym i mam wielką nadzieję, nie będą już blokować jakiś inicjatyw związanych z wykorzystaniem wód siarczkowych dla dobra mieszkańców – kontynuował radny Zych.
O tym, że miasta nie stać na tak kosztowną inwestycję mówił przewodniczący Rady Miasta Kamil Kalinka. – Planowana budowa obwodnicy oznacza, że przez najbliższe trzy lata będziemy potrzebować na wkład własny w granicach około 8 mln zł. (…) W odniesieniu do rewitalizacji Jeziora Tarnobrzeskiego mamy przygotowany projekt o wartości 30 mln zł (…) oczywiście tu też będzie dofinansowanie ale wkład własny nas nie ominie (…). Następna sprawa to strefa ekonomiczna, która ostatnie lata rozwijała się bardzo kiepsko w okolicach Tarnobrzega (…) czy wielomilionowy projekt na termomodernizację budynków szkolnych – wyliczał przewodniczący Kalinka.
– Nie kwestionuję sensu wykorzystania wód siarczkowych w Tarnobrzegu, tylko uważam, że miasto nie jest w stanie podjąć się tego typu zadania bez potężnego inwestora – dodał.
Więcej w materiale video. Zapraszamy
źródło: własne, UM Tarnobrzeg
foto&video: Piotr Morawski