Paraliż w szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu trwa nadal. Od 3 lipca br. placówka nie przyjmuje planowych pacjentów po tym, jak część pielęgniarek i położnych nie przyszła do pracy przechodząc na zwolnienia lekarskie lub opiekę.
W tarnobrzeskim szpitalu pracuje ponad 400 pielęgniarek i położnych. Obecnie na zwolnieniach jest 173 osoby. Nieoficjalnie mówi się, że powodem masowego składania zwolnień lekarskich przez pielęgniarki i położne jest niskie wynagrodzenie i zbyt mała liczba personelu, co w rezultacie przekłada się na złe warunki pracy.
Absencja personelu pielęgniarskiego w granicach około 70% na dzienną zmianę powoduje, iż szpital od niemal dwóch tygodni praktycznie „nie pracuje”. Dzisiaj na godzinę 14 w szpitalu było 52 pacjentów.
– Na reumatologii, laryngologii i ortopedii nie ma personelu pielęgniarskiego, nie ma również pacjentów – tłumaczy w rozmowie z portalem NadWisłą24.pl dyrektor placówki Wiktor Stasiak. – W pełnym zakresie pracuje Centrum Onkologiczne, w ograniczonym zaś oddziały Chirurgii, OIOM, Interny, Kardiologii i Neurologii – dodaje.
Niezbędną obsadę kadrową ma Szpitalny Oddział Ratunkowy. – Jeżeli trafi do nas np. pacjent ze złamaną ręką, to zostanie zaopatrzony przez dyżurujący personel, natomiast jeżeli jego dolegliwość będzie przekraczała nasze możliwości, to zostanie on przekierowany do innej placówki – wyjaśnia dyrektor Stasiak. – Nie ma takiej sytuacji, że pacjent przysłowiowo „odchodzi z kwitkiem”. Jeżeli zachodzi potrzeba hospitalizacji, to lekarze dyżurni porozumiewają się z sąsiednimi placówkami i jeżeli jest tam możliwość, dany pacjent zostaje tam przekierowany – dodaje.
ŚWIATEŁKO W TUNELU?
Jest duża szansa na to, że w najbliższych dniach do pracy w szpitalu w Tarnobrzegu wróci około 150 osób. – Zakładając powrót do pracy około 150 pań bylibyśmy w stanie zapewnić stan dyżurowy, a być może w niektórych oddziałach wznowić przyjęcia planowe. Jednak będzie to zależało od tego z których oddziałów pielęgniarki wrócą do pracy – tłumaczy dyrektor Stasiak.
W miniony wtorek minister zdrowia Łukasz Szumowski, razem z prezes naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofią Małas oraz przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyną Ptok poinformowali, iż zawarto porozumienie w związku ze strajkiem pielęgniarek. Porozumienie to przewiduje, że dotychczasowe dodatki dla pielęgniarek zostaną włączone do wynagrodzenia zasadniczego. Od 1 września br. wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek wzrośnie o 1100 zł, a od 1 lipca 2019 r. – o kolejne 100 zł.
– Myślę,że właśnie dzięki temu porozumieniu z ministrem część pań deklaruje chęć powrotu, ustalenia te przynajmniej częściowo je satysfakcjonują. Jeżeli zaś chodzi o spór zbiorowy to jesteśmy tutaj u nas w szpitalu na etapie wystąpień mediatora – tłumaczy dyrektor. – Natomiast jeżeli chodzi o działania które deklarował marszałek województwa, to wczoraj w Rzeszowie odbyło się spotkanie, negocjacje są w toku, następny ich termin wyznaczono na środę 18 lipca – dodaje.
Z powodu braku wykonywania planowanych zabiegów szpital w Tarnobrzegu dziennie traci około 150 tysięcy zł.
ci co najwięcej harują najmniej zarabiają (może to się zmienić i nie będzie pielęgniarek w Polsce tylko za granicą) niech lekarze na siebie pracują i się kasa zmieni niż wcześniej i tak powinno być od prl
Na co chorują te Panie, Który lekarz wystawił taka ilość zwolnień lekarskich jednego dnia. Strajki… kurła
Przecież nasza umiłowana Pani Premier Beata Szydło mówiła w Sejmie, że pieniądze są, bo „wystarczy nie kraść”, czemu więc pielęgniarki muszą protestować, żeby ktoś wreszcie dostrzegł, że to cholernie ciężka praca i powinno się za nią odpowiednio wynagradzać? No chyba, że pieniędzy nie ma bo ktoś ukradł…
Nauczyciele również mało zarabiają a bardzo ciężko pracują. Wakacje pewnie zostaną wydłużone gdy i oni zaczną strajkować. Policja również nie jest szczęśliwa ze swoich zarobków, od 10 lipca miała nie wlepiać mandatów. Tam gdzie są realne problemy PiŚ nic nie zrobiło bo łatwiej jest kupować głosy i rozdawać publiczne pieniądze np. ostatnie 300+
Pielęgniarki strajkują.
Policjanci strajkują.
Rolnicy strajkują.
Mówi Wam to coś?
Wiktor – weź się chłopie za robotę i spróbuj problem rozwiązać (jak przystało na rasowego dyspozytora). Od lat piastujesz, zasiadasz, zarządzasz i co ??? Super do bani firma analityczna wyłoniona, Diagnostyka wygoniona, pielęgniarek nie ma, szpital nie pracuje – może już pora ze sceny zejść !
prawda najwyzszy czas aby ten dyrektor sam podal sie do dymisji.To jest facet co tylko zajmuje stanowiska Tylko zajmuje i bierze kase
Normalny dyrektor już dawno podałby się do dymisji, przy takim zarządzaniu to dziwne, że ten szpital jest jeszcze nie zamknięty. Może nowym dyrektorem powinna zostać tym razem osoba kompetentna? Ludzi wykształconych w Tarnobrzegu nie brakuje, zwłaszcza wśród pracowników szpitala, a mam wrażenie, że funkcje kierownicze w niektórych miejscach to pełnią ludzie, którzy nadają się ledwo na najniższe stanowisko szeregowe.
Dlaczego jednen ma 5 żołądków, a inni ledwo pół? Ano żeby mieć 5 musi zabrać 10. Tak to się kręci. Prawo dymania tu działa. Jakby dał wszystkim to sam by nie miał.
Dajcie pielęgniarkom wypocząć na zagranicznych wczasach, to nic że na zwolnieniu lekarskim, kiedy lekarz zaleca archipelagi. Na 100% wiem, że tak jest – zajrzyjcie na fb i zobaczcie gdzie wypoczywają położne i pielęgniarki – oko wam zbieleje.
To za marne grosze co zarobiły w szpitalu – taki standard?
Wrócą wygrzane, opalone pełne werwy do pracy, a ZUS może im co najwyżej naskoczyć.
Taki sobie chrobry na forum ppkazuje swoja mentalnosc cechy zazdrosnika i populixmu Ktorej partii takie cechy nalezy przypisac Ono tylko tej partii ktora postawila dyrektora na stanowisko.Nie takie partie przegrywaly.Dobrze o tym pamietac
Jesteś w błędzie, mnie wszystkie partie latają koło… ja tylko realnie patrzę na rzeczywistość, której niestety ty nie dostrzegasz. To my i pacjenci płacimy tym lumpom, dla których forsa jest ważniejsza niż ludzkie życie.
Na pewno nie zrozumiesz, a wiesz dlaczego, bo wszystko stawiasz na jedną kartę – partia.
Dla ciebie chory człowiek może umrzeć, ważne abyś miał/ła kasę w kieszeni i takich pracowników szpital powinien się pozbyć jak najszybciej.
bez odbioru .Brak logiki i nieudolna obrona dyrekcji.
Wiedziałem – aby zrozumieć, nie wystarczy udrapować irokeza na tykwie.
A przyjdziesz ty za te panie pracować ???
Człowieku, zobacz jaka jest rzeczywistość- wogóle nie ma innych pielęgniarek do pracy !
A ty jak jesteś chętny to szpital zaprasza- tylko najpierw zrób studia- bodajże pięć lat trwają , a potem dostaniesz super pensję- całe 2100 brutto!!!
Ja nie dałbym nawet 1.000 zł za takie lekceważenie pracy.
Trochę oleju trzeba mieć – jest problem z dyrekcją, a na zakładników bierzecie ludzi chorych, coś wam się szanowne Panie pomieszało pod strzechą.
Pensja powinna zależeć od jakości pracy. Praca może i ciężka, ale na pewno nie można powiedzieć, że wykonywana przez pielęgniarki należycie.
Powinny mieć wytoczony proces za pozostawienie pacjentów bez opieki. Za samo to, że chorymi nie ma się kto zająć, a szpital stoi bezczynnie, powinny ponieść konsekwencje finansowe. Strajk strajkiem, ale droga niewłaściwa… Niech zamkną osobę odpowiedzialną za szpital i ordynatorów w gabinetach na miesiąc o diecie szpitalnej i bez kontaktu z otoczeniem, a nie znęcają się nad chorymi i potrzebującymi…