Ministerstwo Środowiska podjęło inicjatywę legislacyjną o radykalnym zaostrzeniu kar za wypalanie łąk. – Zaostrzamy kary za nielegalne wypalanie traw – czytamy na twitterze ministerstwa.
O podwyższeniu kar za nielegalne wypalanie traw minister Michał Woś mówił w kontekście pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym.
– Ogień zajął ok. 5280 hektarów parku, co stanowi 9,5 % jego powierzchni. Zginęło wiele cennych gatunków zwierząt i roślin. Przyrodnicy są szczególnie zaniepokojeni cietrzewiem. W 2019 r. liczebność jego populacji w parku oceniono zaledwie na 10-13 samców. Zagrożonym gatunkiem jest także orlik grubodzioby. Zostały wypalone tereny, gdzie gatunek ten zakłada gniazda, ogień przetrzebił także jego bazę żerowiskową – zginęły tysiące płazów, gadów i gryzoni. Przed pożarem liczebność orlika wynosiła tylko pięć par – – mówił minister środowiska Michał Woś.
– Z pierwszych ustaleń prokuratury wynika, że przyczyną pożarów mogło być wypalenie traw, ale badany też jest wątek podpalenia. Celowe podkładanie ognia jest działaniem przestępczym, które zwłaszcza na terenach parków narodowych, ostoi zwierząt zagrożonych wyginięciem, jest przykładem skrajnej nieodpowiedzialności – skutkiem takich pożarów może być wymarcie całych gatunków zwierząt, naszego dziedzictwa narodowego. – dodał.
Dotychczas grzywna za nielegalne wypalanie traw wynosi max 5 tys. zł. Po zmianie ma być to już 30 tys. zł. Dodatkowo sąd w ramach naprawienia szkody będzie mógł nałożyć prace społecznie użyteczne polegające między innymi na pracach przy zalesianiu.
Jest tylko jedna obcja załorzyc monitoring na drzewach ale smieci przybywa zamiast ubywać
I BARDZO DOBRZE BO WIESNIAKI NA WSIACH SA TAK GLUPI, ZE NIE WIEDZA JAKA KRZYWDE PRZEZ TO WYRZADZAJA PRZYRODZIE ZWIERZETOM I ROSLINOM !