Po zimowej wyprawie w szortach na Śnieżkę, tym razem grupa tarnobrzeżan zmierzyła się z najwyższym szczytem polskich Bieszczadów. Liczącą 1346 m Tarnicę zdobyli w minioną sobotę.
Zarówno wejście w szortach na Śnieżkę jak i Tarnicę to część akcji charytatywnej dla małej Glorii z Tarnobrzega. Dwulatka od urodzenia zmaga się wadą wrodzoną ośrodkowego układu nerwowego, rozszczepem kręgosłupa oraz wadą jednej ze stóp.
Jednym z inicjatorów i organizatorów całej akcji jest Łukasz Szpunar, który podkreśla, że ponieważ rehabilitacja dziewczynki jest bardzo kosztowna, liczy się każda złotówka wpłacona na konto zbiórki – link tutaj
O tym jak można pomóc Glorii piszemy tutaj
foto: archiwum prywatne
W razie choroby (z czasem się ujawnią), koszty leczenia pokryjcie z własnych kieszeni.
Niestety mało sie o tym mówi ale podobno wcale to takie zdrowe nie jest.
Jeżeli jesteś degustatorem wszelakich używek, typu alkohol, papierosy a nawet produkty GMO to w razie choroby też się lecz za własną bułę hipokryto
szkoda strzępić ryja z takimi głupkami.daruj sobie bo krucjata przeciw głupim i małostkowym siedzącym w domu na fotelu i krytykującym wszystkich innych,którzy ośmielili się coś zrobić jest bezcelowa.
bardzo kibicuję Glorii bo ma wspaniałych przyjaciół,których jak widać wyżej stać na wiele wyrzeczeń.
szacunek jeszcze raz.
Daruj sobie wyzwiska. Nie zaśmiecaj, już i tak zaśmiecanego jadem, a nie polskim językiem, tego forum.
szacun za wyczyn i wytrwałość.
widziałem zdjęcia znajomych sprzed kilku tygodni gdzie ciężko było tam wjechać na nartach i w pełnym okryciu.
inspirujące bo już z dekadę nie byłem na Tarnicy.
Mam nadzieje, że nie wyjdziesz w samych gaciach. Jeśli tak, to znaczy, że masz albo kurzy móżdżek albo jesteś dobrze nawalony alkoholem albo jesteś już dobrze walnięty.