w amatorskim wydaniu bardzo popularny 🙂 przeszkodą w wychowaniu mistrza są pieniądze bo to sport indywidualny i bardzo drogi 🙂 tu raczej biedny chłopak z patologicznej rodziny nie zostaje gwiazdą jak to bywa w sportach zespołowych 🙂 Świątek I Hurkacz mieli szczęście , że mieli możliwość (a raczej ich rodzice środki na sponsorowanie pasji )
może gdyby w takich miastach i miasteczkach piłka na różnym poziomie nie drenowała środków na szkolenie młodzieży to ktoś by dofinansował takie zajęcia dla dzieci z uboższych rodzin.
ale wiadomo u nas w każdej wsi co dopiero miasteczku muszą być zawodowi kopacze…. ile na to idzie w tbgu ? milion rocznie ? 🙂
jeśli miasto sponsoruje prywatne spółki to trudno potem znaleźć kasę na coś innego.
nie zmienisz tego , że piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie i 9 na 10 chłopaków chce być gwiazdami światowej piłki 😉 o sponsorowaniu prywatnej spółki w tbg i szantażach prezesiny w stosunku do radnych można by książkę napisać
Tereny na zwierzyńcu to sprzedał były prezydent miasta i jednocześnie prezes klubu kilkanaście lat temu – na pewno wiesz o kogo chodzi skoro chodziłeś na mecze
tak,akurat byłem na tym walnym więc dokładnie pamiętam kto sprzedawał i komu 🙂
stowarzyszenie ST sprzedawało gminie Tarnobrzeg.bodaj wrzesień 2011.
przykre wspomnienie…
chodziłem na mecze blisko 30 lat od 1987 po 2015.
Też haratałem w gałe praktycznie od 10 roku życia brałem udział w różnego rodzaju turniejach dzikich drużyn,grałem w jednym z klubów osiedlowych i chciałem być jak Diego Armando Maradona który w latach 80tych był wzorem do naśladowania ale prawda jest taka że taki talent jak Lewy czy Ronaldo trafi się może raz na 1000 piłkarzy albo i lepiej a w tenisa jest większa szansa się wybić tylko wszystko rozbija się o pieniądze bo to jedna z elitarnych i najdroższych dyscyplin i dziecka z biednej rodziny na to nie stać
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności
Piękny sport niestety w naszym kraju jeszcze mało popularny pomimo że mamy takie gwiazdy jak Hurkacz i Świątek.
w amatorskim wydaniu bardzo popularny 🙂 przeszkodą w wychowaniu mistrza są pieniądze bo to sport indywidualny i bardzo drogi 🙂 tu raczej biedny chłopak z patologicznej rodziny nie zostaje gwiazdą jak to bywa w sportach zespołowych 🙂 Świątek I Hurkacz mieli szczęście , że mieli możliwość (a raczej ich rodzice środki na sponsorowanie pasji )
może gdyby w takich miastach i miasteczkach piłka na różnym poziomie nie drenowała środków na szkolenie młodzieży to ktoś by dofinansował takie zajęcia dla dzieci z uboższych rodzin.
ale wiadomo u nas w każdej wsi co dopiero miasteczku muszą być zawodowi kopacze…. ile na to idzie w tbgu ? milion rocznie ? 🙂
jeśli miasto sponsoruje prywatne spółki to trudno potem znaleźć kasę na coś innego.
nie zmienisz tego , że piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie i 9 na 10 chłopaków chce być gwiazdami światowej piłki 😉 o sponsorowaniu prywatnej spółki w tbg i szantażach prezesiny w stosunku do radnych można by książkę napisać
takich mamy bezradnych więc wiadomo,że tego nie zmienimy.
trzeba oddać akurat prezesowi,że dzięki sprzedaży gminie terenów na Zwierzyńcu jest teraz kort 🙂 więc jakiś wkład ma w rozwój tenisa w mieście 😉
o bezradnych to nie ma co pisać.szkoda strzępić na nich ryja.
nikt,nawet oni sami,nie traktuje swojej misji poważnie.to pionki.
Tereny na zwierzyńcu to sprzedał były prezydent miasta i jednocześnie prezes klubu kilkanaście lat temu – na pewno wiesz o kogo chodzi skoro chodziłeś na mecze
tak,akurat byłem na tym walnym więc dokładnie pamiętam kto sprzedawał i komu 🙂
stowarzyszenie ST sprzedawało gminie Tarnobrzeg.bodaj wrzesień 2011.
przykre wspomnienie…
chodziłem na mecze blisko 30 lat od 1987 po 2015.
Dokładnie.Za rządów Dziubińskiego wyprzedawano wszystko co miało jakąś wartość nawet pamiętam był plan sprzedaży stadionu pod supermarket.
Też haratałem w gałe praktycznie od 10 roku życia brałem udział w różnego rodzaju turniejach dzikich drużyn,grałem w jednym z klubów osiedlowych i chciałem być jak Diego Armando Maradona który w latach 80tych był wzorem do naśladowania ale prawda jest taka że taki talent jak Lewy czy Ronaldo trafi się może raz na 1000 piłkarzy albo i lepiej a w tenisa jest większa szansa się wybić tylko wszystko rozbija się o pieniądze bo to jedna z elitarnych i najdroższych dyscyplin i dziecka z biednej rodziny na to nie stać
Raz grałem w tenisa i muszę przyznać że kondycyjnie trzeba być dobrze przygotowanym nawet lepiej jak do piłki nożnej i łatwiej o kontuzje
owszem bardzo wymagający i fizycznie i technicznie sport.
i piękny… akurat mamy obecnie też naprawdę świetnie grających Polaków z Igą na czele.