Jednym ze sposobów na uniknięcie rosnących kosztów kredytu frankowego w związku z kursem franka jest przewalutowanie zobowiązania. Czy to się jednak opłaca? Warto jest przeliczyć wszystkie koszty, nie tylko te wynikające z różnicy kursowej franka do złotego.
Opłacalność przewalutowania
Banki często same wychodzą z propozycją przewalutowania kredytów frankowych, są jednak i takie, które odmawiają klientom zgody na przewalutowanie. Aktualna sytuacja z rosnącymi stopami procentowymi rodzi niepewność kredytów w złotówkach, niemniej kurs franka szwajcarskiego wciąż rośnie, nieznacznie, ale jednak. Można się spodziewać że w dłuższej perspektywie frank będzie jeszcze droższy a to spore zagrożenie dla spłaty zobowiązania we franku. Wakacje kredytowe nie rozwiązują problemu, zaproponowana pomoc frankowiczom łódź jest bardzo wybiórcza. Z tego też powodu coraz więcej frankowiczów rozważa pozew o unieważnienie umowy kredytowej z bankiem, bądź właśnie przewalutowanie na złotówkowy kredyt.
Koszty dodatkowe
Decydując się na przewalutowanie należy dokładnie skalkulować dodatkowe koszty jakie naliczy bank. W zależności do tego, w którym banku posiadamy kredyt frankowy koszty te będą inne, ale zawsze operacja ta jest odpłatna. Spore znaczenie ma również suma jaką chcemy przewalutować, bowiem prowizja bankowa liczona jest jako określony procent od sumy kredytowej, czasem jest to 0,5% a czasem 1,5%. Im mniejsza suma kredytowa tym niższe koszty przewalutowania, zarazem i niższe korzyści w czasie. Należy pamiętać, że przewalutowanie wiąże się z podpisaniem aneksu do umowy kredytowej za co pobierane są opłaty. Ponadto niemalże za każdą czynność banku trzeba zapłacić określone cennikiem sumy. Kiedy zliczymy wszystko może okazać się że jest to zupełnie nieopłacalne a koszty jakie musimy ponieść lepiej jest przekazać na poczet powództwa sądowego o unieważnienie kredytu frankowego z dużą szansą na wygraną.
Skala ryzyka
Podobnie jak podczas zawierania umowy kredytowej banki nie informowały klientów o skali ryzyka, tak i obecnie banki nie informują o kosztach i ryzyku przewalutowania. W efekcie nawet po kilku latach spłaty po przewalutowaniu kredytu klienci mają saldo do spłaty dwukrotnie wyższe niż w chwili zaciągania zobowiązania. Po czasie można łatwo zauważyć, że atrakcyjny wówczas kredyt frankowy wcale takim nie był w zestawieniu z ówcześnie niekorzystnym kredytem złotówkowym. O ile jeszcze 2 lata temu przewalutowanie było opcją na stabilizację, to dziś jest także obarczone ryzykiem. Nie dość że kurs franka jest wciąż wysoki, to i zmiana waluty kredytu spowoduje zmianę oprocentowania na wyższe obowiązujące dla kredytów złotówkowych.
Warto poczekać
Będąc już w trudnej sytuacji warto jest poczekać na rozwój przypadków niżeli sytuację tą jeszcze bardziej pogarszać. Każde obecnie dostępne rozwiązanie dla frankowiczów jest kosztowne i ryzykowne. Jeżeli umowa kredytu zawiera klauzule abuzywne a jest to wysoce prawdopodobne, gdyż w czasach boomu na kredyty frankowe było to standardem warto jest rozważyć unieważnienie umowy kredytowej. Mimo, iż na wyrok w sprawie frankowej trzeba poczekać czasem i kilka lat, postępowanie sądowe sporo kosztuje, to i tak jest to opłacalne rozwiązanie. W ostatecznym rozrachunku nawet przy uwzględnieniu kosztów obsługi prawnej klient może zyskać nadpłatę z kredytu, z części którą zapłacił. Niestety sprawy frankowe są bardzo skomplikowane i wygrana nie jest gwarantowana. warto sięgnąć po pomoc do kancelarii prawnej.
artykuł sponsorowany
Na pewno nie przy tak wysokich stopach jak obecnie , a będą za chwilę jeszcze wyższe