„Dajemy gwarancję, że bez względu na to, jakie koszty gmina będzie musiała ponieść, musimy te pieniądze pozyskać ” – wiceprezydent Pluta o Polskim Ładzie

Realizacji inwestycji miejskich z wykorzystaniem środków pozyskanych z Polskiego Ładu, poświęcony był jeden z punktów minionej sesji Rady Miasta Tarnobrzega. Głos w dyskusji zabrał wiceprezydent Mirosław Pluta mówiąc m.in. cyt: „Dajemy gwarancję tutaj, że bez względu na to, jakie koszty gmina będzie musiała ponieść, musimy te pieniądze pozyskać”.

W ramach pierwszej edycji rządowego programu Polski Ład Tarnobrzeg otrzymał promesę w wysokości prawie 36 mln zł, na remont dróg i chodników w centrum i w strefie. Pierwotnie „Polski Ład” zakładał 95% dofinansowanie i wkład własny miasta w granicach 2 mln zł. Inwestycja ta podzielona została na pięć zadań, w pierwszym przetargu wyłoniono wykonawcę tylko jednego zadania. Aby otrzymać promesę z rządu, każde zadanie musi zostać wykonane, miasto ogłosiło więc drugi przetarg. Niestety po otwarciu ofert złożonych w przetargu okazało się, że oferty firm na wykonanie tych zadań znacznie przewyższają kwoty założone w kosztorysach.

– Przetarg zostanie ponownie powtórzony oprócz zadania numer 2 (ul. Kochanowskiego i ul. Moniuszki) – informuje portal NadWisłą24.pl rzecznik UM Tarnobrzeg, Wojciech Lis. – Zgodnie z promesą Zamawiający ma możliwość ogłosić po raz kolejny przetarg w celu wyłonienia Wykonawcy – dodaje.

Miasto wyłoniło więc wykonawców dwóch z pięciu zadań, o dalszych krokach mówił podczas sesji wiceprezydent Tarnobrzega, który na początku swojej wypowiedzi podkreślił, że władze miasta prowadzą rozmowy w tej sprawie w ministerstwie.

– Na dzień dzisiejszych jest zawartych ok. 50% umów, szczególnie w małych gminach, gdzie te zadania są dużo mniejsze i kwoty są mniejsze (…) Założenie rządu jest takie, że będzie zawartych ok.70% umów. Ministrowie powiedzieli, że pracują nad tym, aby albo zmniejszyć zakres albo dołożyć się do tego, albo uruchomić odpowiednie kredyty, które by nam pozwoliły mieć czas wakacyjny taki, że dwa lata nie będą płacone. W tych trzech kierunkach rząd zmierza, być może będzie coś jeszcze dodatkowo opracowane.

– Z naszego punktu widzenia, i my o to wnioskowaliśmy, żeby zmniejszyć zakres pierwszego zadania i wtedy my mielibyśmy niewielką kwotę do dołożenia. Założenie rządu jest również takie, że najpierw sprawdzą czy gminy wykonały maksymalną procedurę przetargową, czyli my będziemy po raz trzeci przystępowali do przetargu, dlatego, żeby to założenie które przekazano nam z ministerstw żeby je wykonać. Mamy czas na jeszcze jeden przetarg, i my ten przetarg ogłosimy, na podobnych zasadach jak dzisiaj, będziemy jeszcze szerzej próbowali namawiać różne firmy, czyli ogłaszać, wysyłać zapytania i zaproszenia do startowania w przetargu.

– Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby te pieniądze oddać, zadania rozkładamy na wiele lat i to nie mówię, że to może być trzy, może być i więcej lat. Robimy 40 dróg, razem jest to ok. sześćdziesięciu paru milionów. Kolejny wniosek złożyliśmy wspólnie z Agencją Rozwoju Przemysłu, jeden na ponad 200 mln zł, drugi na 70 mln zł. To wszystko jest uzgodnione z Agencją Rozwoju Przemysłu, tam jest jeszcze lepsze finansowanie, ale dotyczy tylko i wyłącznie Specjalnych Stref Ekonomicznych, tam jest tylko ok.2 % wkładu własnego. Nasze wnioski są tak napisane, że możemy ewentualnie zmniejszyć w zakresie tych dróg ale musi się zgadzać „kilometrarz”, bo niestety napisaliśmy tak jak się wnioski pisze, czyli określiliśmy mniej więcej jaki zakres będzie, bez wskazywania kolejnych dróg.

– Przewidzieliśmy z panią skarbnik, że od przyszłego roku nasze możliwości finansowe będą znacznie większe, i najprawdopodobniej pójdziemy w kierunku kolejnych obligacji, bo dają nam one większą elastyczność w działaniu, żeby uzupełnić te wnioski, gdzie nam brakuje tych pieniędzy.

– Decyzja zapadła na samym początku, jak tylko przyjęliśmy pierwszą promesę, odnośnie tego że pieniądze te zostaną wykorzystanie i dajemy gwarancję tutaj, że bez względu na to, jakie koszty gmina będzie musiała ponieść, musimy te pieniądze pozyskać (…) Tak jak w przypadku Funduszu Dróg Samorządowych, tam jest dofinansowanie 50% i w tym roku też będziemy składali kolejne wnioski. Także wszędzie gdzie jest możliwość pozyskiwania pieniędzy te pieniądze będą pozyskiwane, ustalony mamy z panią skarbnik i z panem prezydentem sposób finansowania. Na pewno będzie to troszkę przeciwko temu co założyliśmy, bo jeżeli byłoby to pięcioprocentowe finansowanie, to nasze zadłużenie pod koniec przyszłego roku powinno spaść poniżej 110 mln zł. Dzisiaj trudno to określić, bo chcemy poprzez ogłoszenie trzeciego przetargu doprowadzić do tego, żeby nasze dofinansowanie było w granicach 30 % (chodzi o wysokość wkładu własnego – przyp.red). Dwa zadania które wybraliśmy mieszczą się w tej granicy (zadanie nr 5 i zadanie nr 2 – przyp.red), w kolejnych zadaniach mamy do czynienia z dużo większą kwotą. Najtrudniejsze dla nas zadanie czwarte,  bo jest razem z „zaprojektuj i wybuduj”, i z 12 mln zł jest jedna oferta na ponad 23 mln zł (…)

– Chcemy jeszcze raz spróbować, wyślemy propozycje do dodatkowych firm i myślimy że w najgorszym przypadku mamy wstępne uzgodnienia, że te firmy które przystąpiły do drugiego przetargu, ponownie przystąpią do trzeciego przetargu z taką samą ofertą. Oni mają już wszystko policzone, znają sytuację. Rozmawialiśmy również z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i jest takie rozwiązanie finansowe które być może pozwoli nam zejść z ceną przetargów. Jest możliwość sprzedaży wierzytelności faktur za wykonane zadania do BGK. W ten sposób firmy które startują w przetargach nie muszą się martwić o finansowanie, bo bank będzie mógł im zwrócić pieniądze za każdą fakturą, którą wystawią. (…)

– Robiliśmy rozeznanie w tym przetargu na 23 mln zł gdzie mamy największą różnicę między kosztorysem a kwotą „poprzetargową”, zapytałem co robi taką kwotę bo dobrze wiemy, że te ceny wzrosły ale nie aż o tyle. Powiedzieli, że oni nie mogą przewidzieć, że za dwa, trzy lata, bo mniej więcej ten wniosek jest na „zaprojektuj i wybuduj’, więc trzeba jeszcze zrobić projekt i uzyskać ZRID, może jeszcze wszystko wzrosnąć.

– Poprosiłem bank żeby przygotował nam jakąś ofertę, i oni wymyślili coś takiego (…) Podzieliliśmy to na pięć zadań, żeby mniejsze firmy mogły też startować (…) My wypłacimy wszystkim dopiero jak wszystkie zadania będą zakończone i tu jest mały problem dla małych firm. A jeżeli my byśmy zagwarantowali jako miasto, że będą płaceni na bieżąco a dopiero na samym końcu rozliczymy się z ministerstwem, to mamy szanse, że te mniejsze firmy również przystąpią do kolejnych zadań.

– 18 sierpnia jest data ostateczna rozpoczęcia procedury przetargowej, więc koło września już będziemy wiedzieli, jakie procedury wprowadzi rząd żeby wesprzeć samorządy, które mają dużo większe zadania niż jedno – tłumaczył wiceprezydent Mirosław Pluta.