Miasto Tarnobrzeg wchodzi w okres tworzenia budżetu na 2026 rok w trudnej sytuacji finansowej. Podczas live czatu prezydent Łukasz Nowak odpowiedział na pytanie internauty dotyczące wysokości subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego (JST) po wejściu w życie ustawy o dochodach JST, która obowiązuje od 1 stycznia 2025 r.
JST, czyli jednostki samorządu terytorialnego, obejmują gminy, powiaty i województwa. Subwencja ogólna to część ich dochodów, przydzielana według algorytmu rządowego, który bierze pod uwagę m.in. liczbę mieszkańców, wskaźniki demograficzne, wydatki własne i potrzeby edukacyjne.
– Otrzymamy więcej, o około 9 mln zł, ale jest to kwota poniżej średniej rocznej inflacji, na poziomie 3–4 procent. To dla nas dramat – powiedział prezydent. – Miałem spotkanie z radnymi, przedstawiałem, jak może kształtować się najbliższy budżet, bo braków mamy naprawdę bardzo dużo. Najprawdopodobniej przyszły budżet będzie musiał być zaprojektowany z kredytem – dodał.
Prezydent podkreślił, że podobna sytuacja dotyczy ok. 100 innych samorządów, których dochody z subwencji są niższe niż inflacja. Miasto działa wspólnie z Związkiem Miast Polskich i Związkiem Powiatowym, wysyłając pisma do ministerstwa w celu wyjaśnienia przyczyn takich przydziałów.
– Dzisiaj wskaźniki rządowe bardzo mocno się posypały, dlatego nasza Wieloletnia Prognoza Finansowa również wymaga korekt. Sytuacja była trudna, a będzie jeszcze trudniejsza. Przed nami odważne decyzje budżetowe, także w związku z kwestiami demograficznymi – mówił Łukasz Nowak.
W obszarze oświaty Tarnobrzeg w 2024 roku musiał dołożyć około 50 mln zł, w bieżącym 2025 roku będzie to ponad 70 mln zł, a w przyszłym, 2026 roku, dodatkowe środki własne miasta mają wynieść około 80 mln zł. Prezydent zaznaczył, że liczba dzieci w przedszkolach i szkołach systematycznie spada – w 2026 roku do placówek trafi około 50 uczniów mniej, w kolejnych proces ten będzie się jeszcze nasilał. Jak podkreślił Łukasz Nowak, wiąże się z koniecznością trudnego procesu tworzenia oddziałów, ale nie oznacza likwidacji placówek.
foto: archiwum



Jak zwykle. XD A kredycik na niewymagający remontu plac Głowackiego? Może tym zmień nazwę na historyczną Rynek!
Spalarnie spławili, bo stalowa im tak kazała, mieliby 5 mln, a tak kredyty – niech w końcu ktoś się pukanie w głowę i zacznie myśleć dla dobra Tarnobrzega. Każdy inwestycja w Tarnobrzegu na wagę złota.
Panie, nie czaj się pan z kwiatami tylko zamknij połowę szkół, odwagi!!
Liczba dzieci z roku na rok niższa, ale liczba nauczycieli jakoś się nie zmniejsza tylko zwiększa. 🙂
A i tych nauczycieli wspomagajachych to też się narobiło sie tylu ze hej, nagle w każdej szkole muszą być..wszędzie potrzebni. Etat za etatem.
No to jak nikt z tym nic nie robi i nie ograniczy zatrudnienia to podpowiem Panu Prezydentowi „cudu nie ma się co spodziewać i lepiej nie będzie” 🙂
Tak trzymać !? Dalej utrzymywać szkoły na osiedlach wiejskich i do tego jeszcze budować salę gimnastyczną na Miechocinie !? Szczyt głupoty !? Do tego SP 5 cały budynek wraz z salą gimnastyczną przy Dekutowskiego popada w ruinę !? Autobusy szkolne i tak jeżdżą więcchyba mogą dzieci z osiedli wiejskich dowozić do centrum miasta !? Do tego dzieci w s kołach ubywa, śle kadra nauczycielską na się dobrze !? Już dawno w Tarnobrzegu powinna być przeprowadzona reforma !?! Ale swoich się nie rusza !?! Tylko wszystko zrzucić na barki podatników i kolejny kredycik, a budżetówka się bawi i udaje, że rządzi, bo nie za swoje !?!