Tarnobrzeska drużyna KTS Zamek Tarnobrzeg po raz piąty wywalczyła srebrny medal Europejskiej Unii Tenisa Stołowego. W drugim pojedynku finałowym, podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka przegrały z naszpikowanym gwiazdami tureckim Fenerbahce 0:3.
Tarnobrzeskim tenisistkom nie udało się powtórzyć rezultatu z pierwszego pojedynku w Turcji, zakończonym wynikiem 3:1 dla gospodyń. Tym razem presji nie wytrzymała liderka KTS-u Han Ying, (40 pozycja w rankingu ITTF), która już na starcie wyraźnie uległa dużo niżej klasyfikowanej Hu Melek (111). Wynik 0:3 sprawił, że szanse na końcowy triumf pozostawały iluzoryczne.
Blisko zwycięstwa z liderkę Fenerbahce Wiktorią Pawłowicz była znowu Renata Strbikova. Renata ponownie stoczyła porywający pięciosetowy pojedynek z białoruską defensorką, ale niestety wynik był identyczny jak w Istambule. Ostatni mecz między Chinkami Jia Jun i Zhou Fang Fang nie miał już znaczenia dla losów całej rywalizacji.
– Zdobyliśmy wicemistrzostwo Europy, to przecież ogromny sukces całego środowiska. Mecz nie potoczył się po naszej myśli, ale przegraliśmy z lepszym zespołem – komentował Zbigniew Nęcek.
KTS Zamek Tarnobrzeg – Fenerbahce Sport Kulubu 0:3
HAN Ying – HU Melek 0:3 (6:11, 6:11, 12:14)
Renáta ŠTRBÍKOVÁ – Viktoria PAVLOVICH 2:3 (11:7,5:11, 12:10, 9:11, 6:11)
JIA Jun – ZHOU Fang Fang 0:3 (10:12, 9:11, 9:11)
źródło: PZTS, KTS Zamek Tarnobrzeg
foto&video: Agnieszka Nycz
Po wypowiedzi trenera Nęcka, udzielonej przed rewanżem trudno było o jakiś optymizm i cień nadziei na końcowy triumf. Niestety miał racje. Nie udało się, ale mimo to jestem dumny, że w Tarnobrzegu mamy taką drużynę. Prawdziwa duma tego miasta! Przykro tylko, że trener drużyny przeciwnej nie wiedział o tym iż podczas melodii hymnu wypadałoby zdjąć nakrycie głowy.
Zgadzam się z Tobą. Wicemistrzostwo jest wielkim sukcesem, choć każdy liczył w głębi duszy, że być może wygramy ten finał. Patrząc realnie szanse były raczej nikłe. Zawodniczki KTS-u nie przestraszyły się jednak rywalek i walczyły dzielnie. Dziewczyny jesteście Wielkie!!!
Trener Nęcek przed każdym meczem mówił, że będzie bardzo ciężko a później okazywało się, że było bardzo łatwo więc w głębi serca każdy widział KTS z pucharem ETTU 🙂
Co za demagogia. Jakie drugie miejsce w Europie. Jakby były drugie w Lidze Mistrzów to jeszcze można by tak powiedzieć.