O tym, że morsy lubią się bawić, wie każdy, kto choć raz miał okazję przebywać w tym wesołym towarzystwie. Jeśli jeszcze dodadzą do tego akcent sportowy, przepis na udaną imprezę murowany. Tak było w sobotę, nad Jeziorem Tarnobrzeskim, gdzie stowarzyszenie Bodymors zaprosiło do udziału w drugiej edycji Zmagań Pływackich.
Dla chętnych, którzy postanowili zmierzyć się z zimnymi wodami jeziora, przygotowano trzy dystanse, 250 metrowy, 500 metrowy i kilometrowy, wytyczone wzdłuż linii brzegowej zbiornika. Każdy z pływaków obowiązkowo wyposażony był w płetwy oraz bojkę.
Zmagania zakończyła wspólna kąpiel w jeziorze.
foto&video: Agnieszka Nycz
Ja pierdziele mordowanie bez fleszy się nie liczy. Wiadomości te same co tydzień. Milion zdjęć. Kogo to obchodzi.
Mordować chcesz bez fleszy?
ja pierdziele, nikt nie każe ci tu zaglądać ani klikać w to. Może kogoś to jednak obchodzi? Pewnie i tak przeglądnęłaś wszystkie zdjęcia. Bo co masz do roboty siedzą całymi dniami a to w robocie a to w chałupie
Ale bym zjadła takiego sterniczka
Muszę się zapisać do morsów
Niechaj ktoś z morsów zapoda jak się czuje po takim morsowaniu? Są tutaj tacy?
to pytanie skieruj do żony morsa
A co, morsy już nie żyją, że to żon trza pytać?
tu mors.
chwilę po morsowaniu czuję chłód i ból w stopach. jakieś 15 min później zaczynają uwalniać się endorfiny, dzięki czemu czuję się jak po piwku, bardzo odprężony.
zdobyć taki medal to marzenie i wielki honor
ALE ATRAKCJE, SAME STARE BABY DOJE MOCZA, NIE POMOGLY FALE WISLY TO I WODY SIRCZKOWE JEZIORA TEZ NIE POMOGA, ALE ZA PO ZIMIE BOBRY DOBRZE WYMYTE I PRZEWIETRZONE HA, HA
A nie bo i młode dupcie też są 🙂