Władze Tarnobrzega podjęły decyzję o powrocie do koncepcji funkcjonowania zespołu, powołanego w celu planowania, przygotowywania oraz odbioru dokumentacji projektowych inwestycji. Taka komórka funkcjonowała w tarnobrzeskim magistracie za czasów prezydentury Norberta Mastalerza.
Zespół powołany został w celu prawidłowego przygotowania dokumentacji projektowych dla inwestycji przewidzianych do realizacji przez Miasto Tarnobrzeg. W jego skład wchodzą:
1) Prezydent Miasta Tarnobrzega (przewodniczący)
2) Naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa (zastępca przewodniczącego)
3) Członkowie:
a) Naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa,
b) Naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami,
c) Naczelnik Rozwoju Miasta i Funduszy Pomocowych,
d) Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska,
e) Naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia,
f) Naczelnik Wydziału Komunikacji,
g) Naczelnik Wydziału Organizacji i Partycypacji Społecznej,
h) Naczelnik Wydziału Promocji, Kultury, Sportu i Komunikacji Społecznej,
i) Inspektor branży budowlanej – pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa,
j) Inspektor branży drogowej – pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa,
k) Inspektor branży elektrycznej – pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa,
l) Inspektor branży sanitarnej – pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa,
m) Pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa odpowiedzialny za inżynierię ruchu,
n) Pracownik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa merytorycznie odpowiedzialny za prowadzenie sprawy,
o) Przedstawiciel Jednostki odpowiedzialnej po zakończeniu inwestycji za zarządzanie i utrzymanie obiektu/inwestycji,
p) Przewodniczący osiedla, na terenie którego realizowana jest inwestycja.
Jak czytamy w zarządzeniu wydanym przez prezydenta Tarnobrzega cyt:: Powołani niniejszym zarządzeniem poszczególni członkowie zespołu uczestniczą w zależności od rodzaju inwestycji w spotkaniach konsultacyjnych związanych z planowaniem inwestycji (przygotowanie zakresu inwestycji do przeprowadzenia postępowania na wybór Wykonawcy dokumentacji projektowej) i przygotowaniem dokumentacji projektowej. Praca zespołu kończy się w zależności od rodzaju inwestycji podpisaniem protokołu z odbioru zakończonych opracowań projektowych. Członkowie zespołu, w zakresie swojego działania, mają możliwość zgłaszania na etapie planowania i opracowywania dokumentacji projektowej uzasadnionych wniosków oraz uwag do opracowań projektowych, będących przedmiotem prac. W posiedzeniach zespołu, z głosem doradczym, mogą uczestniczyć inne osoby, wskazane przez przewodniczącego zespołu.
Prezydent Łukasz Nowak konsekwentnie pracuje nad tytułem Najgorszego Prezydenta Miasta Tarnobrzega w jego Historii
Chłopie daj sobie na wstrzymanie! Co robi takiego PŁN, że cały czas Go szkalujesz?
Mam nadzieję, że sama komisja zainicjuje i podejmie działania, aby za środki ze sprzedanych działek odkupić budynek kina WISŁA i przywróci mu dawną świetnoś, aby mogło cieszyć mieszkańców !?!
Właśnie nic nie robi . Pozoruje wszystko . Zresztą powielanie pomysłów Mastalerza na to wskazuje . Zero kompletne . A skład tej komisji wskszuje ze to twór – pic . Mowak kablówką nie potrafił porządnie adninistrować , a bedzie inwestycje oceniał ????
Takie inwestycje Masztalerza, że wiadukt chciał zablokować…. niestety nie mógł.
Szczerze, to oprócz lansu nie robi dosłownie nic. Wiec mozna byc zawiedzionym.
Nie sr… koksem
Nie ma i tak szans. Byli już gorsi
I dobrze tylko żeby były efekty tego zespołu, bo do tego potrzebni są fachowcy a nie laicy pracujący w urzędzie.
To prawda. Obawiam się, że wiele pozytywnego nie wniesie taki organ. Choć teoretycznie wydaje się to sensowne.
Niestety powrót do przeszłości „Władze Tarnobrzega podjęły decyzję o powrocie do koncepcji funkcjonowania zespołu, powołanego w celu planowania, przygotowywania oraz odbioru dokumentacji projektowych inwestycji. Taka komórka funkcjonowała w tarnobrzeskim magistracie za czasów prezydentury Norberta Mastalerza”. Co za spektakularne inwestycje powstały za rządów Mastalerza, że znowu postanowiono powołać ten zespół speców ??? To już jasne, że w Tarnobrzegu nic nie powstanie !!!
Przebicie drogi wzdłuż muru parkowego pamiętam.
Zespół powołany został w celu prawidłowego przygotowania dokumentacji projektowych dla inwestycji przewidzianych do realizacji przez Miasto Tarnobrzeg. W jego skład wchodzą:
1) Prezydent Miasta Tarnobrzega (przewodniczący)
2) Naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa (zastępca przewodniczącego)
3) Członkowie: pozycje od „a” do „o”, czyli kolejne 16 osób. Niestety obawiam się że ten zespół i tak nie będzie spełniać swojej funkcji, gdyż brakuje w nim pana MIETKA.
A za co kasę biorą projektanci, skoro speczespół ma oceniać dokumentacje projektowe ?
Po to aby sprawdzić, czy realizuje interes mieszkańców.
Jak to co powstało ? Prawie 30% obecnego zadłużenia. To mało ?
Widać, że to prawdziwi fachowcy !
Jeśli mają to w zakresie obowiązków to ok, jeśli ma iść za tym dodatkowa kasa to coś za dużo tych osób w komisji
Przecież właśnie o to chodzi, kasa musi się zgadzać !!! Żaden zespół i komisja nie będą działać charytatywnie ?!
To szkoda na takie coś kasy. Przecież to dalej będą inwestycje typu Skłodowskiej nie dostosowanej pod funkcjonujące w tam firmy. Wstyd
Będą tak samo merytoryczni jak w przypadku oceniania projektów w BO?
Zgodnie z prawem prezydent zatwierdza dokumentacje budowlane jako starosta, a dokumentacje organizacji ruchu jako organ zarządzający ruchem. Czy powołanie przedmiotowej komisji:
1) oznacza, że wcześniej dokumentacje były rozpatrywane wyłącznie przez prezydenta, czy
2) chodzi o Pi-aR, żeby było bardziej „demokratycznie”, czy
3) chodzi o korzyści wynikające z uczestnictwa w komisji?
Inni boją się odpowiedzieć, więc zrobię to ja: pijar. W praktyce niewiele się zmieni, tzn. pasy ruchu dalej będą wąskie, drogi przeznaczone dla rowerzystów dalej będą z kostki, a przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerów dalej będą niewyniesione.
No właśnie. Ciekawe czy powołanie tej komisji przyczyni się jakkolwiek do stosowania w większym stopniu pisowskich wytycznych drogowych WR-D. Raczej zostanie po staremu i dalej kierowcy będą zmuszeni narzekać że wąsko, rowerzyści że trzęsie itd.
Rozwiązaniem obu problemów, rzecz jasna na ulicach o niedostatecznej szerokości (poniżej 13,0 m), byłoby budowanie szerszych pasów ruchu (np. 4,0 m) i oznaczenie na nich wirtualnych pasów rowerowych jak w innych krajach. Niestety polskie przepisy jak i myśl techniczna nie dopuszczają takiego rozwiązania.
Z nowoczesnych rozwiązań to wprowadzono w Polsce chyba tylko drogi 2 – 1. Niestety jest to rozwiązanie mało popularne, więc w Tarnobrzegu wygra z nim jezdnia złożona z dwóch wąskich pasów ruchu plus ewentualne chodniki z kostki.
Drogi o przekroju 2 minus 1 nie są złym rozwiązaniem i np. w Holandii są stosowane nawet na ulicach z parkingami i chodnikami. Jednak w warunkach polskich takie drogi dla wielu decydentów są nie do zaakceptowania, bo jak można wyznaczyć boczne pasy dla kierujących rowerami i hulajnogami elektrycznymi kosztem oddzielnych pasów ruchu dla każdego kierunku. Co prawda to żaden problem namalować kolorową linię w środku dla lepszego postrzegania poszczególnych części jezdni, ale jakby co wymówka jest. Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby oznaczenie wirtualnych pasów rowerowych na zwykłych pasach ruchu rozdzielonych linią środkową.
Ta holenderska ulica ze zdjęcia mega. Pasy po bokach pomalowane na czerwono, ale z odsunięciem od zaparkowanych aut (nota bene pakowanych równolegle), linia w środku usunięta tak dokładnie, że w jej miejscu powstała czarna linia. Nic dziwnego że jeżdżą nią na rowerach po jezdni rodzice z dziećmi – u nas cisnęliby chodnikiem. Wyobrażam sobie takie rozwiązanie np. na Targowej. Szkoda, że możemy o czymś takim tylko pomarzyć.
W Holandii jest inna kultura jazdy a kierowcy mają szacunek do rowerzystów. Osobiście często jeżdżę do pracy rowerem lub rekreacyjnie i zachowanie niektórych pożal się boże „kierowców” w stosunku do rowerzystów jest karygodne
Zacznijmy od tego że mają do siebie obie strony wzajemny szacunek. A tu w PL. Człowiek człowiekowi wilkiem. Tam jest inna mentalność i od tego wszystko inne zależy.
Kultura jazdy nie bierze się znikąd ani nie powstaje w ciągu jednego dnia. Z tego co kiedyś czytałem w Holandii bodajże do końca lat 60-tych XX rozwiązania drogowe dyktowała przepustowość ruchu samochodowego. Polityka transportu zrównoważonego zaczęła się tam w latach 70-tych. W Tarnobrzegu w mojej ocenie taka polityka nie zaczęła się w praktyce do tej pory. Tak więc kiedyś od czegoś trzeba zacząć.
Trzesie nie ze względu na kostkę tą niefazowaną.
Gdzie konkretnie jest za wąsko? Króre ulice? Kombajnem jeździcie na co dzień?
….przejścia dla pieszych i przejazdy dla rowerów dalej będą niewyniesione. Chcesz wszędzie zrobić progi zwalniające?
Wszędzie nie i doprecyzuję, że nie na wszystkich przejściach dla pieszych, tylko na przejściach o ruchu niekierowanym (bez sygnalizacji). Ograniczyłoby to wyznaczanie przejść nawet na wlotach dróg podporządkowanych o niewielkim ruchu (np. ul. Słowackiego do ul. Sokola). Przy czym najazdy progów powinny być łagodne, tzn. zapewniające normalny przejazd z prędkością mniejszą o nie więcej niż 10-15 km/h od prędkości dopuszczalnej.
Serio tego oczekujesz? Wiesz ile takich przejść est w Tbg? Duuuuużo! Nie wyobrażam sobie jeżdżąc samochodem jeżdżenia jak na hopkach. Masz takie potrzeby to przy boisku przy szkole SP10 takie są. Rozumiem przejścia przy szkołach itd. ale wszędzie to gruuuuba przesada! Zrób screeana z Google Maps bo kompletnie nie wiem o co ci chodzi z ul Słowackiego …. wskaż przykładowe przejście/przejazd do zmiany.
A ile mi Pan zapłaci za wykonanie tego zlecenia? Bo dublować pracy urzędników za darmo nie będę.
Pasy może poza pseudo-obwodnicą są wystarczająco szerokie. Oczywiście skrzyżowania powinny być odpowiednio zaprojektowane szczególnie z uwzględnieniem rzeczywistych możliwości skrętu samochodów ciężarowych i autobusów. Masz jakiś problem z jazdą osobówką po nowo zmodernizowanych drogach…to albo czas na okulistę albo lepiej nie wsiadaj do auta jak chcesz się ścigać i wyprzedzać w mieście.
Nie chodzi mi o zwiększanie przepisowej szerokości pasów ruchu o powiedzmy 2,0 m (na ul. Sikorskiego mimo modernizacji pozostawiono pasy ruchu o szerokości ponad 5,0 m), ale o stosowanie opasek zewnętrznych o szerokościach od 0,50-0,75 m na odcinkach prostych oraz 0,75-1,00 m na łukach. Dzięki takim opaskom możnaby jechać bezpiecznie przy prawej krawędzi jezdni.
Ale opaski to tylko na drogach, gdzie nie ma krawężników przecież. Ale biorąc przykład choćby pseudo-obwodnicy to przy odseparowaniu ruch pieszego i rowerowego dodanie „opasek” to zachęta dla świrów do wyprzedzania na trzeciego. I wymuszanie aby nadjeżdżający z przeciwka zjeżdżał na bok robiąc miejsce …. co prowadzi do wielkiego ryzyka zderzeń czołowych. Nie wiem nie jeżdżę ciężarówką a normalnej szerokości osobówką i nie widzę większego problemu. Bo i tak ciężko się w ogóle rozpędzić po pseudo-obwodnicy Śródmieścia Tbg …. bo jak nie zakazy to przejście to rondo i d#pa. Marzeniem to jest droga dwujezdniowa, dwupasmowa ze zjazdami i przejściami bezkolizyjnymi.
Jak napisałem już poniżej, zgodnie z aktualnym rozporządzeniem w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych:
„Na ulicy projektuje się pobocza albo pobocze i opaskę wewnętrzną w taki sposób, jak na drodze zamiejskiej. Jeżeli jezdnia ulicy jest ograniczona wyniesionym krawężnikiem, a ruch pieszych odbywa się po drodze dla pieszych lub drodze dla pieszych i rowerów albo na ulicy obowiązuje zakaz ruchu pieszych, dopuszcza się inne rozwiązania w zakresie poboczy lub opasek wewnętrznych.”.
Rozumiem że to tyle pańskich obiekcji. Jeszcze apropo szerokości jezdni nie jest to moje widzimisię, gdyż zgodnie z aktualnym rozporządzeniem w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych:
„Na ulicy projektuje się pobocza albo pobocze i opaskę wewnętrzną w taki sposób, jak na drodze zamiejskiej. Jeżeli jezdnia ulicy jest ograniczona wyniesionym krawężnikiem, a ruch pieszych odbywa się po drodze dla pieszych lub drodze dla pieszych i rowerów albo na ulicy obowiązuje zakaz ruchu pieszych, dopuszcza się inne rozwiązania w zakresie poboczy lub opasek wewnętrznych.”.
Proponuje aby redakcja nadwisla24.pl utworzyła nową zakładkę pod tytułem
„ścieżynki rowerkowe”
albo cóś podobnego. To byłoby ekstra rozwiązanie dla kolegi rowerowego i innych rowerzystów.
W tej zakładce będzie się można wyżywać do woli nad drogami rowerowymi w Tarnobrzegu, składać propozycje zmian, poprawek przy ścieżynkach rowerkowych.
Może ktoś z UM lub RDM na nią zajrzy i się wreszcie co zmieni w tej materii, na plus oczywiście.
Tylko nie wyskakujcie z pomysłami z … kosmosu, np. przekładania kostki na ciągach pieszo-rowerowych.
Przytyk do mnie, więc się odniosę. Z przekładania kostki się wycofałem, gdybyś nie zauważył, bo przestałem już dbać o prostotę, niskie koszty i łatwość rozwiązań drogowych dla realności ich zastosowania przez tarnobrzeski urząd. Teraz oczekuję wysokiej jakości rozwiązań drogowych niezależnie od nierealności ich wprowadzenia. Natomiast odnośnie zakładki „ścieżynki rowerowe” dla mnie bomba. Łatwiej byłoby mi omijać niektóre komentarze, np.: głosowałem na Nowaka, ale…
Wysokiej jakości drogi rowerowe to z asfaltu już by było git.
No ale nawet tego nie ma. A to jeszcze trzeba odpowiednio duże promienie zakrętów, należyte oznakowanie czy też brak pochylni i wystających krawężników na przejazdach i zjazdach.
No na pewno, żeby piraci na rowerach szarżowali jeszcze szybciej i niebezpieczniej? Dzięki temu, że jest jak jest przynajmniej część rowerzystów jeździ wolniej i ostrożniej, bo musi być skupiona, żeby wykręcić na zakręcie czy zwolnić przed krawężnikiem zamiast bezrefleksyjnie z dużą prędkością wjeżdżać przed samochody poruszające się po jezdni. Chociaż niektórym rowerzystom to może przemówić do rozsądku tylko wysoka grzywna raz na jakiś czas – tak jak chociażby temu, który ostatnio uciekał przed Policją.
Gratuluję że w końcu wyraźnie zaznaczasz, że w swojej krytyce odnosisz się do grupy rowerzystów stwarzających realne zagrożenie na drodze, a nie do wszystkich. Co do reszty stara śpiewka. W związku z tym mam dla ciebie wyzwanie. Załatw w urzędzie, np. u tego nowego zespołu do rozpatrywania dokumentacji projektowych, żeby w projekcie nowej ulicy Wakacyjnej nad jeziorem były szykany na drodze rowerowej przed przejazdami rowerowymi. Przykład takich szykan na zdjęciu. Wtedy będziesz miał upragnione spowolnienie rowerzystów niewymagające wykonania na drodze rowerowej ciasnych zakrętów, pochylni, wystających krawężników itd. Czekam na info o postępach załatwiania przez ciebie tej sprawy.
Zawsze odnosiłem się w swojej krytyce do „grupy rowerzystów stwarzających realne zagrożenie”, nigdy nie piętnowałem rowerzystów, którzy jeżdżą zgodnie z przepisami i nie stwarzają zagrożenia w ruchu drogowym. Niestety ta pierwsza grupa to nie jest jakiś mały odsetek. Co do „wyzwania” to widzę, że poziom bezczelności na niezmiennym poziomie, więc powtórzę – jeśli zależy ci na takim rozwiązaniu, to sam złóż taki wniosek, bo jeszcze żadnego nie złożyłeś. Honor nie pozwala zgiąć karku i o coś poprosić? 😉 Ja już raz próbowałem z tobą współpracować w sprawie ul. Sienkiewicza, ale po tym jak się zachowałeś mimo moich ostrzeżeń uznałem, że nie ma sensu działać na rzecz twoich postulatów. Co więcej takie szykany to idiotyczny pomysł, po pierwsze jest to kosztowne rozwiązane, a po drugie jestem sobie w stanie wyobrazić, że część rowerzystów będzie omijać szykanę z prawej strony, wjeżdżając na chodnik i zagrażając bezpieczeństwu pieszych. Tu nie chodzi o zwalnianie jedynie przy przejeździe przez jezdnię, ale o ogólną bezpieczną jazdę rowerzystów z możliwie niską prędkością.
Hehe, jak zwykle rzekomo niemała grupa rowerzystów zła, ale załatwić konkretne podane na tacy rozwiązanie rzekomo powszechnego problemu u znajomych w urzędzie to nie. Odnośnie składania przeze mnie wniosków do urzędu tłumaczyłem już, że ja tam znajomych nie mam, więc moje wnioski, jako sprzeczne z priorytetami urzędu, pewnie zostałyby uznane za rzekomo bezzasadne. Szkoda więc mojego czasu. Także teoretyzuj sobie dalej. I przewiduję już teraz, że wirtualnych pasów rowerowych proponowanych przez Lucasa, które niby cię zainteresowały, też nie załatwisz.
Zacznijmy od tego, że żadnego wniosku nie złożyłeś i nie złożysz, więc skoro nawet nie chce ci się spróbować, to nie twierdź, że ci zależy na zmianach, bo to jest tylko czcze gadanie 🙂
Z kostki są tańsze i bardziej wytrzymałe, w dodatku łatwiej się dostać do instalacji w razie awarii (jeśli rury biegną pod ścieżką). Poza tym przy kostce fazowanej komfort jazdy jest zbliżony jak przy drodze asfaltowej, odpowiednio ułożone drogi z kostki są równe i gładkie, a przy wysokich temperaturach nie są szkodliwe dla zdrowia. No i wreszcie skoro jako miasto mamy sprawdzonych wykonawców ścieżek i chodników z kostki, z których zresztą jesteśmy chyba zadowoleni, to nie ma sensu przechodzić na ścieżki asfaltowe (wystarczy, że z asfaltu są jezdnie). Można ewentualnie pomyśleć o tych wirtualnych pasach rowerowych, ale tylko w takich miejscach, gdzie jezdnia jest odpowiednio szeroka, a chodnik zbyt wąski na tworzenie na nim choćby ciągu pieszo-rowerowego.
Szanowny Panie, o wirtualnych pasach rowerowych wspominam już od jakiegoś czasu, więc było mnóstwo czasu do namysłu na ich temat. Teraz jest pora na ich oznaczenie na tarnobrzeskich ulicach. Chyba że ma się skończyć na rozmyślaniach na ich temat jak w poprzedniej kadencji.
To proszę rozrysować na mapie gdzie takie pasy rowerowe Pan proponuje i na jakich ulicach miałby to być klasyczne pasy rowerowe, a gdzie np. kontrapasy. Skoro Państwu zależy na takim rozwiązaniu to proszę zaproponować jakieś konkretne rozwiązania, a nie tylko rzucać ogólniki.
A ile mi Pan zapłaci za wykonanie tego zlecenia? Bo dublować pracy urzędników za darmo nie będę.
Nic, tak samo jak rowerowy by mi nic nie zapłacił, za składanie wniosków w jego sprawach. Mi na tych pasach jakoś nie zależy, a Panu jak rozumiem tak. Więc proszę sobie ustalić priorytety, czy ważniejszy jest dla Pana czas poświęcony na przygotowanie propozycji zmian, czy szansa na pojawienie się takich pasów w Tarnobrzegu. A urzędnicy, Szanowny Panie, to mają co robić, pomimo iż ich wynagrodzenia są śmiesznie niskie, to nierzadko pracują za 3 czy 4 ludzi. Jak petentowi zależy na rozważeniu przez UM jakichś postulatów, to powinien też coś dać od siebie i wykazać wolę współpracy.
Chyba nie docenia Pan urzędników, gdyż ja słyszałem, że nierzadko pracują za 5 czy 6 ludzi. A tak poważnie mam to szczęście oraz ten przywilej, że nie muszę pracować w czynie społecznym za urzędników oraz mogę wymagać od decydentów z racji współutrzymywania ich podatkami. Rozumiem jednak, że jak w poprzedniej kadencji tak i w tej ma się skończyć na rozmyślaniach na temat pasów rowerowych w Tarnobrzegu.
Piękne podsumowanie „wsparcia” DJB dla efektywnych rozwiązań rowerowych w mieście.
Z nimi to jest często tak jak z tym dziadkiem, który modlił się o wygranie miliona w Totolotka, a nawet nie wysłał kuponu. Będą narzekać na forum, ale w UM żaden wniosek nie został dotychczas złożony 😀
Mam nadzieję, że w ramach tej komisji przygotowane zostanie dokumentacja projektowa ścieżynek rowerowych z kostki. Tradycji tarnobrzeskich musi stać się zadość.
Ta komisja do pić fotomontaż żeby mieszkańcy się odczepili od biednego prezydenta że coś robi a nic nie wychodzi
A to nie jest w zakresie obowiązków tych urzędników? Wydaje się to zwykłym marketingowym chwytem, niestety.
Bardzo dobrze że powołano taki zespół, co zapobiegnie tworzenia bubli technicznych takich jak obwodnica czy jezioro ,skatepark czy planowana aleja nocy i dni oraz planowane ścieżki rowerowe wewnątrz osiedla Przywiśle. To też było główną przyczyną przegranej poprzedniego prezydenta. Projekty muszą być tworzone przez zespół i mądrze
Już dawno Prezydent taki zespół powinien powołać, ale powinny się w nim znaleźć także specjaliści, fachowcy od tematów ważnych, a nie tylko osoby funkcyjne.
Zależy to od Prezydenta.
Jakie będą efekty działania tej komisji zobaczymy?? oby nie takie jak by bez niej. Bo tak może być, że będą klepali buble jak do tej pory, a komisja będzie miała pełne ręce roboty. Wystarczy określić dobrze przedmiot zamówienia i nie trzeba robić coś za zasłonką.
Dawno ? A od kiedy jest prezydentem miasta ? Lepiej późno niż wcale
ten budynek okregowki powinien znajdowac sie w krolewskim miescie a nie tu
W Krakowie ? Jest już, dwóch nie potrzeba
a u nos nadzikowie powstol
Ale tu jest dziura