W rozegranym dziś meczu 12 kolejki II ligi wschodniej Stal Stalowa Wola przegrała na własnym boisku z Siarką Tarnobrzeg 0:1. Spotkanie derbowe miało niezwykle zacięty charakter a towarzyszące mu emocje udzieliły się również po jego zakończeniu.
Mecze Siarki z rywalem zza miedzy są dla każdego tarnobrzeskiego kibica wydarzeniami o szczególnej randze. To pojedynki z gatunku tych, w których stawką są nie tylko ligowe punkty, ale przede wszystkim prymat na piłkarskiej mapie północnego Podkarpacia. Ambicjonalne emocje, również pozasportowe gwarantuje każde tarnobrzesko – stalowowolskie starcie. Nie mogło więc być inaczej w sobotnie popołudnie na stadionie przy ulicy Hutniczej.
Lepiej i odważniej zawody rozpoczęli podopieczni Tomasza Tułacza. Już w 8 minucie mogło zagotować się w polu karnym Stali, niestety dośrodkowanie Michała Chrabąszcza było za mocne by dotarło do któregoś z jego kolegów z drużyny. Pięć minut później kolejne zagrożenie dla bramki gospodarzy. Tym razem Tomasz Wietecha odważnie uprzedził głową zagranie do Marcina Truszkowskiego.
W 15 minucie dobra akcja Stali. Patryk Tur dograł do Michała Kachniarza, który został skutecznie zastopowany przez Mirosława Barana. Chwilę później Siarka powinna prowadzić. Marcin Truszkowski zagrał dobrze w tempo do Daniela Koczona, który w sytuacji sam na sam z Wietechą nie zachował niestety zimnej krwi. Jego strzał był zbyt sygnalizowany i słaby by pokonać doświadczonego kapitana miejscowych.
W 23 minucie meczu Truszkowskiemu brakło trzech metrów by z trudnej pozycji trafić głową w światło bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Janka Kowalskiego. Dwie minuty później uderzenie z rzutu wolnego po faulu Barana egzekwuje Wojciech Reiman. Na szczęście dla gości jego próba zostaje zablokowana przez dobrze ustawiony mur obronny.
W 26 minucie Mirosław Baran rehabilituje się w pełni za popełnione chwilę wcześniej przewinienie w ostatniej chwili wybijając na róg piłkę szarżującemu w polu karnym Tomaszowi Płonce. W 36 minucie dobrze z rzutu wolnego wrzuca piłkę w „szesnastkę” Siarki Mateusz Argasiński, ale jeszcze lepszą interwencją popisuje się Artur Melon, który przerywa jej lot wprost na głowę Michała Czarnego.
W 38 minucie Truszkowski zdołał oddać strzał, ale zdecydowanie brakło w nim mocy by zaskoczyć Wietechę. Cztery minuty później Kowalski zagrywa do tyłu do Konrada Stępnia, który mocno wrzuca w pole karne Stali. Niestety, za głęboko by ktokolwiek z jego partnerów mógł je zamknąć. Na tym emocje w pierwszej części spotkania dobiegły końca.
DRUGA POŁOWA
Po przerwie z większym animuszem ruszyli do przodu miejscowi. Niesieni dopingiem swojej publiczności koniecznie chcieli zdobyć pierwszą bramkę meczu. Już w 50 minucie mógł tej sztuki dokonać po ładnym podaniu Płonki – Sylwester Sikorski. Uderzył jednak statycznie wprost w Artura Melona. Kilka minut później zbyt głęboko wrzuca piłkę z rzutu wolnego Argasiński. W 60 minucie tyleż aktywny co kompletnie nieskuteczny w tym spotkaniu Płonka upadł zaczepiając o nogi Makowskiego, usiłując wymusić na arbitrze rzut karny. Sędzia główny zawodów nie dał się na szczęście nabrać na teatralne walory napastnika Stali.
Dwie minuty później Robert Tunkiewicz dośrodkował z rzutu rożnego wprost w ręce golkipera gospodarzy. Niedługo potem uderzył z kolei z dystansu, ale z podobnym skutkiem. W odpowiedzi groźnie uderzał tuż nad bramką Melona Radosław Mikołajczak. W 68 minucie po akcji Koczona z Truszkowskim temu ostatniemu dosłownie z nogi ściągnął piłkę Sikorski. Minutę później po faulu Patryka Szewca i dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry przez Argasińskiego niewiele zabrakło do szczęścia Płonce, który uderzył głową tuż nad bramką Melona.
Nic do szczęścia natomiast nie zabrakło Truszkowskiemu w 75 minucie zawodów. Popularny „Truszkin” otrzymał perfekcyjne dośrodkowanie od Koczona, spokojnie przyjął piłkę i bardzo pewnie posłał ją do bramki bezradnego Wietechy. Obrońcy Stali popełnili bodajże pierwszy w tym meczu tak poważny błąd w kryciu, który ulubieniec tarnobrzeskich kibiców wykorzystał bez najmniejszych problemów.
W tym momencie na trybunach stalowowolskiego stadionu, które tak ochoczo i niemal bez przerwy obrzucały obraźliwymi przyśpiewkami zespół gości zapanowała totalna konsternacja. Widać było, że gospodarze sobotniego meczu takiego scenariusza, który nastąpił w ogóle nie brali pod uwagę.
Dwie minuty po utracie gola Stal mogła wyrównać. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Argasińskiego nieznacznie pomylił się jednak uderzając głową Czarny. W 80 minucie Koczon przewrócił się w polu karnym Stali sygnalizując faul miejscowej defensywy. Karny z pewnością się nie należał i Daniel powinien wcześniej zagrywać piłkę wzdłuż bramki do Truszkowskiego zamiast szukać przychylności u arbitra w tej wątpliwej sytuacji. Im bliżej było końca spotkania tym mocniej atakowali gospodarze.
W 83 minucie za bardzo wypuścił sobie i stracił piłkę po indywidualnej akcji Mikołajczak. Trzy minuty później miejscowi domagali się rzutu karnego po rzekomym zagraniu piłki ręką przez Makowskiego, który w ogóle nie wykonał nią ruchu. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry fatalnie przestrzelił głową Płonka po dobrej centrze z kornera w wykonaniu Argasińskiego. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry „rzutem na taśmę” próbował uratować remis gospodarzom Michał Kachniarz. Jego efektowna, choć niesportowa próba wyłudzenia rzutu karnego słusznie została doceniona przez arbitra jedynie żółtą kartką.
Chwilę później zawody dobiegły końca. Te sportowe, bo poza boiskowe niestety trwały w najlepsze nadal. Gospodarze wyraźnie rozdrażnieni porażką nie potrafili znieść widoku tańczących na środku ich boiska piłkarzy Siarki, którzy fetowali niewątpliwy sukces. Skończyło się na szarpaninie obydwu zespołów i kilku mało przyjemnych obrazkach, które tylko uświadamiają niezorientowanym jak wielką i niepowtarzalną wartość ma wygranie lokalnych derbów.
HISTORYCZNY TRIUMF
Podopieczni trenera Tomasza Tułacza dokonali w dniu dzisiejszym ogromnej rzeczy. Ograli swojego największego rywala na ich własnym terenie po raz pierwszy od 17 lat! Nie tylko powiększyli swoje konto punktowe o kolejne trzy oczka, ale przerywając passę meczów bez wygranej na wyjeździe w obecnych rozgrywkach dokonali tego na boisku lidera rozgrywek.
Rozstrzygnięcie na swoją korzyść „świętej wojny” w Stalowej Woli z pewnością sprawiło licznym tarnobrzeskim sympatykom ogromną radość. Zielono – czarno – żółci zapisali właśnie kolejną piękną kartę w historii klubu a strzelec zwycięskiej bramki Marcin Truszkowski, który i tak nie może narzekać na niedosyt sympatii ze strony kibiców w Tarnobrzegu w tym momencie ma w ich oczach duże szanse na awans do rangi największych ikon zespołu w historii.
Siarka, prześladowana przez liczne kontuzje wytrzymała niesamowite ciśnienie, które towarzyszyło dzisiejszym zawodom. Zadała cios, który zadecydował o końcowym triumfie i pogrążył w porażce przynajmniej do wiosny dumną drużynę Stali Stalowa Wola.
Przy okazji tarnobrzeżanom udało się przerwać mało chwalebną serię meczów derbowych bez zwycięstwa w II lidze. Sukces odniesiony przy ulicy Hutniczej z pewnością poprawi morale zespołu, wprowadzi trochę spokoju i pozytywnie wpłynie na postawę w następnych bataliach o ligowe punkty.
Okazja by kontynuować dobrą passę i odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu nadarzy się już za tydzień. W sobotę 19 października o godzinie 14.00 na Stadionie Miejskim w Tarnobrzegu Siarka podejmować będzie ostatnią w tabeli drużynę Garbarni Kraków.
relacja: Sylwester Szczepocki
STAL STALOWA WOLA – SIARKA TARNOBRZEG 0:1 (0:0)
0:1 Truszkowski 75′
Stal: Wietecha – Bartkiewicz, Czarny, Kachniarz, Sikorski – Mikołajczak, Argasiński, Reiman, Łanucha (77′ Fabianowski), Tur (77, Komada) – Płonka
Siarka: Melon – Stępień, Makowski, Baran, Sulkowski – Chrabąszcz, Tunkiewicz, Szewc (75′ Wróbel), Koczon, Kowalski (75′ Persona) – Truszkowski (82′ Korona)
Żółte kartki: Bartkiewicz, Reiman, Kachniarz – Baran, Koczon, Szewc, Wróbel
WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ 12. KOLEJKI II LIGI WSCHODNIEJ:Wisła Puławy – Limanovia Limanowa 1:1, Olimpia Elbląg – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 0:1, Znicz Pruszków – Stal Rzeszów 2;1, Legionovia Legionowo – Concordia Elbląg 4:0, Olimpia Zambrów – Pogoń Siedlce 1:2, Garbarnia Kraków – Wigry Suwałki 1:0, Pelikan Łowicz – Motor Lublin 4:1, Stal Mielec – Radomiak Radom 1:0
Foto: Piotr Morawski
AKTUALNA KLASYFIKACJA ZA 90MINUT.PL
Stalowa Wola – srał was pies ! 😀 Siareczkaaaaaaa!
Siara, Siara was j…!
wole h… mieszać ciasto, niż w stalowej wyjść na miasto!
grupa 3000 pedalow gonila autobus z pilkarzami Siarki. Niestety nie mieli na to szans…jechali na jednym rowerze.
Wy w tarnobrzegu to nawet dupy sobie nie możecie podetrzeć bez kupienia sędziego?
BOLI DUPSKO ? 🙂 MA BOLEĆ ! 😀 stal w… przez SIARKĘ ! 🙂
Pięknie Siarkowcy, rowery wracają do szeregu i tak ma być!
Niby 2 liga a zawodnicy obu druzyn glupsi niz stołowa noga. Wies tanczy i spiewa zarowno w Stw jak i Tbg
I jeszcze te komentarze „wy to, wy tamto” Bagno i 2 metry mułu
LEPIEJ Z P… NIE WYCHODZIC NIZ W stalowej SIE URODZIC !!!!!
OD SIARY WARA A K… TO WASZA STARA!!!!
sireczka wlacy podkarpacia
Siara to sie nadaje na papier do dupy ! h..j z wynikami wazne ze w tym drugim sporcie mozecie jaja lizac Stalowce !!!
NIEPOTRZEBNE NAM SA DERBY BO J… was BEZ PRZERWY I TYLE W TEMACIE wiec morda k… i hop do budy smrody!
Taki z ciebie burak jak Wietecha. W większości jesteście siebie wszyscy warci.
Dobrze się żyję w tej oazie szczęścia, położonej w lasach?
Tyle dziewczyny waszego – trasa was zweryfikowala – co bylo potwierdzeniem ze krzyczec mozecie tylko przez neta i zza bezpiecznego plotu. Do zobaczenia na szlaku – rowniez waszym pilkarzykom tego zycze bo prawdopodobienstwo „pomylenia” autokaru kibicow z pilkarzami przez chlopakow z FIRMY jest wielce prawdopodobne
A będziesz tam, piesku?
Wyłącz komputer – pora spać, dzieciaku.
PS
„Chłopaki” z „Firmy” są na tyle silni, żeby atakować piłkarzy?
Ekipa bez honoru.
Po zakończeniu meczu w Stalowej Woli piłkarze Siarki Tarnobrzeg mieli powody do radości. Na środku murawy odtańczyli taniec radości, ale nie obyło się bez niesportowych emocji. Jednak w pewnym momencie zawodnicy z Tarnobrzega zareagowali na słowne zaczepki kibiców i w sposób wulgarny, niegodny profesjonalnego sportowca odpowiedzieli fanom Stali. To rozzłościło nie tylko sympatyków zielono-czarnych, ale i samych piłkarzy. Doszło na murawie do szamotaniny między zawodnikami obu ekip. Dodatkowo schodzący do szatni zawodnicy wdarli się w słowne utarczki z kibicami zasiadającymi na sektorze VIP. Chłodne głowy innych kolegów zapobiegły być może nawet kolejnym rękoczynom. – Było nerwowo. Piłkarze Siarki cieszyli się z wygranej, też bym się cieszył, ale nie w taki sposób. Tak się nie robi. Nie odpowiada się kibicom bzdurnych rzeczy. Musiałem zareagować. Było nerwowo, ale to nie my byliśmy prowodyrami tego zajścia, ale gracze z Tarnobrzega – powiedział kapitan Stalówki Tomasz Wietecha. – Może za bardzo odwróciliśmy się do kibiców i za bardzo wzięli sobie to do serca. Nie chcieliśmy podburzać fanów. Trzeba wszystko zrozumieć, rangę meczu, emocje. Szkoda, że nie było naszych kibiców, bo zapewne podeszlibyśmy do nich i razem się cieszyli i nie byłoby tej nerwowej atmosfery – stwierdził z kolei Daniel Koczon, napastnik Siarki. Po meczu… Czytaj więcej »
Zapraszam na blog siedmioletniej Zosi z rozszczepem kręgosłupa: http://www.zosia-okulewicz.pl
Zachowanie zawodników Siarki poniżej jakiejkolwiek krytyki powinni podejść tam gdzie była loża VIP z waszym preziem na czele i tam podziękować za mecz, a nie do kibiców Stali pyskówki. 18 maja jak Stal grała w Tarnobrzegu i wygrała tam spotkanie zawodnicy po zwycięstwie nie podchodzili do trybuny gospodarzy tylko do gości, ale jak to powiadają Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy.
Piłkarze Siaeki nie dali sobie w kaszę dmuchać i szacunek za to a rowerowo niech takie święte i cacane się nie robi bo swoje za uszami tez ma? Kto to widział, żeby się tak pruć jak ruski plecak do piłkarzy przyjezdnych jak ta małpa Wietecha albo stosować chwyty zapaśnicze trener vs piłkarz? to nie jest wg ciebie świętoszku wieś? dla mnie też nie to patologia. Krzyczą sobie wszyscy wszędzie a to co zrobili miejscowi to zenada najniższych lotów i do tego jakiś niedorozwój grozi piłkarzom po meczu 'gwałtem’…
Brawo Siareczko brawo Marcin !
burakiem Wtorkiem powinien zająć sie pzpn
wietecha ty buraku z pława. Grać to trzeba umieć a przegrywać tym bardziej . Mam nadzieje że za to co zrobiłeś spotka cie kara z wydziału dyscypliny PZPN a na klub nałożą srogie kary i zostaną wydane zakazy stadionowe na tych twoich sąsiadów z pława
Dobrze, że zawodnicy nie kryli zadowolenia ale widać jeszcze długą drogę do pełnego „zaskoczenia” tego składu. Ta wygrana na pewno pomoże choć mecz ewidentnie był na remis i to byłby sprawiedliwy wynik. Walkower za chamstwo na trybunach.
zaczepke rozpoczeli piłkarze Siarki bluzgając na kibiców Stalówki a sportowcom to nie przystoi… śląśk też obrażał legie i został ukarany wiec sprawa jasna…
Idź jutro do okulisty i laryngologa bo ewidentnie wzrok i słuch już nie te.
Wietecha co ewidentnie widać na zapisie wideo rozpoczął zaczepkę, PZPN powinno dowalić takiemu zawodnikowi oraz klubowi solidną karę. Chce wykopać chamstwo ze stadionów powinno zacząć surowo karać takie przypadki – szczególnie, jak są dobrze udokumentowane.
zaczepke rozpoczeli piłkarze Siarki bluzgając na kibiców Stalówki a sportowcom to nie przystoi… śląśk też obrażał legie i został ukarany wiec sprawa jasna…
Jak na pseudo derby bez kibicow duzo Stalowej
jak się chłopaki z Pruszkowa dowiedzą, że używacie ich nazwy (FIRMA)to wylądujecie wszyscy w lasu
przeciez w lesie to oni zyja.
„Stalo goool(…)”… i jeb 0-1, miny musiały być bezcenne 😀
to jak juz T.Wieteche ma PZPN ukarac to powinni wziac pod lupe zachowanie bramkarza Siarki, ktory jako pierwszy oscentacyjnie uniosl rece w kierunku kibicow Stalowki prowokujac ich.Pozniej przylaczyli sie kolejni widocznie malo doswiadczeni jesli chodzi o zachowanie pilkarze,nastapila reakcja lancuchowa.Na wiosne to Stalowka byla gora i jej pilkarze zwrocili sie do wlasnych kibicow nie prowokujac miejscowych.Tyle w temacie!adios
STALOWKA od zawsze na zawsze #1na podkarpaciu…pozniej dlugo dlugo nic,takze smrody z tym waszym panowaniem to jakies nieporozumienie 😀 gdyby karali za marzenie smrodki dozywocie macie gwarantowane i dalsze ladowanie w zad przez ekipa trzymajaca wladze.STF 38
Nie ma strony internetowej na świecie, której nie opanowałaby stalowowolska napinka, żałosne.
Z gry powinno być 2:1 dla Siarki. Dziadostwo w Stalowej sięga władz zarządzających stadionem po pseudo kibiców – buraczane chamstwo. Nie mogli pokrzyczeć do kibiców przyjezdnych to „pokrzyczeli” na piłkarzy, którzy zjebali im weekend, miesiąc… smakowała w sobotę w Stalowej wódeczka? Nam w Tbg bardzo 😀
Wiemy wiemy jak smakuje wodeczka po zwyciestwach nad siarka bo przez 16 lat mielismy na to kakazje.Ale nam sie znudzilo ciagle wygrywanie wiec niech sobie i miasteczko Tarnobrzeg -wielowies wypije jednego.Hm…a nastepne 16 lat posucha.jak zwykle.
kakazje mieli, cymbał ze stalowej pisze, ha ha ha kretyn jeden, o co mu kurna chodzi? trzeba sie w stalowej urodzić żeby zrozumieć 🙂
Jaki klub i kibice taka kakazja 🙂