Piłkarze Wisły Sandomierz wygrali z Alitem Ożarów 3:1 w meczu 23 kolejki IV ligi, grupy świętokrzyskiej. Mecz rozegrany został we wtorek, 3. maja, na sandomierskim stadionie przy ul. Koseły.
Spotkanie odbyło się w strugach padającego deszczu, w trudnych warunkach panujących na boisku lepiej odnaleźli się piłkarze Wisły, którzy tylko w pierwszej połowie pozwolili gościom na swobodniejszą grę. Wynik meczu otworzył już w 5 min. Pietrucha, który wykorzystał dobre podanie od Dziedzica w pole karne i umieścił piłkę w siatce.
Dwie minuty później Wiślacy ponownie zaatakowali zdobywając bramkę, jednak sędzia nie uznał jej, dopatrując się faulu tuż przed linią bramkową. W odpowiedzi goście przeprowadzili groźną kontrę, zakończoną mocnym strzałem z 16 m. a od utraty bramki Wiślaków uratowała poprzeczka.
Przez kolejne minuty piłkarze z Ożarowa dominowali na boisku, szukając szansy na wyrównanie. Sztuka ta udała im się w 23 min., Rzepa zagrał do Mianowanego, a ten celnie uderzył z linii pola karnego. – Straciliśmy bramkę po błędzie w defensywie, zabrakło zablokowania strzału zawodnika Alitu a piłka dosyć nieprzyjemna skozłowała do bramki – tłumaczył NW24 trener Wisły, Tadeusz Krawiec.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, choć zawodnicy obu drużyn atakowali, stwarzając tym samym niezłe widowisko dla zgromadzonych na trybunach widzów. – W pierwszej połowie Alit zagrażał nam w kilku sytuacjach, i była to trochę połowa pod dyktando Alitu – powiedział NW24 trener Krawiec. – Szczególnie w pierwszej połowie mecz był zdecydowanie bardziej wyrównany, było dużo ciekawych akcji – dodał trener Alitu Paweł Rybus.
Po przerwie dość szybko mecz stał się widowiskiem „ do jednej bramki”, w którym goście stanowili jednie tło dla zdeterminowanych chęcią zwycięstwa gospodarzy. Ofensywa Wisły zakończyła się sukcesem w 69 min. kiedy to zamieszanie w polu karnym Alitu sprytnie wykorzystał Ziółek i było 2:1. Wynik na 3:1 ustalił Warzocha, oddając celny strzał z linii pola karnego w doliczonym czasie gry.
– W drugiej połowie drużyna weszła na boisko bardzo zdeterminowana i pokazaliśmy Alitowi jak się powinno grać w piłkę i rywal tak naprawdę powinien się cieszyć, że skończyło się tylko 3:1. Dzisiaj drużyna dała z siebie wszystko, nie poznawałem swoich zawodników, zagrali z wielką determinacją i z wielkim charakterem – tłumaczył NW24 trener Krawiec.
– W drugiej połowie moja drużyna za głęboko się cofnęła, i wykorzystali to Wiślacy, którzy w przekroju całego spotkania byli lepszym zespołem. Wisła lepiej dobie poradziła w tych trudnych warunkach, przy tej szybszej piłce. Jeśli mogę szukać usprawiedliwienia, to mój zespół jest w zasadzie budowany od nowa, w okresie zimowym z drużyny odeszło trzech kluczowych zawodników, ich miejsce zajęli nowi, młodzi, wychowankowie klubu, brakuje im doświadczenia, które posiadają zawodnicy Wisły – dodał trener Rybus.
Wisła Sandomierz – Alit Ożarów 3:1 (1:1)
Bramki:
Wisła: Marcin Pietrucha 5min, Maciej Ziółek 69min, Zbigniew Warzocha 90min
Alit: Mateusz Mianowany 23min.
Wisła: Kuśmierz – Rzeszutek, Bryła, Kostrzewa, Zimoląg, Ziółek (70. Adamczyk), Stępień (55. Krawiec), Pietrucha, D. Chorab (87. Warzocha), Michalski, Dziedzic
Alit: Smolak – Gierczak, Jastrzębski, Zdybski, Soja, Binkiewicz, Mianowany, Czerwonka (68. Ziemniak), Buglewski, Rzepa, Pękalski
Zobacz wszystkie strzelone bramki w materiale video.
foto&video: Piotr Morawski
Brawo Wisła!!! Tak trzymać. Pięknie pojechaliście po Alicie. Nie patrząc na wynik Wisełka 5 bramek strzeliła 🙂
Brawo Wisła 3 liga ciągle realna