30 tysięcy zł dofinansowania trafiło do Tarnobrzega, w ramach programu InPost Green City. Środki te zostały przeznaczone na wykonanie nowych nasadzeń zieleni w przestrzeni miejskiej.
W ramach zadania przy bloku mieszkalnym przy ul. Moniuszki 18 dokonano nasadzeń 50 sztuk róż rabatowych, 210 sztuk krzewów ozdobnych, 100 sztuk niskich krzewinek oraz jednego dębu szypułkowego. Dodatkowo rozłożono 149 m2 agrotkaniny i wyściółkowano 135 m2 powierzchni korą sosnową. Z kolei przy ulicy Kochanowskiego na wysokości bloku nr 2 roślinność wprowadzono w pasie zieleni biegnącym wzdłuż drogi, gdzie posadzono 120 sztuk róż okrywowych.
– Realizacja projektu przyczyni się do poprawy estetyki przestrzeni publicznej, zwiększenia bioróżnorodności oraz polepszenia warunków mikroklimatycznych w wybranych lokalizacjach miejskich. Odpowiednio zaplanowane i zagospodarowane tereny zieleni pełnią funkcję dekoracyjną, przełamując monotonię zabudowy betonowej i podnosząc atrakcyjność wizualną przestrzeni miejskiej. Zielona infrastruktura wpływa nie tylko na poprawę walorów estetycznych, lecz także na jakość powietrza i ogólne warunki życia w mieście, czyniąc je bardziej przyjaznym i zdrowym miejscem do życia – informuje rzeczniczka UM Tarnobrzeg, Katarzyna Knap – Sawicka.
Kilka słów o Programie „Green City” – InPost
Tarnobrzeg jest samorządem partnerskim Programu InPost Green City, realizowanego przez firmę InPost. Program to inicjatywa mająca na celu wspieranie inicjatyw zrównoważonego rozwoju samorządów i wspólne realizacje odpowiadające potrzebom mieszkańców w obszarze przyjaznej i nowoczesnej przestrzeni miejskiej.
W ramach Programu wdrażane są m.in. projekty z obszaru green i smart city, prowadzone są działania edukacyjne związane z ekologią, rozbudowywana jest mała architektura miejska i infrastruktura towarzysząca, rozwijana jest niskoemisyjna flota pojazdów elektrycznych oraz instalowane są czujniki monitorujące jakość powietrza.
– Dziękujemy InPost za wsparcie i zaangażowanie, a wszystkich mieszkańców zachęcamy do wspólnej troski o otaczające nas środowisko – dodaje rzeczniczka UM Tarnobrzeg.
foto: UM Tarnobrzeg
Ukłony dla InPost, oby więcej takich inicjatyw 🙂
Zlikwidować stanowisko vice prezydenta i na każdym skwerku i rabatce będą kwiaty z pensji, którą pobierał. Mało tego jeszcze zostanie na postawienie choinki na Święta Bożonarodzeniowe i nie trzeba będzie żebrać u niby sponsorów, którzy wiecznie oczekują czegoś w zamian ???!!!!!! Bo nic nigdy nie ma za darmo !!!!!!!?????
Art. 26a. ust. 1 i 2 u.s.g.
1. Wójt, w drodze zarządzenia, powołuje oraz odwołuje swojego zastępcę lub zastępców i określa ich liczbę.
2. Liczba zastępców wójta nie może być większa niż:
1) jeden w gminach do 20 000 mieszkańców;
2) dwóch w gminach do 100 000 mieszkańców;
3) trzech w gminach do 200 000 mieszkańców;
4) czterech w gminach powyżej 200 000 mieszkańców.
Gdzie jest napisane, że musi być obligatoryjnie zastępca lub dwóch zastępców ??? Naucz się czytać ze zrozumieniem i nie wypisuj tych głupot !!!!
„(…) Brzmienie art. 26a ust. 1 wskazuje, że utworzenie stanowiska zastępcy wójta jest obligatoryjne. Z tego powodu ani wójt, ani rada gminy w drodze regulacji statutowej nie mogą z tego stanowiska zrezygnować. (…) Czytając zatem łącznie treść art. 26a oraz 28g u.s.g., należy stwierdzić, że intencją ustawodawcy było stworzenie stanowiska zastępcy wójta, zatem i jego powołanie w trybie art. 26a powinno być jednak traktowane jako obowiązek wójta, także ze względów pragmatycznych. Należy zauważyć, że brak zastępcy wójta może okazać się także zagrożeniem dla idei samorządności, w sytuacji określonej w art. 28g ust. 2 u.s.g. obowiązki wójta przejmuje bowiem osoba wyznaczona przez Prezesa Rady Ministrów. Nie wydaje się jednak, by powołując zastępcę lub zastępców, wójt musiał zachować proporcje wskazane w art. 26a ust. 2. Należy to całkowicie do jego uznania. Zresztą przepis ten wyraźnie mówi, że liczba zastępców nie może być tylko większa niż określona w ustawie. Skoro nie może być większa, to dopuszczalne jest powołanie tylko jednego zastępcy, nawet w gminie liczącej powyżej 200 tys. mieszkańców. Z drugiej jednak strony choć w gminach bardzo małych powołanie zastępcy wójta wydaje się niekiedy całkowicie nieuzasadnione, niemniej, co było podniesione wyżej, ze stanowiska zastępcy wójta nie można zrezygnować, a co za tym idzie… Dowiedz się więcej »
Rafałku nie masz nic do roboty tylko klepiesz poematy na forum? Zaraz pozbieram screeany i wyślę do Prezydenta i wszystkich radnych z zapytaniem za co Tarnobrzeżanie płacą urzędnikowi? Sądzę, że znajdzie się ktoś co pociągnie tą sprawę.
Nie zajmuj się interpretacją przepisów, bo nie masz o tym bladego pojęcia !!!? Nigdzie, ale to nigdzie nie jest napisane, że ustawodawca nakłada na gminę taki obowiązek i jest konieczność powołania v-ce prezydenta !!! W takim mieście, jak Tarnobrzeg jest to zupełnie zbędne i sztucznie wygenerowane stanowisko, które jedynie generuje koszty i znacząco uszczuplą budżet miasta !!!?
„(…) Należy podkreślić, że stanowisko zastępcy wójta jest stanowiskiem obligatoryjnym. Stąd też wójt powinien powołać zastępcę wójta (choć w praktyce wójtowie często rezygnują z powoływania zastępców). Jednak od wyłącznej decyzji wójta zależy, czy powoła maksymalną dopuszczalną przez ustawodawcę liczbę zastępców, czy też nie. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 12.11.2014 r., II PK 24/14 457 , podkreślając, że: „Zgodnie z art. 26a ust. 1 u.s.g., dodanym przez art. 43 pkt 16 ustawy z 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta, wójt (odpowiednio; burmistrz i prezydent miasta – art. 11a ust. 3 ustawy), w drodze zarządzenia powołuje oraz odwołuje swojego zastępcę lub zastępców i określa ich liczbę. Z brzmienia powołanego przepisu wynika, że utworzenie stanowiska zastępcy prezydenta miasta jest obligatoryjne. Prezydent miasta jest zobowiązany powołać przynajmniej jednego swojego zastępcę. Ich maksymalna liczba zależy od wielkości miasta, lecz powołanie kolejnych zastępców jest fakultatywne i pozostawione uznaniu organu wykonawczego miasta”. Potwierdza to także B. Dolnicki, zwracając uwagę, że: „Stanowisko zastępcy [wójta, burmistrza, prezydenta miasta] jest obligatoryjne i rada gminy nie może zrezygnować z niego w statucie gminy”. Za obligatoryjnością stanowiska zastępcy wójta opowiada się także A. Wierzbica, stwierdzając, że: „Obowiązek powołania zastępcy wójta wynika również z tego, że ma… Dowiedz się więcej »
Brawo brawo brawo
A kto będzie o te nasadzenia dbał. ?Bo nikt nie dba o zieleń w Tarnobrzegu . Nad chodnikami i ścieżkami rowerowymi zwisają gałęzie. Krzewy i drzewa są nie przecinane. Czas żeby ktoś z urzędu miasta odpowiedzialny za to wysiadł z samochodu i przeszedł się po mieście żeby zobaczyć jak to wygląda Bo już połowa lipca jest a dziadostwo jak było tak jest
Na Sikorskiego na chodniku gałęzie mogą powybijać oczy. Do roboty.
i na ścieżkach rowerowych zarasta między kostkami trawa. Vide: droga rowerowa do Wielowsi. Droga rowerowa w Sobowie.
Ścieżki rowerowe powinny być asfaltowe, ale w Tarnobrzegu modne są brukowe, aby rowerzysta wiedział, że na twardym siedzonku siedział.
W Tarnobrzegu nie ma ścieżek rowerowych brukowanych, są 1) asfaltowe lub 2) z kostki (bez fazy, względnie z delikatną fazą).
W Tarnobrzegu de facto nie ma ścieżek rowerowych w ogóle. Są tylko de iure na kilku drogach, a de facto są to utwardzone ciągi, których budowa nie jest odporna na fałdowanie nawierzchni korzeniami drzew, ani nie pozwala na ich dokładne odśnieżenie i odlodzenie zimą za pomocą ciężkiego sprzętu, co dyskwalifikuje je jako ścieżki rowerowe, które w domyśle nie są wiosenno-letnio-jesienne, tylko całoroczne.
Tego śniegu i lodu z roku na rok mamy co raz mniej. Można powiedzieć, że jeśli będzie jakaś śnieżyca to spotka się to z dużym zaskoczeniem.
Zresztą kto wybiera się na przejażdżkę rowerem w śniegu czy lodzie. Może kilku z tego forum tak, ale większość ludzi odstawia rower na zimę i wyciąga go na wiosnę, kiedy robi się cieplej i słoneczniej.
Nawet jeśli śniegu i lodu jest coraz mniej, to pojawia się on każdej zimy. A w ustawie nie ma mowy o letnich drogach dla rowerów, ani o wiosenno-jesiennych drogach dla pieszych i rowerów, tylko o drogach dla [określenie użytkowników], w domyśle całorocznych. Jak mieszkańcy mają wybrać się na przejażdżkę rowerem w śniegu czy lodzie, które nie zostały usunięte z powodu niemożności wjazdu ciężkiego sprzętu na ciągi utwardzone? Bo de facto to nie są ścieżki rowerowe. Nazywajmy je więc zgodnie z prawdą, tak jak robią to już niektórzy czytelnicy, „ścieżynkami”.
Jak ktoś lubi takie sporty ekstremalne, to niech się zaopatrza na zimę w zimowe opony rowerowe. Kierowcy samochodów jakoś nie płaczą tylko sobie radzą w ten czy inny sposób.
Panie, zrównywanie jazdy samochodem w zimie z jazdą rowerem w zimie, szczególnie po nieodśnieżonych ścieżynkach tarnobrzeskuch, ma tyle racji, co zrównywanie Bangladeszu z Japonią.
Dlatego w zimie mało kto jeździ rowerem z amatorów. Jeśli ktoś to czyni to jako profesjonalista powinien zadbać o swoje bezpieczeństwo i założyć rowerowe opony zimowe.
To skoro nie ma w tym racji, to ich Pan nie zrównuj i nie pisz głupot.
Zrównuję tylko tych, którzy lubią jeździć rowerem w zimie po śniegu czy lodzie. Takie osoby powinny analogicznie do kierowców samochodów zadbać o swoje bezpieczeństwo i zaopatrzyć się w opony rowerowe na zimę z kolcami.
Nie piszę głupot, tłumaczę Panu oczywiste oczywistości w sposób logiczny i kulturalny.
Gorzej jak wjedzie rowerem z taką opona z kolcami na asfalt to mu będą te kolce stukać i stukot rowerzystę wkurzać.
Jeżdżą do pracy i na zakupy bez względu na porę roku. Znowu Rafałek oderwany od rzeczywistości usiłuje wyłożyć swoje racje by tylko z kostki były wykonane drogi czy ciągi pieszo rowerowe.
Wystarczy spojrzeć na ulicę Kwiatkowskiego ( kostka betonowa pomiędzy pasami), na ścieżki rowerowe ( wszędobylska kostka betonowa), a na końcu istne betonowe arcydzieło, czyli ścianka wspinaczkowa, która stoi praktycznie pusta !? Przy tych w/w betonowych inwestycjach blado natomiast wypada obwodnica na którą z kolei zabrakło betonu i asfaltu !? Żwirowe obsypujące się pobocza, przewracające się krawężniki ustawione na piasku, mini rondka bez przejazdów dla gabarytów, brak przepustów i przejazdu na osiedlach wiejskich do pól rolników, którzy jadą po niej traktorem lub innym sprzętem aby dojechać na pole !? Więc czemu w przypadku obwodnicy zabrakło betonu i asfaltują ??? Bo wszędzie jest go pełno tam, gdzie nie powinno być?! Asfaltowe parkingi nad jeziorem, kostkowe- betonowe ścieżki rowerowe i jeszcze wiele innych ciekawych przypadków, a to wszystko dzięki Plucie, Bożkowi i specjalistce naczelnik od budowy dróg, kadrowej i księgowej w jednej osobie pani Trzeciak !?
A na ul. Piłsudskiego w centrum miasta, przy szaletach szczory straszą, ludzi przy śmietniku róż…… lony chodnik, dziorawy parking przez całą kadencję marzyciela z Krosna nic nie zrobiono. Po roku prezydentury, dalej nic się nie zmieniło.