Siarka nadal bez wygranej w derbach. Stal Mielec zasłużenie remisuje w Tarnobrzegu (fotoreportaż oraz video HD)

W meczu 12 kolejki II ligi Siarka Tarnobrzeg zremisowała ze Stalą Mielec 0:0. Spotkanie nie było porywającym widowiskiem i sprawiedliwie nie wyłoniło zwycięzcy. Tym samym tarnobrzeska drużyna wciąż czeka na wygraną w drugoligowych derbach na stadionie przy Alei Niepodległości 2.

Gospodarze, którym wybitnie nie wiedzie się w pojedynkach derbowych koniecznie chcieli zakończyć złą passę i ograć lokalnego rywala. To jednak mielczanie lepiej weszli w zawody. Już w 2 minucie groźnie szarżującego w polu karnym Mateusza Cholewiaka z wyczuciem powstrzymał Marcin Stefanik. Chwilę później Cholewiak zagrał znakomitą, długą piłkę do Łukasza Żegenia – ten ostatni jednak zbyt pracował rękami w ataku i sędzia słusznie przerwał grę. Należy podkreślić, że goście rozpoczęli zawody bez najmniejszego respektu dla miejscowych graczy i dość swobodnie poczynali sobie na murawie.

Zepchnięta do defensywy Siarka starała się odgryźć szybkim kontratakiem, ale nie potrafiła mocniej zagrozić bramce Wojciecha Daniela. W 7 minucie ten ostatni chwyta bez problemu futbolówkę po rykoszecie uderzenia w wykonaniu Dariusza Frankiewicza. Sześć minut później Tomasz Persona stracił piłkę na rzecz Cholewiaka, który rozpędzony zszedł do środka boiska i uderzył. Futbolówka po rykoszecie wylądowała w rękach Artura Melona, który pozbawił gości rozgrywania rzutu rożnego. Tarnobrzeski golkiper jeszcze bardziej zaimponował w 20 minucie, kiedy to w dobrym stylu obronił groźny strzał Żegenia po uprzedniej stracie piłki przez Frankiewicza. Pięć minut później zbyt głęboko dośrodkowuje w pole karne Stali Tomasz Ciećko i Wojciech Daniel uprzedza Michała Palucha.

W 29 minucie sędzia nie dopatrzył się ewidentnego faulu na Łukaszu Nadolskim i puścił grę, w konsekwencji której Cholewiak mógł zdobyć bramkę. Znów jednak na przeszkodzie stanął Melon, który obronił kąśliwą próbę mielczanina. To nie był jeszcze koniec indywidualnych popisów golkipera Siarki ponieważ już trzy minuty później okazał wyższość w bezpośrednim pojedynku z Maciejem Domańskim. Inna sprawa, że strzelający w momencie otrzymania piłki od Żegenia był na wyraźnym spalonym. Sędzia nie dopatrzył się jednak niczego i nie przerwał gry. A ta miejscowym graczom szła jak po grudzie. Z dystansu próbował więc w 33 minucie zaskoczyć defensywę gości Ciećko. Bez powodzenia.

Tuż przed przerwą gospodarze mogli jednak prowadzić. W ostatniej minucie pierwszej części zawodów w ogromnym zamieszaniu w polu karnym Stali najlepiej zachował się Marcin Bochenek, który momentalnie uderzył. Niestety, ku niezadowoleniu licznych, tarnobrzeskich kibiców futbolówka o pół metra minęła lewy słupek bramki Wojciecha Daniela. Do przerwy więc gole nie padły.

II POŁOWA

Drugą odsłonę zawodów zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 48 minucie blisko szczęścia był Paluch. Niestety zamiast uderzać z pierwszej piłki w polu karnym mielczan próbował ją przyjąć i ta zwyczajnie mu uciekła. Trzy minuty później tarnobrzeżanie mogli postraszyć jeszcze bardziej. Tym razem jednak za długo zwlekał ze strzałem Jakub Więcek a jak już się zdecydował to z bardzo kiepskim efektem końcowym. W 54 minucie precyzji brakło z kolei Tomaszowi Ciećko, który próbował swych sił uderzając zza pola karnego Stali. W tej części meczu zdecydowana inicjatywa należała do tarnobrzeżan. Cóż z tego, skoro okazji bramkowych praktycznie nie było.

W 69 minucie chwilowo przysnęła defensywa miejscowych i zagranie Macieja Domańskiego do Grzegorza Płatka w ostatniej chwili uprzedził Artur Melon. W 78 minucie obrońcami Siarki zakręcił z kolei Cholewiak. Tym razem drogę do bramki po jego strzale zablokował piłce Marcin Stefanik. Trzy minuty później zza pola karnego obok bramki Daniela uderzał Frankiewicz. Gracze Stali uważnie organizowali grę obronną i naprawdę ciężko było o stworzenie sobie przez gospodarzy jakiejkolwiek klarowniejszej okazji by zmienić wynik zawodów.

W 82 minucie po stracie piłki w środku pola przez Tamaziego Chargeishvili groźnie uderza Żegeń. Na szczęście dla miejscowych piłkarzy jego próbę blokuje Bochenek. Trzy minuty później wyczyn kolegi z zespołu kopiuje z kolei Rafał Nadolski. W 90 minucie ma miejsce prawdziwy strzał rozpaczy z około 25 metrów w wykonaniu Frankiewicza. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry rzutem na taśmę triumf mogli wywalczyć mielczanie. Brakło jednakże precyzji przy główce Damiana Bożka pomimo, że dośrodkowanie Domańskiego było całkiem niezłe. Chwilę potem ma miejsce jeszcze fatalny strzał nad bramką Cholewiaka i sędzia zagwizdał w tym spotkaniu po raz ostatni.

KOLEJNE DERBY BEZ ZWYCIĘSTWA

Podopieczni trenera Ryszarda Kuźmy nie wygrali trzeciego z rzędu ligowego spotkania w tym sezonie, ale nie mogą się czuć po dzisiejszym meczu w jakikolwiek sposób pokrzywdzeni. Siarkowcy przyzwyczaili już chyba swoich kibiców do tego, że nie potrafią wygrywać meczów derbowych. Mielecka Stal natomiast po bardzo słabym początku rozgrywek wyraźnie nabiera tempa i zaprezentowała się na Stadionie Miejskim naprawdę korzystnie. Obydwóm zespołom zabrakło w dzisiejszym pojedynku armat. Licznie zgromadzeni na trybunach kibice nie oglądali bramek ponieważ nie miał kto zarówno w jednej jak i drugiej drużynie postawić kropki nad i. Defensywnie wyszło na zero, więc ciężko mówić o jakichś wielkich błędach popełnionych w tym pojedynku. Siarka od dłuższego czasu nie może liczyć na kontuzjowanego Marcina Truszkowskiego. Próbujący go zastąpić Michał Paluch póki co może jedynie pomarzyć o skuteczności Łukasza Sekulskiego, który testowany przed sezonem w Siarce dziś regularnie strzela gole dla stalowowolskiej Stali.

Jak bardzo ciężko się zdobywa bramki w II lidze nie mając pełnowartościowego napastnika kibice Siarki przekonali się po raz kolejny w dzisiejszym spotkaniu. Mielecka Stal nie zamierzała stawiać „autobusu” we własnym polu karnym i próbowała wygrać zawody. Niestety, dyspozycja formacji ofensywnej u drużyny zza między również pozostawia wiele do życzenia. W dzisiejszym meczu Stal miała lepsze okazje by zwyciężyć i po raz kolejny w tym sezonie sytuację ratować musiał będący w kapitalnej dyspozycji Artur Melon. Za tydzień zielono – czarno – żółci mierzyć się będą w wyjazdowym pojedynku z Legionovią. Będzie zapewne niezwykle ciężko o wygraną, ale to tarnobrzeska drużyna jest faworytem meczu z zespołem z Mazowsza. Początek w sobotę 18 października o godzinie 14:00.

relacja: Sylwester Szczepocki

SIARKA TARNOBRZEG – STAL MIELEC 0:0

żółte kartki: Więcek, Frankiewicz, Tunkiewicz, Nadolski – Żegleń

SIARKA – Melon – Bochenek, Nadolski, Stefanik, Persona – Frankiewicz (kpt.), Tunkiewicz (76′ Tamazi), Więcek (87′ Parobczyk), Ciećko (64′ Cicman), Chwastek (81′ Figiel) – Paluch
STAL – Daniel – Duda, Głaz, Radulj (52′ Żubrowski), Domański, Kościelny (kpt.), Cholewiak, Podstolak, Żegleń, Getinger, Płatek (74′ Bożek)

Skrót z meczu oraz fragmenty video z dopingu kibiców obu drużyn już wkrótce. Zapraszamy

WYNIKI POZOSTAŁYCH SPOTKAŃ ROZEGRANYCH W RAMACH 12 KOLEJKI II LIGI: Znicz Pruszków – Limanovia Limanowa 3:0, Raków Częstochowa – Błękitni Stargard Szczeciński 1:2, Rozwój Katowice – Okocimski Brzesko 3:0, Energetyk ROW Rybnik – Puszcza Niepołomice 1:1, Stal Stalowa Wola – Kotwica Kołobrzeg 2:2, Górnik Wałbrzych – Zagłębie Sosnowiec 0:2, Wisła Puławy – MKS Kluczbork 0:3, Nadwiślan Góra – Legionovia Legionowo ?

źródło: własne, Lajfy.com

video: Agnieszka Nycz

foto: Piotr Morawski