Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg byli bliscy wygranej ze Stelmetem Zielona Góra. Końcówka spotkania w Zielonej Górze należała jednak do wicemistrzów Polski, którzy w ostatnich pięciu minutach odrobili siedem punktów straty i pokonali w Jezioro Tarnobrzeg 71:65 (18:18, 19:12, 14:20, 20:15).
Tarnobrzeżanie na początku spotkania zaskakiwali wicemistrzów – po trafieniu 3+1 Daniela Walla wygrywali 11:5. Później to Stelmet przejął inicjatywę – dzięki trafieniu Kamila Chanasa miał przewagę pięciu punktów. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się jednak remisem. W drugiej części meczu po rzucie Kevina Wysockiego Jezioro wygrywało 27:22. Do końca pierwszej połowy zespół trenera Saso Filipovskiego zanotował serię 11:2 i dzięki kolejnej akcji Aarona Cela prowadził 37:30.
W trzeciej kwarcie wicemistrzowie Polski bardzo długo kontrolowali sytuację na parkiecie, ale po trafieniach Kevina Wysockiego Jezioro zbliżyło się na jeden punkt. Trójka Craiga Williamsa na początku ostatniej części meczu dała prowadzenie tarnobrzeżanom. W połowie tej kwarty kolejne trafienie Amerykanina dało aż siedem punktów przewagi gościom. Sygnał do odrabiania strat dał Russell Robinson. Stelmet zanotował serię 10:0, a w końcówce meczu mógł liczyć dodatkowo na trafienia Quintona Hosleya. Ostatecznie zielonogórzanie wygrali 71:65.
Najlepszym zawodnikiem Stelmetu był Aaron Cel, który zanotował 15 punktów i 12 zbiórek. Quinton Hosley dołożył do tego 12 punktów, 10 zbiórek i sześć asyst. W ekipie Jeziora wyróżniał się Craig Williams z 18 punktami.
W ramach 26. kolejki Tauron Basket Ligi koszykarze Jeziora Tarnobrzeg podejmą we własnej hali Energę Czarni Słupsk. Mecz rozegrany zostanie w sobotę 4. kwietnia, początek godz.18.
STELMET ZIELONA GÓRA – JEZIORO TARNOBRZEG 71:65 (18:18, 19:12, 14:20, 20:15)
Stelmet: Cel 15, Hosley 12 (1×3), Robinson 9 (2×3), Chanas 8 (1×3), Zamojski 8 (2×3), Koszarek 7 (1×3), Hrycaniuk 7, Lalić 5, Pełka 0
Jezioro: Williams 18 (4×3), Miller 12 (2×3), Wysocki 12, Patoka 11 (1×3), Wall 9 (1×3), Morawiec 3 (1×3), Pandura 0, Wojdyr 0
źródło: TBL
I stało się – ostatnie miejsce w lidze, którego pewnie już nikomu nie oddamy. Pytam wiec jaki sens jest utrzymywać zespół z takimi sportowymi ambicjami skoro od 5 lat oglądamy właściwie to samo. Czy naprawdę warto trwonić te 750 tysięcy z miejskiej kasy tylko po to aby udowadniać wszystkim komu nalezy się ostatnie miejsce w lidze?
Nie warto.
Zniszczmy całą rozrywkę w mieście. Lata z Radiem równniez nie bedzie bo po co wydawać miejską kasę. Piłkarzom też obciał finanse a co niech sobie radzą. Tą drogą daleko prezydent nie zajdzie
To jest dla ciebie rozrywka? Od 5 lat łomot co tydzień od ogonów ligi i ochłapy wygranych tylko dlatego ,że rywale ich doszczętnie zlekceważyli? 200 osób na hali no chyba że przyjedzie Turów albo Zastal to trochę też mało.
warto warto . sama radość z oglądania koszykówki
szkoda kasy na ten kabaret,bez wątpienia najgorsza drużyna w lidze.Chcą wrócić do nazwy siarka,lepiej niech nie robią obciachu,bajoro bardziej do nich pasuje