Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi 41-letniemu mężczyźnie, który kierując pojazdem marki Ford Mondeo wjechał w słup trakcji elektrycznej pozbawiając na kilka godzin prądu mieszkańców Furman w gminie Gorzyce. Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego 2,6 promila alkoholu w organizmie. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego.
Zdarzenie rozegrało się w poniedziałek przed godziną 17 w miejscowości Furmany w gminie Gorzyce. Tego dnia trzech kompanów od kieliszka spotkało się przed sklepem spożywczym. Mężczyźni umówili się na wspólne spożywanie alkoholu. Jeden z nich przyjechał do sklepu swoim samochodem marki Ford Mondeo. Koledzy zaproponowali, że alkohol wypiją w samochodzie w pobliskim lesie. Właściciel pojazdu przystał na tą propozycję. W sklepie zakupili kilka butelek wina, wsiedli do samochodu i ruszyli do lasu. Gdy dotarli na miejsce, kierowca forda mondeo wjechał w głąb lasu i w zacisznym miejscu wspólnie z kolegami rozpoczął zakrapianą biesiadę.
Upłynęło kilka godzin, mężczyźni byli już mocno pijani postanowili jeszcze dokupić w pobliskim sklepie alkohol. 41-letni kierowca uruchomił pojazd i udał się w kierunku miejscowości Furmany. Podczas jazdy stracił panowanie nad kierownicą, zjechał do rowu uderzając w słup trakcji elektrycznej. Awaria sieci spowodowała przerwę w dostawie prądu dla mieszkańców wsi Furmany.
O zdarzeniu zostali poinformowali policjanci. Funkcjonariusze natychmiast tam pojechali. Zastali trzech mocno pijanych mężczyzn. Kierowca forda mondeo został przebadany alkomatem. Badanie wykazało u niego 2,6 promila alkoholu w organizmie. Podczas prowadzonych czynności policjanci ustalili, że na mężczyźnie ciąży prawomocny wyrok sądu dotyczący zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
Dzisiaj Policjanci przesłuchali mężczyznę. Usłyszał on zarzuty.
foto&źródło: Policja Tarnobrzeg