Mikołaje z Młodzieżowej Rady Miejskiej w Baranowie Sandomierskim odwiedzili pacjentów ze szpitala dziecięcego oraz zakładu opieki leczniczej w Nowej Dębie. Miłą niespodzianką i wielkim zaskoczeniem dla małych podopiecznych szpitala były prezenty które otrzymali od mikołajów, nie zabrakło również chwili na wspólna zabawę i rozmowę.
Dzięki pomocy i zaangażowaniu młodych radnych świetlica na oddziale dziecięcym została przyozdobiona zrobionymi przez nich samych ozdobami świątecznymi,. – Było to bardzo miłe przeżycie widząc uśmiech wśród malutkich pacjentów – mówią zgodnie wszyscy młodzi radni.
Dzięki uprzejmości dyrektora szpitala Pana Bogdana Tomczyka młodzież mogła również odwiedzić podarować symboliczne podarunki dla pacjentów z ZOL-u. Młodzi chcieli chociaż na chwilę oderwać starsze i schorowane osoby od cierpienia i bólu.
– Dla niektórych osób było to bardzo silne przeżycie widząc tak ciężkie przypadki, bardzo często na tym oddziale są osoby które są samotne, schorowane i bez nadziei na odzyskanie zdrowia, potrzebują oni tylko chwili rozmowy i zwykłego uśmiechu. Ta akcja nauczyła mnie że wokół nas jest bardzo dużo cierpienia, często nie zauważamy tego będąc zajętymi własnymi sprawami, a wystarczy tylko odrobina serca by móc komuś pomóc – mówi jedna z radnych.
Młodzież całą akcję wykonała sama, dzięki zbiórce słodyczy przeprowadzonej w naszych miejscowościach mogliśmy zrobić prezenty dla dzieci, podczas kilku spotkań roboczych wykonaliśmy wiele ozdób na świetlice szpitalną.
– Bardzo dużo pomogli nam podopieczni Warsztatu Terapii Zajęciowej w Baranowie Sandomierskim to oni zrobili piękne stroiki dla pacjentów z Zol-u – przyznają zgodnie młodzi radni. – Serdeczne podziękowania chcemy przekazać dla wszystkich właścicieli sklepów dzięki którym mogliśmy zrobić paczki dla pacjentów szpitala ale jak również dla dzieci z Domu Dziecka w Skopaniu. Trzeba nadmienić że wszyscy którzy wzięli udział w akcji już po raz kolejny włączają się w nasze przedsięwzięcia i zawsze jak tylko mogą pomagają nam bym nasz cel mógł zostać osiągnięty – dodają.
tekst: Katarzyna Młyniec
foto: Tomasz Młyniec
