-To było marzenie mojego życia, aby wigilia powróciła na Plac Bartosza Głowackiego- powiedział ND24 Stanisław Uziel, główny organizator dzisiejszej imprezy. Tarnobrzeżanie mogli raczyć się barszczem z uszkami, kapustą z grochem, pierogami, krokietami, gołąbkami i kompotem z suszonych owoców.
– Wigilia na rynku była inicjatywą stowarzyszenia „Nasz Tarnobrzeg”, którą, po pięciu latach działalności ówczesny prezydent przeniósł do OSiR-u. Niestety tam, w przeciwieństwie do dnia dzisiejszego, przychodziła garstka ludzi. Na szczęście dzisiaj przedsięwzięcie powróciło na rynek– wyjaśnił portalowi NadWisłą 24 radny Uziel.- Staraliśmy się pozyskać jak największą liczbę sponsorów, by jak najmniej obciążyć kasę miasta – dodał, nie przerywając rozdawania cukierków najmłodszym uczestnikom wieczerzy.
Biesiadnikom czas umilały występy zespołów folklorystycznych i wokalnych – Bardzo się cieszę z powrotu wigilii na tarnobrzeski rynek – powiedział prezydent miasta Norbert Mastalerz. – Jestem pod wielkim wrażeniem, bo gdyby nie zaangażowanie wielu instytucji i organizacji, gdyby nie działania radnego Stanisława Uziela i jego przyjaciół ze stowarzyszenia oraz wsparcia osób duchownych, nie było by tego wspaniałego przedsięwzięcia – dodał.
Tarnobrzeżanie wysłuchali wielu życzeń świątecznym, m.in. od liderki grupy Lasowiaczek z Baranowa Sand., Hanny Rzeszut – Ja wam po lasowiacku serdeczne składam życzenia: Żeby się wam darzyło, w humorze, w oborze i w polu, byśta były zdrowe, wesołe i byśta duzo piniędzy miały.
Foto/video: Piotr Morawski