Nie żyje 73-letni rowerzysta, który został potrącony przez samochód ciężarowy na rondzie ul. Sienkiewicza z Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu. Do tragicznego w skutkach wypadku doszło dzisiaj, po godz. 14.
Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 73-letni rowerzysta został potrącony przez ciężarówkę, którą kierował 33-letni mieszkaniec powiatu sandomierskiego. W wyniku doznanych obrażeń kierujący jednośladem zmarł na miejscu. Kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Ruch na tym odcinku drogi wojewódzkiej nr 871 relacji Nagnajów – Stalowa Wola odbywa się wahadłowo. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 18.
źródło: Policja
foto: Łukasz Witoń
No i przyjechał parasol z powiatu sandomierskiego do miasta i narobił tragedii, tak jest jak się w sadzie całe życie jeździ a czasem trzeba przez miasto przejechać, parasole szybko i do przodu, ten gatunek nie myśli
Idiotyczny komentarz. Jeśli nie mamy na dany temat wiedzy to najlepiej nie komentować.
Moim zdaniem, takie ciężarówki nie powinny w ogóle wjeżdżać do centrum miasta, jednak przez brak prawdziwej obwodnicy, zazwyczaj nie mają one innej drogi. Kolejną sprawą jest też kwestia, czy remont skrzyżowania Mickiewicza i Wisłostrady nie stał się przyczyną do wzmożonego ruchu na odcinku ulicy Sienkiewicza, a przez to – do zwiększenia zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Pozostawiam to pytanie otwarte, natomiast jeśli odpowiedź na nie byłaby twierdząca, wówczas odpowiedzialność moralną za tę tragedię ponoszą pośrednio również władze miasta odpowiedzialne za remonty dróg w mieście.
Co do samego zdarzenia, to wygląda na to, że rowerzysta przejeżdżał przez drogę na przejeździe pieszo-rowerowym (tak przynajmniej sugeruje to znak poziomy, brak też odwołania w tym miejscu ścieżki rowerowej). Z tego punktu widzenia jego przejazd przez ulice był zgodny z prawem. Pytanie, jaki znak poziomu widnieje przed tym przejazdem – znak przejścia dla pieszych, czy też przejazdu pieszo-rowerowego. Często bowiem w tym mieście spotykam niekonsekwencję w oznakowaniu dróg rowerowych w efekcie czego rowerzyści i kierujący samochodami mogą mieć uzasadnione podstawy do innej opinii na temat legalności przejazdów rowerów w danym miejscu.
Dla Rodziny i Bliskich zmarłego natomiast wyrazy współczucia 🙁
Akurat obwodnica nie ma tu nic do rzeczy. Ciężarówki służą do rozwożenia towarów również po miastach, więc takowe (jako zaopatrzeniowe) będą i tak w mieście.
Jak będzie obwodnica, to „niewinni” rowerzyści będą ginąć od rozpędzonych kierowców aut osobowych.
Takie sytuacje mają miejsce, należy je przeanalizować i wyciągnąć wnioski, ale pakowanie jakichś lekkomyślnych opinii w temacie obwodnicy nie wydaje się być dobrym rozwiązaniem…
Samo to, że obwodnica powstałaby nie sprawi, że mieszkańcy przestaną ginąć w wypadkach komunikacyjnych….
Komentarz umbrella jest poniżej jakiejkolwiek krytyki, dlaczego poniżasz drugiego człowieka, jesteś lepszy – chyba nie – kompleksy leczyć należy u lekarza, a nie na forum. Krzywdzisz człowieku innych. Tragedia dla rodziny rowerzysty i osobista kierowcy i jego rodziny.
UMBRELL chłopie ogarnij się !! Wiem z pewnych źródeł ,że wina była rowerzysty…tyle w tym temacie…tragedia ,tragedią ale nie obwiniaj chłopaka, bo ma na sumieniu a,le to nie jego wina sorry.
Niestety moim zdaniem jest to skutek tego,że zaczęli mieszać z tymi ścieżkami pieszo-rowerowymi. Kiedyś było oczywisty. Przed przejściem dla pieszych schodzisz z roweru i przeprowadzasz a teraz jakieś dziwne zasady że sobie można przejechać wolno, szybko czy jak komu pasuje. Ja współczuję i rodzinie zmarłego a także kierowcy i jego rodzinie bo to zawsze tragedia dla obu stron. Przecierz specjalnie go nie potrącił. Sam wiele razy miał sytuację gdy zbliżając się do przejścia nagle z nikąd wyskakiwał rowerzysta prując przy czym zawsze udało się wychamowac osobówkę a tu mamy do czynienia z dużym autem i ciężkim gdzie droga hamowania się wydłuża….
Popieram wypowiedź przedmowy. Niestety strasznie niebezpieczne zrobiły się przejścia pieszo rowerowe. Rowerzyści zachowują się jakby byli nieśmiertelny i nie raz bez patrzenia wyjeżdżają na pasy. Już do kilku stłuczek doszło z powodu wyjazdu rowerzysty na przejazd i niestety przeczuwałem, że dojdzie do czegoś poważniejsze. Mam nadzieję, że ktoś coś zrobi z przepisami dotyczącymi przejazdów przez pasy i nie będzie więcej ofiar.
Rowerzysta ma pierwszeństwo na pasach gdy jest ścieżka rowerowa i tyle Może przyjeżdżać a samochód musi się zatrzymać przed pasami
Tyle w teorii…w praktyce wygląda to tak że za każdym razem gdy podjeżdża się do przejścia pieszo rowerowego nerwowo trzeba się rozglądać na wszystkie strony czy wręcz zatrzymać pojazd w sytuacji gdy jak się wydaje nikogo nie ma na przejściu co jest zupełną bzdurą bo nie o to przecież chodzi. Prawda jest taka że kierowcy trudno przewidzieć czy mu czasem jakiś rower nie wjedzie…dobrze są ścieżki rowerowe ale wydaje mi się że po stronie rowerzystów nierzadko brakuje wyobraźni. Od pieszego wymaga się aby rozglądał się przy przekraczaniu drogi nawet na pasach ale widać że rowerzystow to chyba nie dotyczy…
I to jest właśnie głupota, że takie coś jest możliwe, że takie coś w ogóle wprowadzono. Nie wiem jak było w tym wypadku ale możliwość wjechania na pełnym gazie na pałe licząc na to że samochód musi się zatrzymać przed pasami będzie rodziła takie sytuacje. I wprowadzenie tego było zbrodnią przeciw samym rowerzystom.
Tak musi,a jak sie niezatrzyma lub zagapi ,niewyhamuje to co tez ma rowerzysta pierszenstwo?tylko ze to juz bedzie jego ostatnie pierszenstwo.a tak wogule to tam sa wysepki ,czyli 2 pasy ruchu,wiec trzeba sie zatrzymac ,tym bardziej jak nadjerzdza ciezarowka,przeciez niewychamuje na centymetrze,myslenie nieboli!
Kierowca pojazdu ma jechać z taką prędkością, która umożliwi mu wyhamowanie przed przejściem dla pieszych bądź przed przejazdem dla rowerów.
Rowerzysta na takim przejeździe ma zawsze pierwszeństwo.
Tak mówią przepisy, wiadome trzeba do tego dołożyć tzw. zasadę ograniczonego zaufania ze strony kierującego rowerem. Nie znam przypadku aby potrącenie rowerzysty na oznakowanym przejeździe dla rowerów było uznane za winę rowerzysty.
Tak ale durne czytanie przepisow nic niedaje,tzn,w tym przypadku smierc,wystarczylo sie zatrzymac i tyle,wedlog twojego rozumowania to samochody powinny jezdzic 10 km na godz. ?czyli wjerzdzam na przejscie bo mam pierszenstwo i gine pod kolami ,no bo przeciez mam pierszenstwo! gratuluje rozumowania
Przejścia oraz przejścia z przedjazdami są odpowiednio oznakowane. Kierowca musi zwracać uwagę na znaki i się do nich stosować. Przy jeździe 'na pałę’ są efekty jak powyżej widzimy.
O jezdzie na pale można mówić także po stronie rowerzystów
umbrell!! wyhamuj i nie upatruj winy w kierowcy z tamtej strony Wisły. Uraz masz czy ktoś był kiedyś lepszy od Ciebie? Kto wie co się Tobie w życiu wydarzy i jak inni to skomentują. Tragedia dla obu stron. Piesi i rowerzyści czasem zachowują się jak święte krowy. Miałem całkiem niedawno przypadek, że pieszy wtargnął na pasy przed mój samochód, nie patrząc czy coś nadjeżdża. Udało się wyhamować, opuściłem szybę, zwróciłem grzecznie uwagę. Usłyszałem – przecież na pasach debilu jestem. Moim zdaniem rowerzysta powinien widzieć w co wjeżdża. Ciężarówka zahaczyła go tyłem.
Prawda jest taka, że piesi i rowerzyści notorycznie muszą ustępować pierwszeństwa samochodom, a przecież powinno być odwrotnie. Jeżdżę samochodem, rowerem i chodzę pieszo ale najmniej bezpiecznie czuję się w tych dwóch ostatnich przypadkach. Często też niestety odnoszę wrażenie jakby piesi i rowerzyści byli intruzami, a właściciele czterech kółek panami szosy.
Ot, taka moja ogólna refleksja bo w tym konkretnym przypadku oczywiście nie wiadomo jak było.
I tu cię kolego muszę poprzeć. Jeżdżę samochodem, rowerem i pieszo chodzić też mi się zdarza. Ponieważ jeżdżę na rowerze to szczególnie zwracam uwagę na oznakowane przejazdy rowerowe i jak widzę w okolicy przejazdu rowerzystę to jako kierowca samochodu znający przepisy, wiedząc że ma pierwszeństwo, mam obowiązek zachować szczególną ostrożność i spodziewać się tego że ten rowerzysta może skorzystać z przejazdu rowerowego. Natomiast często jeżdżąc na rowerze spotykam kierowców samochodów, którym nawet do głowy nie przyjdzie, widząc rowerzystę przed oznakowanym przejazdem, że trzeba by zwolnić, bo może będzie przejeżdżał przez ten przejazd. Niejednokrotnie muszę w niektórych miejscach stać na ścieżce rowerowej przed przejazdem i czekać aż łaskawie się któryś „Pan kierowca” zlituje i się zatrzyma, przykład – przejazd rowerowy przed stacją ORLEN w Tbg (przed remontem). Przepisy o ruchu drogowym, są jakie są, trzeba się do nich dostosować i tyle.
na pogrzeb powinien pójść KK Taki chaos komunikacujny w tym mieście
Przeczytaj głośno swój komentarz lusiu i jeśli się usłyszysz to wytęż mocno mózg i pomyśl jakie brednie wypisujesz kobito!
Nie piszcie durnych komentarzy,widziałem jak ten koleś koło 12.30 wbiegl na drogę rzucił rower pobiegł za karetka po czym uderzylbpiescia w tyl karetki i sie przewrócił.Widać ze byl niespełna rozumu a kierowca tira stal sie przypadkowa ofiara przez tego faceta …
O, sępy się zleciały.
abstrahując od tragicznego zdarzenia – brak działań prewencyjnych Policji w stosunku do rowerzystów nagminnie łamiących przepisy, zabraniające wjazdu rowerem na przejście dla pieszych…to koszmar co się dzieje. Panowie Policjanci – nie jeździjcie bezsensownie, nie stójcie bezsensownie.. ,,do roboty…
abstrahując od twojego komentarza – brak działań prewencyjnych Policji w stosunku do kierowców nagminnie łamiących przepisy, dotyczące pierwszeństwa rowerzystów na oznaczonych przejazdach… to koszmar co się dzieje. Panowie Policjanci – nie jeździjcie bezsensownie, nie stójcie bezsensownie…
popieram…szanujmy się nawzajem..rowerzyści- tylko na oznakowane przejazdy.!!! coś w stylu : TIRY na tory…!!!
Rowery na złom!
Po pierwszym przesłuchaniu kierowcy został dość mocno przyciśnięty przez służby mundurowe i przyznał się do winy, ,że rozmawiał przez telefon podczas jazdy i niezauważył rowerzysty…
Nic tylko się napić!!!