Trzecioligowy zespół KS Siarka Tarnobrzeg pokonał Podlasie Białą Podlaską 3: 0 w meczu 3 kolejki rundy wiosennej. Spotkanie rozegrane zostało w sobotę, na tarnobrzeskim stadionie przy al. Niepodległości.
Od pierwszego gwizdka obie drużyny grały zachowawczo, trzymając się środka boiska. Nieliczne próby przeniesienia gry na pole karne przeciwnika kończyły się rozbiciem akcji przez formacje defensywne obu ekip.
Sytuacja na boisku zmieniła się w 11 min., kiedy po podaniu od Hynowskiego, Mazurkiewicz pięknym strzałem z pół woleja umieścił piłkę w siatce. – Uważam, że mecz się dla nas bardzo dobrze ułożył, po pięknej akcji Piotrek Mazurkiewicz trafił na 1: 0, dzięki czemu mogliśmy kontrolować grę – wyjaśniał na pomeczowej konferencji trener Siarki, Adam Mażysz.
Zdobyta bramka nie uskrzydliła Siarkowców, na boisku wciąż brakowało dobrych akcji ofensywnych, zakończonych umieszczeniem piłki w siatce. Szanse na zdobycie gola miał w 34 min. Jacek Kuranty, jednak jego strzał z odległości 20 m. pewnie obronił bramkarz Podlasia.
Tuż przed końcem pierwszej połowy, po bezmyślnym faulu na Mazurkiewiczu zawodnik gości Bojarczyk otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. – Mamy na pewno duże pretensje do arbitrów, ta czerwona kartka ustawiła spotkanie, faul był, ale chodzi mi o konsekwencje tej decyzji sędziego, ta czerwona karta pokrzyżowała nam plany – tłumaczył drugi trener Podlasia Miłosz Storto.
– Jadąc do Tarnobrzega liczyliśmy się z tym, że jest to silny i doświadczony zespół, ale nie przyjechaliśmy tutaj ze strachem, choć oczywiście respekt przed rywalem był. W naszym zespole wystąpiło dziś czterech juniorów, mimo to „nie położyliśmy się na boisku” – dodał.
PO PRZERWIE
Drugą odsłonę spotkania zawodnicy obu ekip rozpoczęli od dobrej, ofensywnej gry, która jednak nie przełożyła się na zdobycze bramkowe. Najpierw świetniej sytuacji nie wykorzystali goście, za chwilę, zdobywca pierwszej bramki Mazurkiewicz, fatalnie przestrzelił z odległości 6 metrów.
– Na drugą połówkę wyszliśmy z nastawieniem odrobienia straty, liczyliśmy na to, że jedna lub dwie akcie przyniosą nam sytuacje bramkowe. Przy stanie 1: 0 była taka sytuacja, szkoda, że jej nie wykorzystaliśmy – tłumaczył trener Stroto. –
Wiadomo, że gdy drużyna gra w przewadze to „wariuje”, były momenty w drugiej połowie, kiedy zespół nie wiedział, co robić, chłopcy popełniali dużo błędów, pojawiło się dużo niepotrzebnych strat, czego konsekwencją mogła być utrata bramki – dodał trener Mażysz.
Marzenia gości o wyrównaniu brutalnie zniweczyli w 68 min Kwieciński, wykorzystując prostopadle podanie od Madei, oraz Preisner, który kilka minut po wejściu na boisko, w 83 min. strzelił swoją pierwszą w barwach Siarki bramkę. – Tomek ma bardzo duże umiejętności, ale brakuje mu jeszcze charakteru, nie pokazał jeszcze w Tarnobrzegu swoich umiejętności piłkarskich – oceniał po meczu trener Siarki.
– Po błędzie bloku obronnego straciliśmy bramkę na 2: 0 i sytuacja stała się dość trudna – dodał szkoleniowiec Podlasia.
Wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie, chociaż gospodarze mieli jeszcze kilka dobrych sytuacji na podwyższenie prowadzenia. – Gdy strzeliliśmy drugą bramkę to już wiedziałem, że zespół pójdzie za ciosem. Mam tylko pretensję do chłopaków, że wygrali tylko 3: 0, ponieważ mieli jeszcze sytuacje, po których mogli strzelić kolejne bramki – tłumaczył Adam Mażysz. – To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne – dodał.
Siarka Tarnobrzeg- Podlasie Biała Podlaska 3:0
Bramki dla Siarki: 11min. Mazurkiewicz, 68min. Kwieciński, 83 min. Preizner
Siarka: Ćwiczak – Jakubowski, Beszczyński, Jakubiec, Bażant- Łukawski, – Kuranty, Madeja, Hynowski(kpt.) – Walat – Preizner, Kwieciński – Rożek, Mazurkiewicz.
Podlasie: Wasiluk – Bojarczuk, Staszczuk, Gawroński, Jędrzejczuk – Magier, Mirończuk, Jesionek – Chalimoniuk, Sobiczewski
Foto: Agnieszka Nycz
Foto: Piotr Morawski
Brawo Siara!!!