Siarka Tarnobrzeg zremisowała bezbramkowo z Tomasovią Tomaszów Lubelski w meczu III ligi grupy lubelsko-podkarpackiej. Spotkanie inaugurujące sezon 2011/2012 rozegrane zostało w sobotę, 13 sierpnia w Tarnobrzegu.
Pierwszy mecz w nowym sezonie podopieczni Adama Mażysza z pewnością nie zaliczą do udanych. Mnóstwo chaosu, straconych piłek i nieskładnych akcji- to obraz gry jaki zaprezentowali piłkarze Siarki przez większą część spotkania.
Początek meczu należał zdecydowanie do gości, którzy dzięki odważnej grze, mieli szansę na szybkie objęcie prowadzenia. Na szczęście strzał Raczkiewicza w 6 min. pewnie obronił Ćwiczak. Widmo utraty gola wyraźnie zmobilizowało gospodarzy, ich gra nabrała tempa, jednak tego dnia w tarnobrzeskiej ekipie zdecydowanie brakowało podań, otwierających drogę do bramki. Jeśli już któryś z Siarkowców znalazł się w dogodnej pozycji do oddania strzału, akcja nie kończyła się sukcesem.
Wynik meczu mógł ulec zmianie tuż przed końcem pierwszej połowy, jednak debiutujący w barwach Siarki Tomasz Wolan nie wykorzystał świetnego podania od Hynowskiego i przestrzelił z odległości ok. 12 m.
Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie, walka toczyła się głównie w środku boiska, a rzadko pojawiające się sytuacje strzeleckie zawodników obu ekip nie kończyły się upragnioną bramką. Wraz z upływem minut w szeregi Siarki wkradało się coraz większe zdenerwowanie, co zdecydowanie odbiło się na jakości gry, w której pojawiło się mnóstwo nieczystych zagrań, skrupulatnie wyłapywanych przez arbitra z Lublina.
Kiedy już mecz miał się ku końcowi a kibice zaczęli opuszczać boisko, doskonałej sytuacji strzeleckiej nie wykorzystał Rożek, który będąc w polu karnym i mając jedynie golkipera gości przez sobą, strzelił prosto w jego ręce.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który według opinii obu trenerów, jest najbardziej sprawiedliwym wynikiem.
Drużyny rozpoczęły spotkanie w składzie:
Siarka: Ćwiczak – Jakubowski, Jakubiec, Beszczyński, Łuczakowski – Hynowski, Łukawski, Kuranty – Kwieciński, Bażant – Wolan
Tomasovia: Bartoszyk – Chwała, Nowosad, Skiba, Wawryca – Raczkiewicz, Słotwiński, Kozyra, Joniec – Droździel, Kulas.
video: Piotr Morawski
foto: Piotr Morawski
foto: Agnieszka Nycz
ehh nie powiem, że spokojnie mogliśmy ten mecz wygrać, nie powiem że Siarka zachwyciła swoją grą. Ilość prostych strat i często bardzo groźnych była zbyt duża, na szczęście rywale tego nie wykorzystali. Mając tak mocną linię pomocy niewiele sytuacji udało się jej wypracować. Remis u siebie na inaugurację nie cieszy. Po 2-3 meczach będzie można dopiero coś wnioskować.
500zł dla strzelca bramki dla Siarki ufundowane przez sponsorów nawet nie pomogło, czyli na brak kasy zawodnicy nie narzekają 😀 Jestem ciekawy jak zagra Siarka z teoretycznie słabszą drużyną. Zespół drugi rok już gra razem, powinni być zgrani(tak Adam zapowiadał) tylko jakoś tego nie było widać na boisku.
niech trener o jajach nie mówi tylko niech coś zrobi z tą grą.niech zrezygnuje z pupilków,którzy nic nie wnoszą do drużyny tylko niech próbuje czegoś nowego.podobnie ze zmiennikami.
Szkoda 2 punktów, więcej o tym meczu powiedzieć nie można.