Piłkarze Siarki Tarnobrzeg wygrali 2:1 (0:1) z Podlasiem Biała Podlaska w meczu 2 kolejki III ligowych rozgrywek, w grupie lubelsko- podkarpackiej. Jest to pierwsze od ponad 11 miesięcy zwycięstwo podopiecznych trenera Mażysza w meczu wyjazdowym.
Bramki dla Siarki zdobyli: Tomasz Wolan 46 i Bartosz Madeja 85 (k).
Niedzielna wygrana przerywa fatalną passę piłkarzy Siarki, odnoszącą się do meczy wyjazdowych. Ostatni raz tarnobrzescy piłkarze powrócili bowiem do Tarnobrzega z tarczą 18 września 2010 r z Sanoka, wygrywając z tamtejszą Stalą 1:0. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w 59 min. Jakub Kwieciński.
– Zmieniliśmy trochę ustawienie, zagraliśmy bardziej defensywnie. Bramkę straciliśmy po ewidentnym błędzie i po pierwszej połowie przegrywaliśmy 1-0. Zaraz po przerwie udało nam się wyrównać i od tego momentu panowaliśmy na boisku. Pod koniec spotkania po faulu na Tomku Wolanie sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Bartek Madeja. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie – mówił po meczu trener Siarki Adam Mażysz.
Drużyny Siarki i Podlasia wybiegły na boisko w następującym składach:
Siarka: Ćwiczak – Jakubowski, Beszczyński, Jakubiec, Łuczakowski – Hynowski, Kuranty, Krzemiński – Kwieciński, Bażant – Wolan
Podlasie: Wasiluk – Mirończuk, Strockis, Komar, Bojarczuk – Sobiczewski, Maksymiuk, Leśniak, Jesionek – Hołoweńko, Gawroński
Kolejny mecz Siarkowcy rozegrają na własnym stadionie, w najbliższą sobotę a ich przeciwnikiem będzie zespół Karpaty Krosno.
źródło: 90minut.pl, KS Siarka
A to miła niespodzianka. Nie spodziewałem się tego szczerze mówiąc. Szkoda tego inauguracyjnego spotkania, ale ta dzisiejsza wygrana to takie małe wynagrodzenie za to pierwsze spotkanie. Teraz po przełamaniu tej wyjazdowej niemocy powinno być już lepiej.
Pierwsza strona Echa DN(i)A. Wydanie z 23 sierpnia 2011r. Piłkarz Siarki Tarnobrzeg – Jacek Kuranty poprowadził naszą drużynę do wyjazdowego zwycięstwa 3-2 w Białej Podlaskiej. Autor Christian Andersen Szpak. PS. Brakuje mi Grzesiu Twoich nędznych tłumaczeń. Chyba, że już się skończyły…