Zespół Frontside odwiedził Tarnobrzeg w ramach trasy promującej najnowsze wydawnictwo ekipy, wydany w ubiegłym roku album „Zniszczyć wszystko”. Podczas koncertu metalowcy z Sosnowca zaprezentowali oprócz nowych kawałków również starsze, sprawdzone numery koncertowe. Sobotnią imprezę w pubie Końca nie Widać zorganizowało Stowarzyszenie mRock.
„Stworzyliśmy najmroczniejszy, najbardziej posępny i najcięższy album spośród wszystkich dotychczasowych. Tak, chcemy zniszczyć wszystko i wszystkich! Apokalipsa trwa!” – tymi słowami grupa określa swój najnowszy krążek, którego atmosfera wyraźnie odcisnęła swoje piętno na klimacie w tarnobrzeskim klubie.
Świetnie dobrane supporty, czyli lokalne Carnage of Trident, biłgorajskie Shame Yourself oraz wywodzący się z Bukowna Totem zadbali o właściwe rozgrzanie publiczności przed występem gwiazdy. Było mroczno i ciężko, temperatura w pubie momentami sięgała zenitu a fani ciężkiego grania, którzy tego wieczoru wypełnili lokal niemal do ostatniego miejsca, przez kilka godzin mogli posłuchać „na własnym gruncie” swojej ulubionej muzyki.
– Oby więcej takich sztuk w naszym mieście – takie zdanie fani powtarzali jak mantrę. – W końcu w Tarnobrzegu odbył się koncert metalowy z prawdziwego zdarzenia. A jednak można – dodawali.
Dodatkowym plusem koncertu była jego sprawna organizacja, zespoły meldowały się na scenie bez większych przerw co miało pozytywny wpływ na dynamikę wydarzenia.
Okazja do kolejnego uczestniczenia w koncercie spod diabelskiego znaku w Tarnobrzegu pojawi się już niebawem, 9 grudnia w klubie Maxim zagra bowiem legendarna formacja KAT z Romanem Kostrzewskim.
foto&video: Piotr Morawski
Frontside zmiażdzyło. Lokalny Carnage of Trident prezentuje coraz wyższy poziom , biłgorajskie Shame Yourself równie pięnie zagrało. Już odliczam minuty do koncertu Kata…
polać im! dobrze grają!