Wczoraj wczesnym rankiem policjanci zostali powiadomieni o tym, że prawdopodobnie nietrzeźwa matka sprawuje opiekę nad swoimi synkami w wieku 3 lat i 6 miesięcy. Do zdarzenia miało dojść w jednym z bloków przy ul. Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu.
Po przyjeździe na miejsce, policjanci ustalili, że 23-letnia kobieta, matka dwóch chłopców, jest pod wyraźnym działaniem alkoholu. Kobieta piła alkohol wspólnie z ojcem dzieci, który wyszedł z mieszkania zabierając butelki z piwem. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kobiety. Badanie wykazało 0,96 promila alkoholu w jej organizmie. Sześciomiesięczne niemowlę i 3-latek trafili pod opiekę rodziny.
Rodzice dzieci za swoje postępowanie będą odpowiadać przed sądem. Grozi im nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: Policja
Pić to trzeba umić…Na Kwiatusiu nic się nie zmieniło jak widać.Zdrowie alkoholików
Już nawet we własnym domu nie można się z żoną napić… masakra.
Można, ale nie w czasie, gdy opiekujesz się dziećmi. Jeśli jako rodzic zamierzasz pić, zostaw dzieci u dziadków, albo wynajmij opiekunkę. Jeśli nie, to albo pije żona (mąż się zajmuje dziećmi), albo na odwrót. Może to kuriozalne, ale gdyby coś się stało, reakcja obojga rodziców mogłaby być opóźniona. Przestępstwo nie polega na na zrobieniu czegoś złego dziecku, ale na samym narażeniu dziecka na niebezpieczeństwo (nawet w sposób abstrakcyjny).
Jeśli to był pierwszy raz, to nikt rodzicom dzieci nie odbierze. A ci może się zastanowią następnym razem. Tyle było sytuacji tragicznych przez alkohol, warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ważniejsza jest dla mnie przyjemność, czy bezpieczeństwo moich własnych dzieci. Oczywiście wypadki się zdarzają, nawet będąc trzeźwym możemy nie zapobiec nieszczęściu, ale jednak po alkoholu nasza zdolność percepcji jest gorsza, a reakcja opóźniona. Nie muszę nikomu tłumaczyć, że w nagłych sprawach decydują czasem sekundy.
Inna sprawa, skąd Policja się dowiedziała o sprawie. Widocznie ta rodzina ma „życzliwych” sąsiadów, którzy od razu zadzwonili po Policję. A może to nie był pierwszy raz? Może sąsiedzi słyszeli płacz dzieci i krzyki rodziców i stąd reakcja? Tego nie wiemy, okoliczności będzie oceniał Sąd, który na pewno wyważy wszystkie okoliczności sprawy.
Ty czasem jesteś gorszy niż sam kotlet, co podaje te informacje. Człowieku w okresie letnim, gdzie ludzie grillują, spotykają się, napiją się po 2-3 piwa to policja powinna pół miasta zamknąć, bo wszyscy są z dziećmi, nawet ja z rodziną i co?. Mają mnie zamknąć za to, że raz na jakiś czas spotkamy się z przyjaciółmi czy rodzinnie i się wypije piwo przy grillu czy np whisky przy świątecznym stole? Nie mówię, żeby się opić, ale po piwie czy dwóch już wskazuje a co organizm lub lepszy czy gorszy dzień różne stężenie alko. Cywilizacja debili. Owszem zgadzam się co do dalszej części jeśli alko było tam nadużywane.
Zważ na to, że jeśli byłoby to 1-2 piwa, to pewnie nikt z sąsiadów by tego nie zauważył. Skoro ktoś zawiadomił policję, to – jak domniemywam – musiały dochodzić z tego mieszkania jakieś sygnały wskazujące, że coś jest nie tak. Poza tym skoro kobieta miała prawie promil alkoholu we krwi, to raczej to nie mogły być 2 piwa w jej przypadku. Zgadzam się, jeśli chodziłoby o jedno symboliczne piwo, jednak w naszym społeczeństwie ludzie bardzo często nie wiedzą czym jest umiar i po prostu się upijają. A dzieci w najlepszym wypadku tylko na to patrzą. Pisząc ten komentarz, miałem na myśli takie sytuacje. I wolę, żeby Policja pół miasta zamykała (a bardziej, żeby zabierała prawo jazdy), niż żeby tacy mądrzy po 2-3 piwkach siadali za kierownicę i powodowali wypadki. Nasze społeczeństwo często jest bez wyobraźni, gdy jest znak ograniczenia 50 km/h, ludzie jadą 90 km/h, często jadąc maksymalną dozwoloną prędkością młode byczki na mnie trąbiły jadąc ponad setkę przy głośnej muzyce, a podczas wyprzedzania pokazywali obraźliwe gesty. Dlatego mam na pewne tematy swoje własne przemyślenia. A z tą cywilizacją debili paradoksalnie też się zgadzam 😉
Ja o grillowaniu Ty o kierowaniu. Wejdź w statystyki policyjne i zobacz, kto najwięcej powoduje wypadków i z jakiego powodu.
Ujmę to tak…
Na Kwiatkowskiego 90% to wysiedleńcy, ktorzy jak „kargul i pawlak” wydrapaliby sobie oczy wzajemnie… dno i 10m mułu.
Nie dziwi fakt, ze donoszą na siebie wzajemnie.
Bo niby czego mozna sie po nich spodziewać?
Nierozumiem jednak argumentacji… tak twojej argumentacji tarnobrzeżanin…
Według mnie gowno powinno obchodzić to, co dzieje sie za scianą sasiada… o ile nie dochodzi tam do awantur, placzu dzieci itd. Nikt nie powinien wpierd… sie w czyjes zycie…
Stawianie sprawy „co byłoby, gdyby?” Jest absurdem… uzasadnie to tak…
Tarnobrzeżanin… sprawiasz, ze zaraz wybuchnę… wyraźnie mnie prowokujesz… przez co jesteś bardziej aspołeczny niz ta dziewczyna…
Powinni cie zamknąć… ale tylko ja wiem dlaczego…
Czy te dzieci cierpiały? Czy płakały? Czy były bite? Zagłodzone? Zaniedbane?
Ktoś o tym napisał?
Masakra….
Świat się kończy.
Faktycznie- juz nawet z żoną nie można napić się wina… i bynajmniej prostego…
Dokąd wy ludzie zamierzacie?
Źródłem informacji zapewne rzecznik policji z braku jakichkolwiek osiągnięć
trzeba się chwalić byle czym.
Pijana mamusia sukces a o pijanym kietowniku sor tarnobrzeg jadacym ahutem ani slowa rowni i rowniejsi
Wasiuta? Widziałem kiedyś jak się przedstawiał jednej rodzinie że jest kardiologiem a innej że ortopedą. Wszelkiej bidy majster 🙂
Kiedy i gdzie go zlapali? myslalem ze niepije?TYLKO NIEMÓWCIE ŻE jechal do pracy?
Kuwa za komuny w co drugiej rodzinie alkohol lał się szeroką strużką, a dzieci było 2 lub 3 razy tyle i było dobrze. Szkoda mi tych rodziców, bo nie zasłużyli na publiczny lincz mediów i komentatorów, wiadomo zrobili źle, ale czy trzeba w nich rzucać kamieniami, przecież nie są dinozaurami.
Z pracy z pracy a interesujace jest to gdzie pil