Jak wynika z informacji Głównego Inspektora Sanitarnego w Polsce do 2 kwietnia br. zakażonych było 461 pracowników personelu medycznego. W grupie zawodów najbardziej narażonych na zakażenie są również m.in. kasjerzy i sprzedawcy, mający bezpośredni kontakt z klientem oraz wykładanym przez niego towarem. Portal NadWisłą24.pl postanowił sprawdzić, jak sytuacja wygląda w kilku sieciach handlowych.
Odpowiedź na pytanie: Czy posiadacie dane dotyczące liczby zakażeń koronawirusem wśród swoich pracowników tj. sprzedawców i kasjerów? otrzymaliśmy od sieci Biedronka, Kaufland i E.Leclerc. Z informacji przez nas uzyskanych wynika, że dotychczas potwierdzono jeden przypadek zakażenia, u pracownika sieci Biedronka w Gryfinie. Z kolei z biur prasowych Lidla i Tesco otrzymaliśmy enigmatyczne odpowiedzi.
*******************************************
Do dzisiaj tj. do środy 15 kwietnia br., żadnego przypadku zakażenia koronawirusem nie odnotowano wśród pracowników sieci Kaufland:
– Naszym pracownikom zapewniliśmy dostęp do środków dezynfekujących i rękawiczek. Osoby, które obsługują klientów, wyposażyliśmy w osłony ochronne twarzy oraz szyby pleksi. Przy kasach umieściliśmy także dozowniki ze środkiem dezynfekcyjnym. Do tej pory nie odnotowaliśmy żadnego przypadku zakażenia koronawirusem wśród pracowników naszej sieci – informuje portal NadWisłą24.pl Łukasz Pawlicki z Biura Prasowego sieci Kaufland.
Podobnie jest w sieci E.Leclerc: „Do tej pory nie stwierdzono zakażenia u pracowników sklepów E.Leclerc” ( Biuro prasowe E.Leclerc)
Z kolei w sieci sklepów „Biedronka”, których w Polsce jest ponad 3 tysiące w 1100 miejscowościach, do tej pory potwierdzono jedno zakażenie wśród personelu:
– Bezpieczeństwo oraz zdrowie naszych klientów i pracowników są dla nas zawsze najważniejsze, dlatego natychmiast reagujemy i będziemy reagować zawsze wtedy, kiedy nasze działania mogą je dodatkowo zwiększyć. Tak było w przypadku sklepu przy ul. Bolesława Chrobrego w Gryfinie, który został zamknięty w natychmiastowej reakcji po otrzymaniu informacji o pozytywnym wyniku testu jednego z pracowników. Zgodnie z zaleceniami Sanepidu i wewnętrznymi procedurami wszyscy pozostali pracownicy tej placówki zostali poddani kwarantannie, a sklep został poddany dezynfekcji przez wyspecjalizowaną firmę i otwarto go po jednym dniu zamknięcia – informuje portal NadWisłą24.pl Biuro Prasowe sieci Biedronka.
Biuro prasowe sieci Lidl nie udzieliło nam odpowiedzi na nasze pytanie: „Odnosząc się do zdrowia naszych pracowników, pragniemy jeszcze raz podkreślić, iż wprowadzamy liczne środki ostrożności, aby je zapewnić. Zgodnie z przepisami prawa, nie udzielamy szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia naszych pracowników”.
Z kolei z TESCO otrzymaliśmy komunikat następującej treści: „Bezpieczeństwo pracowników i klientów jest naszym absolutnym priorytetem. W przypadku pracownika z zakażeniem koronawirusem natychmiast nawiązujemy kontakt ze Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną. Postępujemy zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Sanepidu, ściśle współpracując ze służbami, aby zawiadomić osoby, które miały kontakt z pracownikiem i wdrażając wszelkie środki ostrożności, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo”.
foto: Biedronka.pl
https://nadwisla24.pl/2020/04/27/ranking-basenow-jaki-basen-kupic-w-2020-roku/
Dobre zestawienie faktów. Zewsząd tylko słyszymy jak jest źle.
to te pawiany z Echa Dnia wszędzie wietrzą sensację i napalają się na każdy negatywny news niczym szczerbaty pies na kość. Umarli by pewnie gdyby choć raz dla odmiany napisali coś pozytywnego.
Mi zabronili rodzinę w święta odwiedzić bo wirus&świrus a taki kasjer w stonce obsługuje kilkaset osób dziennie i się nie zakażają.
Ilość zakażeń nie powala. Jeden zakażony pracownik na 67.000 pracowników Biedrony. Tefałen i tvPiS o tym nie powiedzą. Wszyscy w koło mówią o ilości zgonów i zachorowań i straszą przerażone społeczeństwo.
To na prawdę dobra informacja, dość mam już strachu. Widać, iż przy zachowaniu środków ostrożności koronawirus nie jest aż taki zaraźliwy jak się go nam przedstawia albo ludzie odwiedzający markety nie są zarażeni bo zarażeni siedzą w domach
Okazuje się że kontakt z wieloma różnymi osobami nie jest równoznaczny z zakażeniem. Podstawą jest stosowanie się do prostych zasad takich jak zachowanie odległości, częste mycie rąk itp. Poza tym w sklepach od dłuższego czasu pracownicy noszą rękawiczki i maseczki. Bo jak widać w statystykach ograniczenia w przemieszczaniu się itp. nie przyniosły pożądanych rezultatów.
nie ma linku potwierdzającego te bałamutne sensację?
Jak widać nie ma.
LIDL- informuje RZETELNIE…zawsze ma na uwadze KLIENTA…KASE…
„(…)są kasjerzy i sprzedawcy mający bezpośredni kontakt z klientem oraz wykładanym przez niego towarem „.
Kto to pisał?????!!jakis gimbus?
Kto ten towar wykłada?klient?!
a kto przy kasie wkłada towar na taśmę a kasjerka bierze i odczytuje kod -gimbusie