Trwa śledztwo przeciwko 55-letniemu mężczyźnie, który wiedząc, że jest zakażony koronawirusem Sars-CoV-2, opuścił miejsce izolacji i chodził ulicami miasta oraz przebywał w tymczasowej poczekali – namiocie Urzędu Miasta Tarnobrzega. Policjanci ustalają osoby, które mogły mieć bezpośredni kontakt z bezdomnym mężczyzną.
9 listopada 2020 r., 55-letni mężczyzna, wiedząc, że jest zakażony koronawirusem Sars-CoV-2, złamał bezwzględny obowiązek izolacji i opuścił tarnobrzeską noclegownię, w której miał przebywać. Mężczyzna chodząc ulicami miasta (ul. Zwierzyniecka, Sikorskiego, Sienkiewicza, Piłsudskiego, Targowa, Dekutowskiego, Mickiewicza), a około godziny 10, wszedł do tymczasowej poczekalni, usytuowanej przed budynkiem Urzędu Miasta w Tarnobrzegu, usiadł na ławce będąc w bezpośredniej bliskości z innymi petentami. Z informacji policjantów wynika, że mężczyzna przebywał w namiocie około 30 minut.
Wszystkie osoby, które tego dnia przebywały w tymczasowej poczekalni i były w bezpośredniej bliskości z bezdomnym mężczyzną, proszone są o kontakt telefoniczny z policjantami z Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu dzwoniąc pod nr 47 825 34 46 lub 47 825 34 24.
info: Policja
foto: archiwum
powodzenia
dramat! miał pozytywny wynik testu! może ktoś inny kataru od niego dostanie!
LUB UMRZE TAK JAK 3 KOLEJNE OSOBY OSTATNIEJ DOBY
A co monitoringu jeszcze nie założyli w namiocie (poczekalni) – w mieście jest ich w bród a tu nie ma. Tarnobrzescy policjanci niechaj robią to co najlepiej potrafią – przyjdą do pracy , kawkę wypiją, pośmieją się, pojeżdżą po mieście samochodem – i umorzą – ba nawet jak się ktoś zgłosi to tylko jego stracony czas – lepiej niech im nie przeszkadza w piciu kawy.