Najlepsza drużyna Ligi Mistrzów w sezonach 2018/19 i 2021/22 Enea Siarkopol wylosowała TTC Novi Sad w ćwierćfinale trwających rozgrywek Champions League. Trener Zbigniew Nęcek nie lekceważy serbskiej drużyny, ale też nie ma wątpliwości: – Tym razem los nam sprzyjał. Zwłaszcza w porównaniu do poprzednich sezonów – mówił po dzisiejszym losowaniu.
Tarnobrzeski zespół spisał się świetnie w rozgrywkach grupowych, zwyciężył we wszystkich 4 spotkaniach po 3:0. Z kolei ekipa z Nowego Sadu zajęła 2 miejsce w gr. B. Dwa razy pokonała klub Natalii Partyki SKST Plus Hodonin i 2-krotnie przegrała z francuskim Metz.
– Doceniamy naszego najbliższego przeciwnika. Oglądałem ostatni mecz drużyny z Nowego Sadu z zespołem Natalii Partyki, a ponadto znam zawodniczki z występów międzynarodowych. Najtrudniejszą rywalką wydaje się być Anna Maria Erdelji. Duże doświadczenie i trudny styl, ale na szczęście w mojej drużynie grają bardzo dobre specjalistki przeciwko defensywnymi stylowi gry. I to jest bardzo pozytywna i ważna informacja – powiedział trener Zbigniew Nęcek.
Klub z Serbii pokonał SKST Plus Hodonin 3:0 (punkty Anna Maria Erdelji, Aneta Makszuti, Lam Yee Lok) i w rewanżu 3:1. W tym meczu Anna Maria Erdelji zdobyła 2 punkty, pokonując m.in. Natalię Partykę 3:1,zaś Aneta Makszuti 1.
Z kolei z Metz przegrały 0:3 i 2:3, chociaż prowadziły 2:1 po zwycięstwach Anety Maksznuti z Pauline Chasselin i Anna Marii Erdelji z Wu Jiaduo. W fazie grupowej grały też Reka Bezek oraz Tijana Jokić.
– Oczywiście na losowanie tym razem nie mamy prawa narzekać. Cóż, nie zazdrościmy drużynom z dolnej połówki tabeli. A taki tym razem był los – przyznał szkoleniowiec.
Triumfator rywalizacji KTS Enea Siarkopol Tarnobrzeg – TTC Novi Sad w półfinale zmierzy się z UCAM Cartagena (Hiszpania) albo Saint-Quentin (Francja). W dolnej części drabinki w ćwierćfinałach zagrają: Metz – Berlin eastside, Etival Clairefontaine – Linz Froschberg.
źródło: PZTS
