6 pomysłów na rowerowe wycieczki po Podkarpaciu

Południowo-wschodnia Polska to atrakcyjny rejon dla rowerzystów. Rozwijająca się systematycznie infrastruktura sprawia, że okolice Stalowej Woli czy Pogórza Przemyskiego są chętnie odwiedzane na dwóch kołkach zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Poszukując inspiracji na rowerową wycieczkę na Podkarpaciu, warto zapoznać się z naszymi propozycjami.

Często planując podróże, jak i codzienną aktywność ruchową, skupiamy się na odległych trasach, zapominając o zaletach bliższej i dalszej okolicy. A przecież warto docenić będącą tuż za rogiem malowniczą krainę, w której znajduje się całkiem sporo terenów leśnych o urozmaiconym ukształtowaniu. W niej każdy może znaleźć miejsce na wycieczkę na dwóch kółkach, dostosowaną do indywidualnych możliwości. Dzisiaj nawet osoby o słabszej kondycji mogą planować dłuższe wyprawy. Coraz częściej widywane na ulicach e-bike’i (rower Haibike, Herkules czy R-Raymon to popularne marki) sprawiają, że każdy może czerpać korzyści z aktywności na świeżym powietrzu, eksplorując przy tym piękno regionu.

Ruszamy na wschodni szlak!

Opcja pierwsza to szlak zielony, będący częścią Green Velo, który przebiega przez wyjątkowo piękne, zielone rejony. Jeśli wyruszymy z okolic Sandomierza i zdecydujemy się pokonać całą trasę, prowadzącą do Stalowej Woli, na liczniku zobaczymy ponad 86 kilometrów. Po drodze przyjdzie nam podziwiać rozległą krainę, w której spotykają się Wisła i San, malowniczą dolinę Sanu, jak również Park Krajobrazowy Lasy Janowskie. Mimo że poziom trudności nie jest zbyt wysoki, jeśli chodzi o profil i nawierzchnię, to przejechanie całości może stanowić wyzwanie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dokonać tego rowerem wspomaganym elektrycznie albo zaplanować pokonanie dystansu w kilku etapach.

Alternatywą jest szlak niebieski, który kończy się na terenie parku miejskiego w Nisku. Podczas podróży zachwycać się można urokami ścieżki przyrodniczej „Stary San”, biegnącej w okolicy dawnego koryta rzeki. Rejon oferuje sporą liczbę ciekawych przedstawicieli fauny i flory, których przykładem mogą być wydry, bobry oraz owadożerna rosiczka. W dalszej części trasa prowadzi brzegiem Puszczy Sandomierskiej.

Szlak rowerowy ATR

Kontynuując jazdę Gren Velo wjechać można na zielony szlak ATR. Na dystansie 115 km pokonujemy 7 gmin powiatu niżańskiego, poznając uroki Doliny Sanu, Lasów Janowskich czy też sąsiedztwo rzek Gilówki, Kurzynki oraz Tanwi. Ze względu na znikomy ruch samochodowy trasa nadaje się zarówno do rodzinnych przejazdów, jak i jest wykorzystywana jako miejsce treningów kolarskich. Liczne zabytki, muzea czy place zabaw dla dzieci, a także miejsca wypoczynku nad wodą podnoszą jeszcze bardziej atrakcyjność okolicy.

Historyczny szlak rowerowy w gminie Jarocin

Pomysł na wycieczkę z historią w tle, gdzie do pokonania jest niespełna 40 kilometrów. Trasa prowadzi po mało uczęszczanych asfaltach i dobrej jakości drogach gruntowych. Propozycja może być skierowana do miłośników rodzinnych wypadów, którzy przy okazji zechcą odbyć żywą lekcję historii. Szlak ma charakter pętli tematycznej. Liczne tablice informacyjne przybliżają historię oraz okoliczne zabytki. Dodatkową atrakcją może być wypoczynek nad zalewem zlokalizowanym na rzece Gilówka.

Szlakiem cerkwi

Dla miłośników historii przygotowana została trasa pokazująca zabytki wschodniej architektury sakralnej. Szlak długości ponad 460 km to zdecydowanie wyprawa na kilka dni, ale warto wybrać się tym celu w nie tak odległe Bieszczady. Kilka dni spędzonych na rowerze zaowocuje na pewno pięknymi widokami i możliwością obejrzenia unikalnych podkarpackich cerkwi. Proponowana trasa jest pętlą mającą swój początek w Sanoku. Takie rozwiązanie jest wygodne ze względów logistycznych.

Podkarpackie przygody

Alternatywą dla kilku dni na trasie Szlaku Cerkwi jest utrzymana w zbliżonym klimacie trasa znana jako Podkarpackie Przygody. Znajduje się ona w podobnym rejonie i mierzy nieco ponad 90 km. Trzeba jednak pamiętać, że szlak nie ma kształtu pętli, dlatego ważne jest odpowiednie zaplanowanie transportu. W zamian otrzymujemy jednak urokliwe krajobrazy przełomów Sanu, przydrożne kapliczki czy – tak jak w poprzedniej trasie – drewniane cerkwie. Wyprawa rozpoczyna się w Jarosławiu.

artykuł sponsorowany

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Nisko jest bardzo blisko
11 miesięcy temu

Stalowa Wola i duże stężenie aluminium do wdychania podczas jazdy, nie dziękuję. Nawet jakby były złote ścieżki, dziękuję bardzo.

hehe
11 miesięcy temu

a u wos cos sie produkuje oprocz wina w chmielowie?

Jeszcze będzie przepięknie
11 miesięcy temu

Tarnobrzeg bardzo słabo. Miasto zaprzepaszczonych szans i słabiznyw każdej dziedzinie. Rozgrywany na prawo i lewo przez okolicznych wierchuszków.

rowerowy
11 miesięcy temu

A w Tarnobrzegu żadnej rowerowej trasy turystycznej. Z kolei do zwykłych tras rowerowych w mieście, służących do zwykłej codziennej komunikacji, ma zastosowanie reguła chodników rowerowych, a właściwie chodników rozszerzonych. Wyjątków potwierdzających tę regułę jest aż 2, mianowicie asfaltowe drogi rowerowe na Kopernika.

Rowerzysta
11 miesięcy temu
Reply to  rowerowy

i jeszcze droga asfaltowa nad zalew zwany jeziorem.

Dorian
11 miesięcy temu
Reply to  rowerowy

Najwiecej do powiedzenia na temat tarnobrzeskich tras mają ci którzy jezdżą od trzech sezonów . Łatwo was rozpoznać po nowych modelach rowerów i wyglądzie, jesteście wystrojeni jakbyście byli kolażami TDF

rowerowy
11 miesięcy temu
Reply to  Dorian

Jeśli chodzi o mnie to pudło zupełne. Jeżdżę na rowerze od dziecka, a mam już kilkadziesiąt wiosen na karku. Mój rower ma ponad 10 lat i bynajmniej nie odpowiada aktualnym trendom. Nigdy nie jeździłem ubrany jak kolarz ani w kasku. Rekreacyjnie jeżdżę rzadko, używam roweru przede wszystkim jako środka transportu po mieście przy załatwianiu zwykłych spraw. Ale możesz nie dawać temu wiary i dalej próbować zrobić ze mnie niedzielnego rowerzystę. Płakać nie będę ani wzywać nikogo do obrony interesów tarnobrzeskich rowerzystów, skoro większość z nich samych ma to gdzieś.

Rowerzysta
11 miesięcy temu

Moja propozycja taka, aby przejechać rowerem po tarnobrzeskich drogach rowerowych (?!). Od razu odechce się Wam podróży rowerem, kiedy tyłki dobrze wytrzęsie.

ADELA
11 miesięcy temu
Reply to  Rowerzysta

Nie tylko po sciezkach Jazda rowerem po tarnobrzeskich jezdniach to też niezła trzesawka Ktos kto jeździ tylko samochodem nie zrozumie tego

walt
11 miesięcy temu

a mnie się przyjemnie przemierza nawet i tarnobrzeskie ścieżki.
na Roztoczu natomiast jest wiele fajnych szlaków po lasach.
zawsze używam kasku bo licho nie śpi.
polecam trasę przy wiślanym wale do Sanodmierza i powrót Green Velo z Sandomierza do promu i już jesteśmy w Tbgu.
do tego ścieżka na Stale,na Zwałkę,do Alfredówki i przez Jadachy do domu… wybór jest spory.
zresztą można śmignąć nad jezioro i w koło niego i już prawie dwie dyszki się przejedzie.bardzo sobie chwalę rower i oglądanie świata z niego.

pracuś
11 miesięcy temu
Reply to  walt

Ścieżka w kierunku Stalów- tragedia, podobnie jak ścieżka do Wielowsi.

pracuś
11 miesięcy temu
Reply to  walt

Musisz mieć miękką dupcię albo rower na teleskopach skoro tak przyjemnie przemierza ci się tarnobrzeskie ścieżki.

walt
11 miesięcy temu

ale Lasy Janowskie muszę zaliczyć rowerem i chyba najlepiej szynobusem do Zaklikowa i stamtąd już rowerem do Janowa…

pracuś
11 miesięcy temu
Reply to  walt

Można tak dojechać z Zaklikowa do Janowa, pod warunkiem,że nie będziesz mieć zderzenia z samochodem.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
14
0
Would love your thoughts, please comment.x
Skip to content