Kolejny raz w Tarnobrzegu odbyły się Miejskie Dożynki. Święto to ma swoje korzenie w czasach przedchrześcijańskich, dawniej obchodzone było w okresie równonocy jesiennej.
Tarnobrzeskie Dożynki Miejskie rozpoczęła uroczysta msza, po której przed zamkiem Tarnowskich przedstawiciele wiejskich osiedli zaprezentowali wieńce dożynkowe. Na ludową nutę zagrał Zespól Ludowy Ocicanki, wystąpiła również Miejska Orkiestra Dęta. Wydarzenie zakończyła zabawa taneczna.
foto: Piotr Morawski
Wieś się bawi.
Jak nawet wieńce kupują, bo już nie ma nawet kto zrobić !!!!! Tak, jak nie ma prawdziwych gospodarzy na osiedlach wiejskich !!!!!! Tak też Tarnobrzeg nie ma prawdziwego prezydenta, tylko gościa który bawi się w sołtysa !?!??!?
Może byłoby większe zainteresowanie jakby wcześniej pomyślano o ciekawszych atrakcjach dla dzieci, bo przecież one z rodzicami napędzają imprezy w godzinach przedpołudniowych, Sam dmuchaniec to już za mało, ludzie takie to na podwórkach mają. Propaganda polityczna przed bramą poniżej wszelkiej krytyki. Miejsce na dożynki słuszne, kultywowanie tradycja również. A Mokrzyszów był? Zresztą ukrop taki, że się nie czepiajmy.
Jedyne co potrafi belfer robić na urzędzie to gry, harce i zabawy !
Tylko ze mieszkańcy nie dają się nabrać na te hulanki
Kto to widział, żeby taka impreze zaczynać o godzinie 14 kiedy gorąco jak w piekle?
Nie można było później np o godzinie 17 ?
Dlatego piwo było po 12 zł.
a ciekawe ile placowe kosztowało jak ktoś chciał zarobić pare groszy
a ze miasto organizuje to najtanszym kosztem to jest wiadome od lat ale całe 6 lat były najgorsze za jednego prezydenta jest taka osoba która sie nadaje na to stanowisko i bedzie miała czas pogadć z mieszkanacami czy to na żywo czy online
Ale porządne piwo a nie sikacz rozdrobniony z wodą że wypijesz 4 kufle i nic nie kopie jak w niektórych spelunach