W Sandomierzu powstanie plac zabaw dla psów – poinformował w mediach społecznościowych burmistrz miasta, Marcin Marzec. Inwestycja ma zostać wykonana wiosna tego roku.
„Robimy plac zabaw dla psów. To niewielka inwestycja, ale bardzo potrzebna w naszym mieście.
Chce żeby Sandomierz rozwijał się, był nowoczesny i przyjazny dla wszystkich.
Jestem przekonany, że to miejsce przeznaczone z myślą o naszych czworonożnych przyjaciołach będzie tętniło życiem i przyniesie wiele radości nie tylko pieskom, ale też ich właścicielom – napisał w mediach społecznościowych burmistrz Marzec.
foto: archiwum
Idiotyzmy wymyślane przez intelektualne ameby, celem odwrócenia spraw od ważniejszych dla ludzkiego życia i egzystencji – mające na celu przypodobanie się kolejnej grupie przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi!
Super, będzie mniej kundli podbiegaczy na chodnikach. Żeby tam jeszcze srali i sikali tymi psami i git. Śnieg okraszony psimi odchodami pokazuje jaki syf generują, nie wszyscy chcą to oglądać.
Nie będzie mniej. Większość psów woli robić w swoich miejscach a nie na zamkniętym terenie gdzie jest dużo obcych zapachów.
Może czas pomyśleć o psich pampersach albo innych rozwiązaniach, by wreszcie było tak jak wolą ludzie a nie kundle. Czyli czysto i schludnie. Większość ludzi woli oglądać czysty śnieg a nie zaszczany i w gównie. Skoro wieśniaki biorą psy do bloku to niech im brudzą w domu a nie zaśmiecają przestrzeń publiczną.
Bardzo dobrze, oby psiarze z tarnobrzeskich bloków go odwiedzali, będzie miej psich odchodów na chodnikach j na trawnikach, nie mówiąc już o placach zabaw dla dzieci.
Drogi się same odśnieżyły, bo trzeba oszczędzać (5dni po ustaniu opadów główne ulice dalej były białe), modernizacja oświetlania- miało być taniej i lepiej, a może jest i taniej ale ciemno, niektóre przejścia kompletnie nie oświetlone. (kto to odebrał?) Nowych miejsc pracy jak nie było tak nie ma. Młodzi dalej uciekają i już nie wracają. Najważniejsze to domy seniora. Budowa Lidla nie, maka nie bo po co. Najlepiej ogrodźmy miasto i zróbmy z niego skansen. Kultura leży, sport na dnie (nawet piłka ręczna w 3 lidze na ostatnim miejscu w tabeli). Kompletnie stracone 5 lat.
I dobrze. Każdy musi się wyszaleć. Nawet politycy taplają się w błocie i mają swoją piaskownice. Pies to też człowiek.
Jeszcze taki plac zabaw dla psiecków powinien zostać zrobiony nad naszym zalewem. Byłoby idealnie i pieski ze schroniska miałyby gdzie się pobawić. Tylko trzeba by go ogrodzić, żeby madki z dżesikami i brajanami na niego nie chodziły bo nie taki jest cel! Należy się to naszym mniejszym braciom i powinniśmy w to inwestować wielkie pieniądze bo to jest przyszłość! W przyszłości prezydent z radnymi dorobią jeszcze taki plac dla króliczków i kotków i nareszcie będzie nowocześnie. Myślę, że gęś pipa też mogłaby się tam bawić.
Po pierwszym Harnasiu wpadł mi genialny pomysł na otwarcie tej wiekopomnej inwestycji. Proponuję następujący program wydarzenia:
5:00 – morsowanie z psami o poranku, przywitanie słońca (za chmurami). Pieskom możemy dokleić anielskie skrzydła. Przybyłych gości i oficjeli powinna powitać pani w czerwonych włosach.
5:25 – wspólna kiełbaska z jednorazowego grylla (nie dla psa kiebłasa) w rytm lambady oraz grzaniec z Harnasia i mapłka naleweczki wiśniowej na rozwianie chmur po wczorajszym upojnym wieczorze.
6:00 – barwny korowodów na plac czerwony pod pomnik Głowacego Bartoszewskiego. Uroczyste złożenie kwiatów pod pomnikiem, odśpiewanie międzynarodówki i wciągnięcie flagi UE na maszt.
Następnie powrót nad jezioro. Ten w żołtych portkach i gęś pipa witają i gości i pieski. Pani w czerwonych włosach przecina wstęgę. Miejscowy akustyk puszcza z głośników „We are te chempions” i w tym momencie odpalamy petardy. To znaczy światełko do nieba. Po światełki, siesta do samego rana. Darmowe beczki Harnasia dla każdego.
O kurde. Chyba się obudziłem bo takie ciepło poczułem w pościeli….
A od 4:00 przez całą imprezę powinien siedzieć w beczce pełnej lodu ten od lodu brodaty. Ten w żółtych portkach mógłby to relacjonować na żywo w rmf fm. Bylibyśmy przez pieski sławniejsi niż przez ten akwen!
I mój przyjaciel muzyk od zgubionego portfela pełnego dolarów na wycieczkę do Jamajki mógłby w ramach after party zagrać jakiś rege koncercik. Nawet mam pomysł na nazwę zespołu: CANABIS DOG.
Scenariusz imprezy musi jeszcze zostać zatwierdzony przez wybitnego tarnobrzeżanina ps. Walt oraz radnego Malinkę z WORD-u. I tego smutnego co ma za Malinkę być wójtem Tarnobrzega. Dla dzieci proponuje darmowę przejażdżki konne ogranizowanego przez mającego w tym wprawę pana Mastalerza. Bo ten koń z konferencji chyba jeszcze żyje, prawda?
Ale intelekt
Fajnie. Bo w Tarnobrzegu na niektórych osiedlach nie ma nawet dla dzieci. Za to ławki dla wścibskich starszych pań są.
pod klatkami bloków też są. Niektóre baby jak swoje d… posadzą rano to wieczorem dopiero z nich schodzą. Plotkary. Informacji o sąsiadach można u nich zasięgnąć i nic mądrego ponadto.Inwigilacja totalna.