Pracownice tarnobrzeskiego schroniska dla zwierząt „Chrońmy Zwierzęta” interweniowały dzisiaj w jednym z mieszkań, w którym znajdowało się 30. wygłodzonych kotów. Ich właścicielka wyjechała, pozostawiając zwierzęta bez jedzenia i wody. Ze względu na ograniczone możliwości lokalowe, schronisko szuka osób, które mogą zaoferować zwierzętom stały lub tymczasowy dom.
O sytuacji schronisko poinformowało na swoim fanpage:
Dzisiaj ogarnęła nas bezsilność i rozpacz
Dostaliśmy zgłoszenie, że w jednym z mieszkań w Tarnobrzegu przebywa od kilku dni 30 kotów pozostawionych samych sobie. Początkowo wydało się nam to nieprawdopodobne…mieszkanie, blok, 30 kotów… przecież są sąsiedzi…
Pojechaliśmy na miejscu i zastaliśmy tragedię. Kilkadziesiąt okrutnie głodnych kotów, bez grama jedzenia, bez grama wody, 2 kuwety niemożliwie przepełnione, totalny smród i syf. Pierwsze co zrobiliśmy to nakarmiliśmy zwierzęta, które rzuciły się na jedzenie. Dowiedzieliśmy się, że opiekunka wyjechała na kilka tygodni „ prawdopodobnie „ ma wrócić pod koniec miesiąca
Dzisiaj zabraliśmy 7 kotów, które naszym zdaniem tego wymagały. Cztery około 6 tygodniowe, odwodnione trafiły do naszej Iwonki. Trzy około 6 miesięczne do lekarza. Na szczęście są zdrowe, muszą tylko być odpowiednio karmione. Jutro jedziemy po kilka kolejnych kotów. Maksymalnie możemy na dzień dzisiejszy zabezpieczyć 10 kotów. Każdy z nich musi przejść kwarantannę i póki co na tyle mamy miejsc kwarantannowych. To jakiś koszmar
Pozostałe koty są karmione, sukcesywnie będziemy je zabezpieczać. Zabranie wszystkich jest niemożliwe po prostu. Z jednej strony serce aż wyrywa się z piersi żeby je natychmiast zabrać, z drugiej strony jest zdrowy rozsądek, bo trzeba mieć gdzie. Jako Schronisko jesteśmy zobowiązani do przestrzegania przepisów i ochrony zwierząt mieszkających w schronisku. Musimy pomagać z głową i absolutnie nie możemy dopuść do epidemii chorób w schronisku.
Co to za człowiek który do tego dopuścił???
Będziemy na pewno potrzebować Państwa pomocy, będziemy potrzebować domów tymczasowych, stałych, jakiegokolwiek schronienia dla tych zwierzą
Ciekawe jak by tam do pokoju wpuścić psa co by się stało
Walnij się w swój niemądry łeb.
Jak to co, koty by go zjadły.
W mieszkaniu, współczuję sąsiadom…..
Kilka solidnych gum i eksmitować od razu takich uciążliwych nieprzystosowanych społecznie osobników
Pies z kociakami zapewne by się zaprzyjaźnił 🙂
Uśpić towarzystwo
Kociarze to stan umysłu- są jacy są, dopóki nie mam z nimi i ich pociechami do czynienia są mi obojętni ale za taki stan właścicielka powinna ponieść srogą karę za brak adekwatnej opieki. Karcer, nocnik w rogu, suchy chleb i miska wody. Niech poczuje to co „mruczusie”. Zwierze to obowiązek. Nie zabawka którą morza rzucić w kąt ale pamiętać ze to również nie człowiek. Jak patrzę na pokręconych ludzi co traktują zwierzę jak istotę ludzką widząc w oczach zwierzyny zażenowanie to nóż się w kieszeni otwiera. O tempora o mores.
stan umysłu to mają ci co powtarzają ten idiotyczny tekst. Twój stan umysłu wskazuje że coś ci sie pomieszało. I jeszcze te wydumane kary, czyli żyjesz w innej rzeczywistości, piszej bajki dla tępoty
Jeśli ktoś ma w domu jednego lud dwa kociaki i się o nich troszczy to jest w porzo. Jeśli ktoś ma ich duuużo więcej to coś z myśleniem niestety ma. Przecież taka ilość w utrzymaniu kosztuje nie tylko pieniędzy ale też pracy i logicznie rozumując jeden człowiek nie jest w stanie sobie z taką ilością kociaków poradzić.
Proste, logiczne, coś nie kumasz?
Mi się pomieszało? Ja wziąłem 30 kotów do mieszkania i zapewniłem im karcer? Statystycznie kociarze mają coś z psychiką- pardon, osoba „stan umysłu” się oburzy- mają specyficzne cechy charakteru. I to nie mój wymysł tylko tak mówią badania. Nie podejmuję się opieki nad zwierzęciem z moim trybem życia i pracy gdyż jestem ODPOWIEDZIALNY. Nie pozostawię żywej istoty która wymaga stałej opieki i pielęgnacji samemu sobie w przeciwieństwie do ww osoby. Jeśli dla Ciebie to inna rzeczywistość i tępota- w porządku, mogę taki być, dla mnie to nie ujma a Ty żyj sobie w uśmiechniętym, nowoczesnym społeczeństwie i alternatywnej urojonej rzeczywistości. Weź sobie mruczka, ubierz go w ładny kubraczek, wypij lampkę wina i zastanawiaj się dalej dlaczego życie jest tak ch****e, i pisz dalej o tępych ludziach. A, nie zapomnij opróżnić kuwety- mruczuś czeka ! Hopsa Hopsa
Współczuję sąsiadom
A ja nie. Wiedzieli o tych sierściuchach nie od dziś.
pewnie chodziło o smród tych zwierząta
Kot to powinien polować i sam zapewnić sobie byt a nie leżeć na kanapie i czekać na obsługę.Won z tym ścierwem na ulice
Koty są wredne. Tylko my psiaki jesteśmy wierni swoim panom..
Ale wy walicie klocki na chodniki a my do kuwety taka różnica no i jesteśmy ulubionym zwierzęciem prezesa
Współczuję sąsiadom Smród i brud !!!! Nie ma kary na takich?
Jest jedną że nikt nie chce przygarnąć kotów względu że szybko się rozmnażają a to jest wina że kota się oswaja a zabiera się możliwości kociego życia więc nie wiem o co ma pretensje schronisko bo nie każdego jest stać na wychowanie tyłu kotów a nie są ludzie tak chętni aby za darmo rozdawać kocia karmę
Był w TeBeGu taki przypadek, że jedna babka chodowała kilka psów. To było w Belwederze przy ul.Sienkiewicza. W tymże Belwederze mieszkało kilka rodzin w tym jedna z rodzin z dziećmi. Psy warczały na dzieci i osoby przechodzące w ich pobliżu, kiedy to psy przebywały na zewnątrz. Powiadomiona została Straż Miejska . Sprawa zabrania psów tejże babce zakończyła się tak, że psy zostały jej zwrócone i dalej warczały na dzieci i dorosłych. Takie mamy sundy.
Sund sundem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie.
Ciekawe jak się sprawa kotów zakończy. Może znowu sundem ?
Świat oszalał. Psy i koty ważniejsze od dzieci i ludzi. Tyle ludzi i służb zaangażowanych w to wydarzenie! Ile troski i szumu! Kto za to zapłaci ?Trzymanie kota i psa w mieszkaniach powinno być prawnie zakazane. W kojcach przy domach jednorodzinnych i na wsiach maksymalnie jeden pies i kot. Dwa zwierzaki czyli dwa psy lub dwa koty powinny być prawnie traktowane jako hodowla. Hodowla z bardzo ostrymi uwarunkowaniami na czele z badaniami psychiatrycznymi dla właściciela tych zwierzaków.
To oczywiście i jak zawsze moje skromne zdanie w tym temacie.
No i super