Mimo iż zima nieco zelżała, ptaki chętnie korzystają z dobrodziejstwa karmników. W naszym, na ptasią mieszankę zlatują niezliczone ilości sikorek i mazurków, dzieląc się pożywieniem z mniej „pospolitymi” gośćmi.
Wczoraj do naszej ptasiej stołówki zawitały trzy szczygły. Jeden z nich, najbardziej odważny, od razu zasiadł w karmniku i rozpoczął swoje rządy. Od tłustego słonecznika przeganiał nie tylko sikorki, obrywało się również dwóm pozostałym szczygłom, podlatującym do karmnika. Te, w końcu zrezygnowały i usiadły nieopodal na suchych badylach „warszawianek”, którymi przez lato wabimy te piękne ptaszki na nasze podwórko.
Całą sytuację z pozycji trawnika obserwowała jedyna w tym gronie „pani Szczygłowa”, która nie wdając się w bójki z krewniakiem spokojnie wydziobywała z resztek śniegu pogubione przez inne ptaszki ziarenka. Jednak panowanie szczygła w karmniku nie trwało długo a jego kres przyniosło pojawienie się kowalika. Widok niewiele większego od siebie przeciwnika skutecznie przestraszył „niedoszłego króla karmnika”, który bez awantury ustąpił pola „silniejszemu”. Ten zaś regularnie, w bardzo krótkich odstępach czasu przenosił w dziobie po jednym ziarnie i chował je gdzieś w pobliżu.
Letnią i jesienną sesje ze szczygłami możesz zobaczyć tutaj– link-
foto oraz video (wszystko wykonane przez szybę w oknie aby nie spłoszyć gości:-) ): Piotr Morawski
Kowalik rządzi 🙂 ładne te szczygiełki 🙂
świetne zdjęcia!