Piłkarze Siarki Tarnobrzeg zremisowali 0:0 z Koroną Kielce w meczu kontrolnym na sztucznym boisku w Kielcach. Następny sparing Siarkowcy rozegrają w najbliższą sobotę w Rzeszowie z tamtejszą Stalą, kolejny w środę 27. lutego w Radomiu z Bronią a w sobotę 2. marca z Resovią. Ostatnim sparingowym rywalem Siarki będzie najprawdopodobniej Polonia Przemyśl.
Pierwsza połowa mogła się zacząć bardzo dobrze dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego. W 7. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłkę do bramki wepchnął Mateusz Bodzioch, ale sędzia uznał, że wcześniej jeden z kieleckich zawodników dotknął futbolówkę ręką. W 14. minucie natomiast dogranie z lewego skrzydła Tomasza Foszmańczyka na gola prawie zamienił testowany Haris Huseni, ale jego uderzenie z pierwszej piłki przeleciało nad poprzeczką.
Siarka niespodziewanie mogła się odgryźć Koroniarzom w 4 minuty później, kiedy po dośrodkowaniu Jarosława Piątkowskiego główkował Adrian Gębalski. Jednak na posterunku był Wojciech Małecki.
Żółto-czerwoni w kolejnych fragmentach drugiej połowy zagrażali bramce Łukasza Ćwiczaka po stałych fragmentach lub strzałach z dystansu. W 20. minucie Tomasz Foszmańczyk strzelał z wolnego, jego uderzenie poszybowało obok spojenia słupka z poprzeczką. Potem z kilkudziesięciu metrów szczęścia próbowali jeszcze Bartosz Kwiecień i Kamil Kuzera, na szczęście bramkarz Siarki pozostawał niepokonany.
Po przerwie ciekawiej zrobiło się dopiero po kwadransie gry. W 63. minucie bardzo dobrą indywidualną akcję przeprowadził Haris Huseni, który bez problemu wygrał pojedynek z obrońcą Siarki, a następnie przechytrzył Ćwiczaka, na szczęście piłkę z linii bramkowej wybił Mouhamadou Fall. Zaledwie 120 sekund później w niezłej sytuacji znaleźli się Ivan Marković i Marcin Żewłakow, ale dobrymi blokami popisali się tarnobrzescy defensorzy.
Świetną okazje do zdobycia bramki miał w 68. minucie Marcin Truszkowski, który wygrał pojedynek 1 na 1 z Krzysztofem Kierczem. Potem jednak napastnik Siarki nie trafił w światło bramki.
Koroniarze natomiast ostatnią dobrą okazję na strzelenie gola mieli w 87. minucie. Z prawej strony celnym dośrodkowaniem w pole karne popisał się Piotr Piwowar, ale główkę Karola Angielskiego wybił jeden z obrońców Siarki. Mecz więc zakończył się bezbramkowym wynikiem.
Korona: Małecki – Kiercz, Malarczyk (77’ Angielski), Bodzioch (46’ Wróblewski), Sylwestrzak – Kuzera, Kwiecień (46’ I. Marković), Foszmańczyk, Sierpina (46’ Piwowar) – Żewłakow, Huseni
Siarka: Ćwiczak – Grunt, Fall, Tyburski, Zawłocki – Michalski, Piątkowski, Stępień, Kowalski – Truszkowski, Gębalski. W rezerwie: K. Beszczynski, Wolan, Zalewski, Duda, Mażysz, Sulkowski
źródło: Korona Kielce, własne
foto: archiwum
Coraz bardziej zaczyna mi się ta drużyna podobać. Widać dobrą robotę trenera Kupca.
Fall pije popularny u nas spirytus ? :p
Czuje, ze w nadchodzacym sezonie siarka w nowym skladzie bedzie wymiatać