Nikt się z nami nie liczy, jesteśmy lekceważeni – to niektóre z zarzutów jakie padły z ust mieszkańców Nagnajowa w trakcie sobotniego spotkania z władzami Tarnobrzega i przedstawicielem firmy A.S.A. Mieszkańcy osiedla niepokoją się, że w sąsiedztwie ich domów będzie realizowana inwestycja o której niewiele wiedzą. Inwestycja ta to sortownia odpadów, które będą tam również kompostowane.
Mimo iż pierwsze pozwolenia zostały wydane w 2009 r, mieszkańcy niewiele wiedzą o inwestycji, gdyż informacje o niej wywieszone były jedynie na tablicy w Urzędzie Miasta oraz znajdowały się na stronie internetowej urzędu.
– Jeśli poprzednia władza popełniła błędy w kwestii konsultacji społecznych to czy obecna nie ma obowiązku naprawić tych błędów? – pytał przewodniczący osiedla Marian Tadeusz Napieracz. – Po co w takim razie mamy tablice ogłoszeniowe na osiedlu? Jeżeli gmina Nowa Dęba przysyła ogłoszenia, że wszczyna procedurę realizacji danej inwestycji, późnej przysyła kolejne, to czy tam obowiązują inne standardy panie prezydencie? – dodał.
Dotychczasowy brak dialogu w tej sprawie niepokoi mieszkańców w kontekście przyszłości.
– Powołujecie się państwo na prezydenta Dziubińskiego, że nie kontaktował się z nami, że wydał takie i takie pozwolenia, teraz jest pan panie prezydencie, przypuśćmy przyjmujemy to i zgadzamy się. Wy po dwóch latach rozpoczynacie już pełny rozruch i okazuje się, że coś nie wyszło, że coś czujemy i widzimy. I co wtedy? Do prezydenta Dziubińskiego się nie odwołam a zakładając, że będzie prezydentem będzie ktoś inny niż pan, to on mi może powiedzieć, że to są błędy poprzedniej władzy i co my wtedy zrobimy? – pytała jedna z mieszkanek.
Więcej szczegółów w materiale video. Zapraszamy
foto&video: Piotr Morawski
Najlepiej wogóle nie rozmawiać z ludźmi,ciągle powoływać sie na poprzednią władzę a jeszcze lepiej to w trakcie takiego spotkania bawić się komórką i pokazać,że ma się wszystkich daleko.Na bakier z kulturą panie Mastalerz…
Jedno z pytan dotyczylo tematu podpisania umowy Baranowa ze Stalowa Wola.Ale Bog i Wladca Mastalerz nie odpowiedzial dlaczego koniecznie musi byc AAS a nie chce podpisac umowy ze Stalowa Wola gdzie powstaje najnowoczesniejsze skladowisko w bezpiecznym miejscu.Koszy wcale nie beda wieksze .Juz wiekszosc okolicznych gmin podpisalo takie umowy ze Stalowa Wola ale Mastelerz jak Lukaszenka wie najlepiej co dla nas dobre.Przecz z Mastalerzem i jego kliką!!!!!
nie na miejscu było szydzenie z Napieracza że połowa mieszkańców go popiera, a połowa nie, panie prezydencie – będzie pan marzył o takim wyniku w wyborach