W poniedziałek 7. października br. w mediach społecznościowych, odbędzie się live chat z prezydentem Łukaszem Nowakiem. Pytania może zadawać każdy.
Live Chat przeprowadzony zostanie w mediach społecznościowych, na profilu: Łukasz Nowak – Prezydent Tarnobrzega. Początek godz.19.
Do narodu lokalnego:
Tyle Waszego, że se do mikrofonu popłaczecie/ tyle Waszego, że se do mikrofonu popłaczecie/ tyle waszego, że se do mikrofonu popłaczecie…
Panie Nowak dlaczego oszukałeś nas wyborców. (Mastalerz , Kalinka). W następnych wyborach moich głosów na ciebie zabranie
Pisz we własnym imieniu.Tak uczciwie
Powolanie Kalinki to oddanie wladzy.
Dlaczego Nowak na to się godzi? Oddal inwestycje i inne ważne dziedziny
Sobie zostawil reprezentacje Czyli nic
Skonczy jak Bożek
Tarnobrzeg nie ma szczęścia do prezydentów – sami karierowicze i populiści
Jacy ludzie tacy prezydenci. Miasto bez ambicji i wizji.
A ty myślisz że ta agitacja przed wyborami na targu to była o tak sobie ? Nowak musiał się odwdzięczyć Kalince za ten czas spędzony na bazarze
I Kalince, i PiSowi za wystawienie, i Mastalerzowi za bieganie z ulotkami przed II turą. Czego nie rozumiecie? I jeszcze oszukiwał odwlekając to wszystko w czasie. Żenada
Dlaczego miasto z kredytu robi znowu głupoty, które będą generowały duże staty fka mieszkańców. Dlaczego nie zakupimy co najmniej 7 śmieciarek polesingowych i sami wozimy śmieci, nikt nas nie kantuje na wadze i kilometrach. Zakup odbije się po roku przy obecnych cenach śmieci i nie wzrosną one. Z MOFu powinna być wybudowana spalarnia w Jeziorku dla Tarnobrzega i całego powiatu tarnobrzeskiego, + kilka gmin tak by zyski były większe.
Firmy na strefie Jeziórko gdzie powinien być EuroParkTarnobrzeg miałby tańszy prąd że spalania śmieci.
Nie uszczęśliwiaj mieszkańców sąsiedniej gminy.Samibwiedzą co jest dla nich dobre
Nie da rady, tak jak normalnych dróg rowerowych. Miasto biedne, nie ma gdzie zbudować, trzebaby zgody uzyskiwać i w ogóle. To nic że prywatny inwestor, bez dotacji z pieniędzy publicznych, jest gotowy stworzyć spalarnię na odpady z kilku powiatów.
Pozdrawiam wszystkich milczących minuserów. Dać kciuka w dół jest łatwo, podważyć prawdę już trudniej. To musi powodować frustrację hehe.
W Jeziórku to dalej nie nasza. I podatki do Grębowa i ceny kto inny dyktuje. Mogła być w strefie przemysłowej nad jeziorem to się kilku populistom nie podobało. Teraz mogą nawet żreć te śmieci. Będzie taniej
PANIE PREZYDENCIE, CHCIALEM ZAPYTAC CZY I KIEDY ZNIKNIE Z CENTRUM NASZEGO MIASTA,,NIEBIESKIE PASKUDZTWO,, OBOK SKLEPU FRAC? WSZAK TEN ROZPADAJACY SIE OBIEKT OD LAT URAGA ESTETYCE SCISLEGO CENTRUM, NA OWYM CENNYM TERENIE MOZNA BY POSTAWIC COS ZDECYDOWANIE LADNIEJSZEGO ARCHITEKTONICZNIE NP BLOK MIESZKALNY? DRUGIE PYTANIE,CZY W PRZYSZLOSCI PLANOWANE SA WYBURZENIA TYCH NISKICH I SZPETNYCH ,,NOR,, ZNAJDUJACYCH SIE NA ODCINKU ULICY SIENKIEWICZA OD BANKU PKO DO WIADUKTU? TE STARE BUDYNKI MOCNO SZPECA TA JEDNA Z NAJRUCHLIWSZYCH ULIC MIASTA.
To nie jest własność miasta więc prezydent może tyle samo.co w sprawie walących się kamienic na PL.Głowackiego.
Zawsze można prowadzić w sprawie wyburzenia, rozmowy
„…NP BLOK MIESZKALNY?”
Czy to żart? W tym miejscu powinien powstać parking na samochody. Nie widzisz ile ich stoi wzdłuż ulicy Dekutowskiego? W tym na chodnikach.
To własność chyba PSSu. Można sobie gdybać co tam powinno być
Nasz Prezydent z Piaskownicy znowu się popisuje na spotkaniu online! I co z tego wyniknie? Oczywiście, znowu te same wyświechtane teksty o inwestorach, o tym, że „nie da się uzbroić działki” i że jak powstanie S74, to nagle magicznie wszystko zacznie się rozwijać. Ile razy można słuchać tych samych bajek? To już nie jest śmieszne, to jest SMUTNE!
Podczas kampanii obiecywał złote góry, a teraz… cisza i wymówki! A ta historia o budownictwie czynszowym zależnym od środków zewnętrznych? Serio? Panie Prezydencie, za takie brednie powinno się Pana rozliczać co roku! Ludzie mają prawo pytać, co z wyludnianiem miasta? Miało być lepiej, a rzeczywistość skrzeczy!
I ten manewr z Kalinką… Jak Pan mógł? To był cios poniżej pasa, oszukał Pan ludzi! Myślał Pan, że omami nas prostymi hasłami, ale teraz przyszła pora na tłumaczenie. Ludzie się nie dają tak łatwo nabrać, a Pan powinien wiedzieć, że prawda zawsze wyjdzie na jaw.
Jakie oszukał? Nie powiedział, że Kalinki nie będzie. Ja tam do Kalinki nic nie mam, jak był p.o. to nie było najgorzej, ale Mastalerz no żesz!
Obiecywał cuda, a teraz tylko wymówki! Panie Prezydencie, gdzie te inwestycje? Gdzie rozwój? Zamiast konkretów mamy bajki o przyszłości i śmieszne wymówki. Ludzie czekają na działania, nie na puste słowa!”
Nie od razu Kraków zbudowano.
I ile pieniędzy już pan zdobył dla miasta? Tylko konkrety proszę, bajek słuchamy od kilku miesięcy.
Myślę że jeszcze jest za wcześnie na rozliczenia prezydenta z obietnic wyborczych. Nie mniej jednak ja sobie zostawiłem gazetkę wyborczą KWW Ł.Nowaka z programem i listą inwestycji do zrealizowania
S74 będzie, inwestorzy będą… a ja myślę, że jedyne, co na pewno będzie, to kolejne spotkanie z tymi samymi wymówkami! Może by tak Pan Prezydent przestał marzyć o wielkich cudach, a wziął się do roboty? Bo na razie to ta piaskownica za bardzo Pana pochłonęła!
Nie da się uzbroić działki’, ‘czekamy na środki’ – Panie Prezydencie, serio? To już nawet nie brzmi jak wymówka, tylko jak żart! Może chociaż trochę szacunku dla mieszkańców, którzy na Pana głosowali, zamiast ciągłego ściemniania w internetach
„Oooo, znowu wielki spektakl o Kalince! Panie Prezydencie, Pan chyba zapomniał, że to nie teatrzyk, tylko miasto do rządzenia! Wszyscy widzą, że oszukuje Pan ludzi, i to na żywo. Niech Pan się w końcu obudzi
Spotkanie online z Panem Prezydentem to jak masło maślane – dużo słów, zero treści. Kolejna sesja wymówek o 'inwestorach’, 'S74′ i 'środkach zewnętrznych’. Kiedyś Pan obiecywał zmiany, a teraz serwuje nam puste hasła, które niczego nie wnoszą. Może w końcu zamiast gadać, zacznie Pan działać?
Obiecać można wszystko, zwłaszcza w kampanii. Wtedy łatwo krytykować poprzednika, a samemu trudno zrobić. Czekam na te mieszkania czynszowe, kiedy będą?
Panie Prezydencie Nowak – bardzo prosimy aby ulica Jachowicza oraz Wałowa byly drogami jednokierunkowymi. To się w głowie nie miesci już parkują na chodnikach. Droga Wałowa się sypie .. Niedawno była naprawiana ale posypali kamieniami zabarwionymi na czarno a miała być z asfaltem, tylko tam tego nie było, można sprawdzić. to nawet dzisiaj. Strach Walową się poruszac rowerem bo jezdza bardzo niebezpiecznie kierowcy uzurpując sobie drogę tylko dla nich. A my rowezysci i piesi mamy fruwać poboczami ktorych nie ma?
Pani Marysiu, priorytetem w urzędzie jest ruch samochodowy. Świetnie podsumował to DJB:
„Ścieżek jak najwięcej powinno być na terenach rekreacyjnych, np. nad Jeziorem. Natomiast w mieście trzeba ruch rowerzystów ograniczać, bo to jest w interesie zarówno kierujących samochodami, jak i pieszych.”.T
Niech się Pani nie zdziwi gdyby napisał Pani, jak napisał mi, że na Wałowej najlepiej byłoby umieścić znak B-9 (zakaz ruchu rowerów).
Dziadkowi na starość się pieprzyło pod sufitem, Również w sprawie stacji kolejowej.
Wszak stwierdził, że ludzie pociągami nie jeżdżą, czy cóś takiego podobnego. A kiedy bywam na dworcu kolejowym to widzę, że dość znaczna grupa ludzi wsiada do pociągów.
Co do Wałowej to się zgadzam, że to powinna być droga jednokierunkowa (z uwagi na szerokość jezdni). Natomiast kierowców też trzeba zrozumieć, jezdnia jest przecież zaprojektowana głównie dla nich. Rowerzyści zasadniczo powinni poruszać się po ścieżkach rowerowych/ciągach pieszo-rowerowych, a jeśli nie ma ścieżki/ciągu – poboczem drogi. Dopiero gdy nie ma pobocza, kierujący rowerzysta może poruszać się jezdnią, ALE trzeba wówczas pamiętać jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Z doświadczenia wiem, że rowerzyści nie stosują się często do tych zasad i wiele razy widziałem jak jeżdżą środkiem jezdni niczym święte krowy. Rowerzysta musi zrozumieć, że na jedni jest gościem i znajduje się tam w drodze wyjątku, podobnie zresztą jak na chodniku, gdzie gospodarzem jest pieszy. Z uwagi na szerokość jezdni na ul. Wałowej można się zastanowić nad wprowadzeniem tam zakazu poruszania się tą drogą rowerów, z uwagi na brak możliwości zapewnienia rowerzystom odpowiedniego bezpieczeństwa – oczywiście do czasu kolejnego remontu ul. Wałowej i jej poszerzenia, a najlepiej dobudowania ciągu pieszo-rowerowego, który zamknąłby temat. Co do Jachowicza, to ludzie tam parkują z uwagi na brak dostatecznej liczby parkingów, a są tam m.in. szkoły. Sytuację na Jachowicza rozwiązałyby znaki B-35 (zakaz postoju) z określeniem czasu (np. zakaz postoju ponad 3 minuty),… Czytaj więcej »
Eee tam. Wprowadzić strefę zamieszkania obejmującą wszystkie ulice w mieście, włącznie z drogą obwodową i będzie cacy. Skoro taka strefa może być nad jeziorem, gdzie mamy oddzielne jezdnie, drogi dla pieszych i drogi dla rowerów, to tym bardziej na ulicach takich jak Wałowa. Do dzieła!
Nad Jeziorem jest wzmożony ruch pieszy, wiele dzieci, wskazane jest aby kierujący pojazdami bardziej uważali. Na Wałowej to jest cisza i spokój, jeśli nawet raz na jakiś czas dojdzie do spotkania rowerzysty z autem, to rowerzysta powinien ustąpić, przepuścić pojazd i zjechać na pobocze. Wszystko by było dobrze, gdyby tylko rowerzyści poruszali się stosownie do swojego miejsca w hierarchii ruchu drogowego. Piesi i samochody im nie wjeżdżają na ścieżki rowerowe, więc i oni mają obowiązek nie utrudniać poruszania się innym uczestnikom po jezdni lub chodniku.
Powtórzę, gdyż chyba wypiera Pan pewne fakty. Nad jeziorem mamy oddzielne jezdnie, drogi dla pieszych i drogi dla rowerów. Oznacza to, że każdy z głównych rodzajów uczestników ruchu ma tam wydzieloną część drogi, więc ustanowienie tam strefy zamieszkania jest bezpodstawne. Jeżeli chodziło o samo zmniejszenie prędkości pojazdów, to służy do tego ograniczenie dopuszczalnej prędkości, miejscowe lub strefowe, które wymusza się odpowiednią geometrią i wyposażeniem drogi, których nota bene brakuje nad jeziorem. Poza tym w śródmieściu występują już strefy zamieszkania na spokojnych ulicach, m.in. na ul. Skrajnej. Dlatego proszę nie szukać wymówek, tylko do dzieła!
Myli się Pan, nad jeziorem mamy sytuację szczególną, gdyż piesi przechodzą przez jezdnię wszędzie, nie tylko na przejściach dla pieszych. Chodziło nie tylko o prędkość, ale właśnie wyczulenie kierowców samochodów i rowerzystów, że muszą uważać, a w strefie zamieszkania każda kolizja z pieszym obciąża właśnie rowerzystę czy kierowcę samochodu – i o to chodziło, bo dzięki temu jest bezpieczniej i spokojniej. „Znak D-40 „strefa zamieszkania” (rys. 5.2.46.1) stosuje się w celu oznakowania ustalonej strefy zamieszkania, w której obowiązują szczególne zasady ruchu drogowego (pierwszeństwo pieszych przed pojazdami, ograniczenie prędkości do 20 km/h, parkowanie tylko w miejscach wyznaczonych).” (p. 5.2.46. Załącznika nr 1 do rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach).
Przy wprowadzaniu strefy zamieszkania na wszystkich ulicach w mieście przejścia dla pieszych na tych ulicach uległyby likwidacji i stałyby się przejściami sugerowanymi. Wówczas na tych ulicach piesi przechodziliby przez jezdnie wszędzie, tak jak nad jeziorem. Innymi słowy ruch nad jeziorem i w pozostałej części miasta odbywałby się wtedy tak samo (dopiero wtedy). Na co więc czekacie? Do dzieła.
Jezioro rządzi się swoimi prawami, a miasto swoimi.
„Piesi i samochody im nie wjeżdżają na ścieżki rowerowe,”.
Samochody może niezbyt często, choć zdarza się, szczególnie na Sienkiewicza. Ale piesi na ścieżkach rowerowych to częsty widok, szczególnie przy skrzyżowaniach. Jak i zajmowanie przez nich więcej niż połowy ścieżek pieszo-rowerowych, nieraz niezgodnie z ruchem prawostronnym.
Proszę Pana, proszę nie pisać głupot. Na ciągach pieszo-rowerowych nierozdzielonych linią pionową (czyli z poziomą kreską) nie ma żadnego ruchu prawostronnego, pieszy może korzystać z całej szerokości drogi, a rowerzysta ma się do niego dostosować. § 40 ust. 1 Rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych: „Umieszczone na jednej tarczy symbole znaków C-13 i C-16 oddzielone kreską poziomą oznaczają, że droga jest przeznaczona dla pieszych i kierujących rowerami. Kierujący rowerami są obowiązani do korzystania z tak oznakowanej drogi, jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku, w którym oni poruszają się lub zamierzają skręcić. Ruch pieszych i rowerów odbywa się na całej powierzchni tak oznaczonej drogi.”. Ponadto: „Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną, korzystając z drogi dla pieszych i rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu.” (art. 33 ust. 1 zdanie 2 Prawa o ruchu drogowym). Wreszcie pieszy, warunkowo, może korzystać z drogi dla rowerów (jeśli np. nie może korzystać z drogi dla pieszych, różnica jest taka, że musi ustępować pierwszeństwa rowerom, a w razie kolizji to pieszy będzie uznany za winnego – „Korzystanie przez pieszego z drogi dla rowerów jest dozwolone tylko w razie braku drogi dla pieszych, drogi dla pieszych i rowerów lub pobocza albo niemożności korzystania z nich. Pieszy,… Czytaj więcej »
Oj Rafał…
Ruch drogowy Rozdział 1 Zasady ogólne Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
I co tym chcesz udowodnić? Ten przepis nie stoi w żadnej sprzeczności z tym co napisałem wyżej. Zasada zachowania szczególnej ostrożności obowiązuje zawsze i wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Rafał…
Od kiedy uporczywie zajmować miejsce na drugiej połowie ścieżki pieszo-rowerowej uniemożliwiając rowerzyście bezpieczne wyminięcie, ominięcie lub wyprzedzenie, to ,,unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić”?
Na drodze pieszo-rowerowej pierwszeństwo ma pieszy, który zasadniczo może korzystać z całej jej szerokości. Rowerzysta ma jechać tak, aby pieszego bezpiecznie ominąć, wyminąć czy wyprzedzić – to jest właśnie m.in. to „unikanie wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić”. Co innego jakby taki pieszy się położył w poprzek drogi pieszo-rowerowej, ale jeśli sobie nawet stoi to ma do tego prawo, rowerzysta porusza się z większą prędkością niż pieszy i może mu zrobić większą krzywdę, więc ma też bardziej uważać. Jeśli pieszy stoi to w żadnym wypadku nie uniemożliwia rowerzyście bezpiecznego ominięcia. Rowerzysta też może korzystać z całej szerokości drogi pieszo-rowerowej.
Mądry jesteś Rafał, bo jeździsz samochodem…
Jak po ścieżce pieszo-rowerowej idzie obok siebie kilku pieszych, bo widziałem i chodzących czwórkami, to nie utrudniają ruchu blokując zarówno przejazd rowerem jak i przejście pieszo? Weź uzupełnij magnez czy coś.
Nie masz dzwoneczka w swoim rowerze? Wystarczy przeprosić pieszych i poprosić o przepuszczenie. Zresztą taka sytuacja to jedna na tysiąc, zwykle ludzie chodzą pojedynczo lub dwójkami i mają prawo korzystać z całej szerokości ciągu pieszo-rowerowego, bo to oni są głównymi gospodarzami tej powierzchni, a wy rowerzyści jesteście tam gościnnie i macie obowiązek się dostosować do warunków jakie panują. Ja z kolei na drogach dla rowerów (i tylko dla rowerów) nieraz widziałem rowerzystów jadących obok siebie, którzy zajmowali całą szerokość ścieżki rowerowej dwukierunkowej. Więc nie cwaniakuj, bo macie dużo więcej za uszami niż tacy biedni piesi, którzy idąc (nie mówię o biegaczach) nikogo nie potrącą i nikomu nie zrobią krzywdy, a wśród was jest sporo piratów drogowych albo niedowidzących, którzy myślą, że tylko oni są ważni, a reszta uczestników ruchu drogowego ma się do nich dostosowywać. Tak nie będzie, wbijcie to sobie do głowy.
„Nie masz dzwoneczka w swoim rowerze? Wystarczy przeprosić pieszych i poprosić o przepuszczenie.”
Takie dzwonienie, poproszenie, może się skończyć spuszczeniem wpierdol rowerzyście. Trza uważać.
Oj Rafał…
Jak tak czytam te twoje teorie to podejrzewam, że musiały cię kiedyś spotkać nieprzyjemności z powodu jakiegoś rowerzysty i dlatego masz takie złe zdanie o rowerzystach. Ja codziennie przeżywam niedogodności, a niekiedy i niebezpieczeństwa na drodze, zarówno ze strony kierowców, pieszych, hulajnogistów, jak i rowerzystów, ale nie wrzucam ich wszystkich do jednego worka.
Wystarczy trochę poobserwować jak ci rowerzyści poruszają się po drogach. Przejazdy przez przejścia DLA PIESZYCH, z wtargnięciem włącznie, jazda pod prąd – np. na ul. Kopernika, jazda obok siebie i zajmowanie całej szerokości ścieżki rowerowej, niedostosowanie prędkości do warunków, jazdy wężykiem (wiadomo po czym), brak sygnalizacji skrętów w prawo czy w lewo, wymuszanie pierwszeństwa, jazda po jedni mimo, że jest ścieżka lub ciąg pieszo-rowerowy. To tylko niektóre przykłady. Nie broń czegoś, czego nie da się obronić. I nie, nie mówię o wszystkich rowerzystach. Jednak niestety ci łamiący przepisy nie stanowią marginesu.
Nadal uważam Rafał, że masz jakąś traumę dotyczącą rowerzystów.
Teraz opisz wyczyny części kierowców, pieszych i hulajnogistów. Przykłady: olewanie przez kierowców pieszych stojących przy samym przejściu dla pieszych w oczekiwaniu na możliwość skorzystania z przejścia, zastawianie przez kierowców chodników ich samochodami. Ale tego nie zrobisz, bo z nimi nie masz traumy.
Możesz sobie uważać co chcesz, twoje predykcje są tak samo nietrafione jak imię, którego używasz. Większość kierowców przepuszcza pieszych przechodzących przez przejście dla pieszych. Natomiast wiele razy widziałem sytuacje, gdy pieszy przed przejściem dla pieszych stał i zamiast przechodzić to korzystał z telefonu albo z kimś rozmawiał – w takich sytuacjach kierowcy są wprowadzani w błąd, bo nie wiedzą czy mają się zatrzymywać, czy jednak przejeżdżać. Nie raz widziałem sytuacje, gdy pieszy stał, kierowca się zatrzymuje, pieszy nadal stoi i nie przechodzi przez jezdnię, wówczas kierowca rusza, a w tym momencie pieszy (często z telefonem w ręku lub ze słuchawkami na uszach) wchodzi na jezdnię tuż przed samochód i nawet nie patrzy. Piesi często zapominają, że nawet przy przejściu dla pieszych mają obowiązek zachowania szczególnej ostrożności! Art. 13 ust. 1 prawa o ruchu drogowym: „Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.”. Poza tym wklejam info ze strony jednej z komend Policji: „Stosując się do przepisów prawa o ruchu drogowym nie zapominajmy też o innych kwestiach, które mogą mieć wpływ na nasze bezpieczeństwo, a nie wynikają z prawnych regulacji tylko ze zdrowego… Czytaj więcej »
Nie rozczulaj się nad jedną rzeczą Rafał.
Wymień po kolei wyczyny kierowców, pieszych i hulajnogistów, tak jak wymieniłeś wyczyny części rowerzystów. Kolumbryny blokujące chodniki, zaiwanianie po 20 i więcej km na godzinę ponad limit itd.
I co chcesz tym udowodnić? Bo nie rozumiem. Ja nie twierdzę, że tylko rowerzyści popełniają wykroczenia. Jeśli ci o to chodzi, to potępiam wykroczenia zarówno te popełniane przez rowerzystów, jak i te popełniane przez kierowców czy pieszych. Jak widzisz wykroczenie, to zgłaszaj na Policję lub Straż Miejską, niezależnie czy to pieszy, rowerzysta czy kierowca samochodu, w czym problem?
Czego nie rozumiesz Rafał?
Problem w tym, że wymieniasz tylko wykroczenia rowerzystów, a wykroczeń kierowców, pieszych i hulajnogistów nie. Jest to spowodowane zapewne jakąś twoją traumą dotyczącą rowerzystów. Nie potrafię znaleźć innego powodu takiej nierówności w rozliczaniu.
Mylisz się (jak ze wszystkim zresztą w tej naszej korespondencji), jestem za sprawiedliwym karaniem wszystkich uczestników ruchu drogowego popełniających wykroczenia, stosownie do okoliczności i wagi popełnionego czynu. Nie mam żadnej traumy odnośnie rowerzystów, poza tą, iż mam takie doświadczenia z nimi, które wskazują, że jest to najbardziej nieprzewidywalna grupa uczestników ruchu drogowego, a jednocześnie najbardziej roszczeniowa. Tyle w temacie, bo widzę, że się nie dogadamy.
Oj Rafał…
Twierdzisz że jesteś za sprawiedliwym karaniem wszystkich uczestników ruchu drogowego popełniających wykroczenia, a wymieniasz tylko wykroczenia rowerzystów. Ale to twoja przypadłość i ja się z nią za ciebie nie uporam.
Temat był o rowerzystach, a nie o pieszych czy kierowcach. Żegnam i bez odbioru.
No to mamy stanowisko DJB, zgodne z tym co napisałem powyżej. Czekam na srogą interwencję Tarnobrzeżanina X.
PRZECIEZ PREZYDENT NOWAK KIERUJE MIASTEM DOPIERO OD 5 MIESIECY TO, CO WY MYSLICIE, ZE W POL ROKU WAM TU OD RAZU LAS VEGAS POSTAWI? CIERPLIWOSCI OD RAZU KRAKOWA NIE ZBUDOWANO, LEPIEJ ROZLICZCIE POPRZEDNIKOW BO ICH CZAS JUZ MINAL A WIELKIE G…. DLA MIASTA ZROBILI JAK NP. LAPOWKARZ?
Czy fotografia el.Presidento musi być z takim rozbrajającym uśmiechem?
Musi, tak rzeczniczka każe.
Co do Jachowicza, nic tam nie zmieni oprócz drogi jednokierunkowej. Wybudowano kilka bloków w jednym miejscu i mieszkańcy nie mają gdzie parkować już zabrali parking szkole katolickiej. Parkingi pod blokami stoją puste bo ten luksus kosztuje. Wałowa powinna być jako droga dla pieszych i rowerzystów bo dojazd na ul. Wałową jest super od strony Zamku. Tyle kasy wydano a jezdzą Wałową. My z zakupami ciśniemy się pomiędzy rozpędzonymi samochodami którym bardzo się spieszy no i oszczędzają na paliwie. Wałowej nie poszerzy bo nie ma jak. Prosimy o uwzględnienie naszych postulatów. Pozdrawiamy kobiety i starcy.
O proszę. Pani Marysia postawiła twarde warunki w interesie rowerzystów i dostała 3 lajki (w tym jeden ode mnie). Co lepsze przedstawiciele kierowców tacy jak DJB czy Tarnobrzeżanin X milczą. Czyżby nastąpiła jakaś zmiana w podejściu miejscowej opinii publicznej do spraw rowerowych?
Proszę Pani, postulat zmiany ul. Wałowej na drogę pieszo-rowerową jest irracjonalny. Mieszkańcy mają tam swoje domy czy działki i mają prawo do nich dojechać samochodem. To jest droga publiczna, a nie tylko dla Pani i innych rowerzystów. Jak się Pani nie czuje tam bezpiecznie, to proszę wybierać inne trasy, albo zjeżdżać na pobocze, bo na jezdni gospodarzem jest samochód, a rowerzysta i pieszy to tylko goście. Nie wierzę że na takiej wąskiej ulicy mija Pani rozpędzone samochody, jest strefa 30 km/h (a odcinkowo nawet 20 km/h) i wątpię, że kierowcy wykręcają tam więcej, bo jest po prostu za ciasno. Ja uważam, że ul. Wałowa to nie jest najlepsze miejsce dla rowerzystów, bo nie dość że utrudniacie Państwo ruch samochodom, to jeszcze nieodpowiedzialnie narażacie się na kolizję. Przy takiej szerokości jezdni kierowcy mają bardzo utrudnioną sytuację przy wyprzedzaniu takich rowerzystów. Natomiast wprowadzenie na ul. Wałowej drogi jednokierunkowej to słuszny postulat.
Co do Jachowicza to nie ma szans, żeby tam byłą droga jednokierunkowa, trzeba po prostu zakazami postoju zmuszać kierowców do parkowania w innych miejscach, nie rozumiem też dlaczego mieszkańcy tych bloków nie mogą parkować pod blokami, w których mieszkają. Kupowali mieszkanie bez prawa do miejsca parkingowego? Nie rozumiem.
Dlaczego nie ma szans zrobić jednokierunkowej na Jachowicza? Znaków drogowych już nie produkują czy co?
Mastalerz wybudował te drogę i wiadomo że nie da jej ruszyć to była wcześniej polna droga błotna. Zamiast po gospodarsku zrobiono tę drogę po dziadowsku. Cały Dzików jezdzi Wałową często ci którzy boją się publicznymi drogami bo może po pifffku? Miło było se podyskutować i zobaczyć co kto i za ile wart-:)) Czyli po staremu idziemy w dziady dalej… ps. planowana jest rekreacja nad Wisłą to może wtedy coś ruszy ten beton?
To proszę zaproponować coś lepszego, bo proponuje Pani zmianę ul. Wałowej na drogę pieszo-rowerową, a to spowoduje protesty mieszkańców, którzy dojeżdżają tą ulicą samochodami do swoich domów i na swoje działki. Nie wiem, może postawienie znaku zakaz ruchu, z tabliczką „Nie dotyczy rowerów” i drugą tabliczką „Nie dotyczy mieszkańców”. Łatwo jest krytykować, a trudniej jest zaproponować coś, co będzie akceptowane przez wszystkich, a nie tylko Panią i innych rowerzystów.
Tarnobrzeg to polska ZZZZ trzeci świat. W Stalowej porządna obwodnica Dojazd do dwupasmówki Rzeszów Lublin A tutaj …….
halina zrobiles se wargi?
A ty se co zrobiłaś?
Usta glonojada
A tu gówno Nie ma pracy, rozrywki, kina nic
Do DJB zaproponowałam jednokierunkową drogę, skrytykowałeś. Kierunek powinien być z osiedla do miasta- rano dzieci do szkoły matki do pracy a po południu droga od Zamku czeka na nich… czy tak to trudno zrozumieć? Tarnobrzeżanie naprawdę spacerują alejkami nad Wisłą a ten odcinek od ronda obok hotelu Nadwiślańskiego to tragedia. Wybierz się kiedy na spacer albo rowerkiem przejedz i wtedy pogadamy jak równy z równym. Ty jak widzę teoretycznie wiesz lepiej. W praktyce wszystko inaczej.
Skrytykowałem drogę jednokierunkową na Jachowicza, a nie na Wałowej. Na Wałowej można wprowadzić jednokierunkową, czemu nie. Nawet można postawić znak zakaz ruchu z tabliczkami „Nie dotyczy rowerów” oraz „Nie dotyczy mieszkańców ul. Wałowej”.
Natomiast jednokierunkowej ul. Jachowicza to sobie po prostu nie wyobrażam. Akurat od czasu do czasu tamtędy sobie chodzę i nie widzę tej „tragedii”, o której piszesz. Jest problem z parkującymi pojazdami, ale to można rozwiązać znakami „zakaz postoju – np. do 3 minut”. Jeśli chodzi o alejki nad Wisłą to nie jest ul. Jachowicza tylko ul. Przy Zalewie, więc coś Ci się pomyliło, Marysiu. I teraz to się zastanawiam, czy dobrze rozumiem Twój przekaz. Napisz to jeszcze raz albo rozrysuj na jakiej ulicy jak wg Ciebie ma przebiegać ruch, bo zaczynam się w tym gubić.
DJB Jachowicza zostawiam na boku tym razem. Aby dojechać na Wałową trzeba od ronda przejechać odcinek ul. Nad Zalewem obok Hotelu… tak? i ten odcinek jest bardzo niebezpieczny dla dzieci, pieszych no i rowerów oraz wrotkarzy rolkarzy i starców. Idąc Wałową od kortów przy kanale można o tej porze zaobserwować ptaki raniuszki obok działek na tych wysokich drzewach. Jednokierunkowa rozwiązałaby sprawę i dla nas i samochodowych „rajdowców”. Pomarudziliśmy i na tym chyba koniec. Pozdrawiam Wszystkich …
To proszę po pierwsze, abyś czytała ze zrozumieniem, bo od samego początku pisałem, że zgadzam się z tym, aby ul. Wałowa była jednokierunkowa. Co więcej, uważam, że mogła by to być nie tylko droga jednokierunkowa (dla samochodów), ale też możnaby tam postawić znak B-1 zakaz ruchu, z tabliczkami, że nie dotyczy mieszkańców (poruszających się samochodami lub rowerami), jak i nie dotyczy rowerów (wszystkich – nie tylko mieszkańców ul. Wałowej). Natomiast odcinek ul. Nad Zalewem nie może być jednokierunkowy, bo są też osoby co nie jadą ul. Wałową tylko skręcają w lewo, a to jest de facto ślepa uliczka, zatem wracając (np. z działki) nie mogliby wrócić na ul. Jachowicza tylko jechać Wałową…No chyba że na Wałowej byłby zakaz ruchu, o którym pisałem wyżej, to wtedy ul. Przy Zalewie tak naprawdę już od skrętu z ulicy Jachowicza jest ślepą uliczką, a ślepa uliczka nie może być jednokierunkowa haha 🙂
Ciekawe, ciekawe. To kiedy te zmiany na Wałowej zostaną wprowadzone? Tylko bez pitolenia, że nie wiesz, nie masz na to wpływu i takie tam. Konkretnie kiedy? Jak nie napiszesz to rozumiem, że na świętego Nigdy. A jeżeli rzeczywiście będą się za to brać, to niech na początku odcinka zrobią szlabany albo wysuwane słupki, bo samym znakiem zakazu ruchu niewielu driverów się przejmie.
Nie powiedziałem, że zostanie cokolwiek wprowadzone, napisałem tylko, że popieram ograniczenie ruchu na Wałowej. Był live czat z Panem Nowakiem, trzeba było zadawać takie pytania, a nie tutaj na forum. A najlepiej uderzać bezpośrednio do samej góry, czyli Pana Prezydenta Kalinki. Jeśli on się przychyli do zmian, to chyba nikt się nie sprzeciwi 🙂
Czyli dużo komentujesz nie mając realnie wpływu. Tyle twojego co poopowiadasz.
Większość internautów wyraża tu opinie, choć nie mają i nigdy nie mieli żadnego realnego wpływu. Spójrz choćby na komentarze niejakiego „rowerowego”. Można tam poczytać niezłe BAJKI, taki kanał mini-mini, tylko w wersji pisanej 😀
Może nie mam wpływu, ale przynajmniej nie mam rozdwojenia, że nie pracuję w żadnej instytucji miasta, czyli nie mam wpływu, a piszę w komentarzach tak, jakbym dostał etat w urzędzie co najmniej na stanowisku ds. inżynierii ruchu drogowego. Domyślam się, że to dla rozładowania frustracji. Choć takie pisanie jest tylko do momentu obnażenia niewiedzy lub manipulacji. Potem jest albo zmienianie wątku, albo podjazdy osobiste, albo ucieczka hehe.
Kiedy niby ta wiedza lub manipulacja zostały obnażone? Mówiłem, że bajkopisarz, więc jest i kolejna bajeczka hehe.
Podstawowa manipulacja: rowerzyści mają za uszami, jeżdżą jak święte krowy itp. – w domyśle wszyscy rowerzyści, w domyśle inni zachowują się dobrze na drodze.
Manipulacja po zwróceniu uwagi: nie każdy rowerzysta zachowuje się źle na drodze i potępiam każde złe zachowanie, niezależnie czy rowerzysty, kierowcy czy pieszego, ALE rowerzyści…
A po przyciśnięciu ucieczka, np. z tłumaczeniem że temat był o rowerzystach, a nie o pieszych czy kierowcach.
Ci rowerzyści i wegetarianie.
używają wyłącznie odnawialnych źródeł energii.
Hehe
Wiele razy sygnalizowałem, że nie wszyscy rowerzyści, ale znaczna ich część. Szkoda że czytasz tylko te zdania które ci pasują, a nie odnosisz się do całości kontekstu. Największym manipulatorem jesteś właśnie ty.
Poczytaj sobie swoją konwersację z użytkownikiem Koło. Najlepsza jest twoja ucieczka na końcu i jej „wytłumaczenie”.
Od niczego tam nie uciekałem, tłumaczyłem mu na różne sposoby rzeczy, których on nie jest w stanie zrozumieć, powtarzał tylko jedno i to samo jak mantrę, niczym oszołom. Ale wiesz co? Kompletnie mnie nie dziwi, że go bronisz, bo reprezentujesz ten sam poziom w dyskusji 🙂
Ja go nie bronię ani nie krytykuję bo… temat był o manipulacjach, a nie o powtarzaniu czy rozumieniu hehe.
Ale nie wszyscy wiedzą szczególnie ci którzy nosa nie wychylili poza PL że tak samo jest w innych krajach nawet zachodnich i po prostu jadąc samochodem należy mieć oczy dookoła głowy szczególnie widząc jadących rowerem seniorów lub dzieci ze szkoły
To jest dłuższy temat z uwagi na różnice prawne i infrastrukturalne między różnymi krajami. Ale upraszczając w krajach tzw. zachodniej Europy jak rowerzysta porusza się ciągiem dla rowerzystów z pierwszeństwem, to jedzie swoim tempem i pierwszeństwo z reguły jest mu udzielane. A u nas rozkrok, że rowerzysta ma pierwszeństwo od momentu wjechania na przejazd rowerowy, ale 1 cm przed nim czy nawet wjeżdżając na niego już nie. Woda na młyn chcących gonić autkami.
Akurat byłem i bywam w różnych krajach, zwłaszcza Europy, i to tej zachodniej również. Tam wszyscy jeżdżą grzecznie, bo mandaty są kilka-kilkanaście razy wyższe niż w Polsce. Nie tylko kierowca ma oczy dookoła głowy, ale także rowerzysta, bo wie, że jak będzie poruszał się po jezdni mimo, że ma wyznaczoną drogę dla rowerów lub drogę pieszo-rowerową, to będzie go to kosztowało kilkaset euro. Po prostu jest inna mentalność, szczególnie w Skandynawii, ludzie się tak nie spieszą. Jeżdżą wolno, wyprzedzają tylko wtedy kiedy muszą. A u nas jedziesz w terenie zabudowanym 49 km/h to masz duże prawdopodobieństwo, że jakiś Seba Cię wyprzedzi. Rowerzyści też często są piratami drogowymi – między pieszymi potrafią robić takie slalomy, że jeden błąd i pieszy w najlepszym wypadku ląduje w pracowni RTG, a w najgorszym na OIOMie. O przejeżdżaniu przez przejścia DLA PIESZYCH czy jazdę pod prąd rozpisywać się nie będę, bo już o tym pisałem. To jest kwestia mentalności, absolutnie nie bronię kierowców samochodów, ale jednak rowerzyści zapracowali sobie na dużo gorszą opinię.
odmalowałbyś chociaż oznaczenia przejść dla pieszych za te wyższe wpływy z mandatów? Jak na razie pasy na wielu przejściach w Tbg są niewidoczne, więc ciężko mówić w tej sytuacji o przejeżdżaniu rowerem przez przejścia.
Są znaki pionowe, znaki poziome są ich uzupełnieniem z uwagi na swoją nietrwałość, więc argument chybiony. Oczywiście należy dbać o regularne odmalowywanie zebr, jak i innych znaków poziomych które się po prostu ścierają. Jednak jeśli jest w danym miejscu znak pionowy informujący o przejściu dla pieszych, to twierdzenie, że nie ma tam przejścia bo zebra jest słabo widoczna to spore nadużycie.
byłaby spora szansa uniknąć w sądzie mandatu za przejazd po przejściu z wytartymi pasami. Pomijając widoczność znaków pionowych przejścia z różnych kierunków, skąd mam wiedzieć, czy ludzie z TID nie likwidują właśnie danego przejścia, skoro nie odmalowują na nim pasów?
Co ty, podnosić podatki, podnosić mandaty, a oznakowanie przejść i przejazdów to może kiedyś się odmaluje. Jak były w tym tygodniu w serwisach informacyjnych reportaże z ostatnich wypadków na przejściach dla pieszych w Polsce, to przejścia były tam odmalowane. Mimo to najznakomitsi zdaniem niektórych uczestnicy ruchu, czyli kierowcy, potrącili na nich pieszych. Strach pomyśleć ile szybciej jechaliby ci kierowcy, gdyby oznakowania przejść były nieodmalowane i ile osób by jeszcze skrzywdzili.
Jeszcze wróciłam. DJB napisałam tutaj wiadomość bo nie mam na tej platformie konta co Pan Prezydent i nie mogę tam nic ani napisać ani się wypowiedzieć. Może mój głos zostanie zauważony i wysłuchany? Wałowa jednokierunkowa czyli z Osiedla do miasta? Fajnego dnia życzę…
Pani Marysiu, Pan Prezydent Nowak przyjmuje interesantów w UM na ul. Kościuszki, proszę się tam wybrać, umówić na wizytę i przekazać swoje stanowisko bezpośrednio Panu Prezydentowi. Może też Pani zadzwonić: (tel. 15 81 81 570) i zapytać, kiedy Pan Prezydent może Panią przyjąć.
Dajcie szansę prezydentowi.
Następny dobrodziej za prace sie zabierz